

Nie no ale poważnie-pierwszy raz słyszę,a czemu to ma służyć??? znaczy po co to tak się robi???
Kasia no fakt- Jolka na żartach sie zna,ale moich tabletek tykać nie dam


Dymi się,by cebula nie zakwitła.Jak zakwitnie-to jest do wyrzucenia(chyba,że chcesz mieć nasionaizabela14 pisze: Nie no ale poważnie-pierwszy raz słyszę,a czemu to ma służyć??? znaczy po co to tak się robi???
Kasia no fakt- Jolka na żartach sie zna,ale moich tabletek tykać nie dam
Też myślałam o lodówce,ale bałam się ,by nie zmarzły...mrinwestor pisze:Ja swoje liliowe cebule , trzymam w lodówce , w pojemniku na warzyw...
Gdybym teraz posadziła do doniczek w ciepłym mieszkaniu , za chwilę byłyby na wierzchu.
I tak źle i tak niedobrze
elcia1974 pisze:Joluś śliczne zakupy poczyniłaś w ulubionej forumowej kwiaciarni.
U mnie również nie widziałam tej jasnej Kalatei. Jest naprawdę ładna, wyjątkowa.
Alez mogę się z nimi podzielić....cebuląszarotka66 pisze:Jolka pewnie, że mi się chciało. Dziś ja Tobie, jutro Ty mnie. Trzeba sobie pomagać. Dzieci dziękują? To skąd wiesz, że dobra była? One się z Tobą podzieliły, a Ty niestety nie możesz zrobić tego samego.
A u mnie się mówi ''oblagry'',lub odnóżki.Szczepki-to tu na fo się nauczyłam.Z resztą jest to nazwa niepoprawna...bo z sadownictwa.Szczepki-do szczepienia...nie sadzenia są.Owszem kwiaty też można szczepić,ale to raczej rzadkość...Nolinka pisze:U nas też się "dymi cebulę" i stąd nazwa - cebula dymka. Czyżby to było typowo podlaskie powiedzenie? No to jeszcze dodam, że my nie mówimy "szczepki" tylko plagierki(plagry) lub flance