Ewamaj, różę
Avalon kupiłam we Floribundzie

Ma najważniejszą zaletę - sztywne pędy. Ostatnio bardzo zwracam uwagę na pędy, bo te różne wiotkie strasznie mnie denerwują.
Justi, a ja już się powstrzymam od kupowania austinek. Oglądając zdjęcia, zachwyciłam się budową i barwami ich kwiatów. Niestety nie wiedziałam o przewieszających się smętnie pędach, a na ich końcach wiszących do dołu głową kwiatach. Co mi z takich róż. Byś może za kilka lat będą lepsze. Jeśli do tej pory nie wymarzną
Klamber, ja też Robercie cieszę się ze spotkania i z tego, że choć troszkę mogliśmy ze sobą porozmawiać. Mam nadzieję, że nie było to nasze pierwsze i ostatnie spotkanie. Miło mi, że obejrzałeś mój ogród i chciałam złozyć ci rewizytę, ale twojego wątku nie udało mi się niestety znaleźć. Jak go więc szukać?
Kropelko, dziękuję
Agnieszko, było bardzo miło, aż nie chciało się wychodzić. Takie spotkania zawsze inspirują i uczą nas czegoś nowego, prawda? Oby ich było więcej.