W. o...zwierzętach gospodarczych cz.1
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Ałła, nie dam głowy uciąć, ale chyba tu były domowe sposoby na łuszczycę: http://kozolin.dbv.pl/forum/index.php
Znasz to kozie forum? Nie jest prężne, ale da się coś wynaleźć lub podpytać.
Znasz to kozie forum? Nie jest prężne, ale da się coś wynaleźć lub podpytać.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1110
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Fajny wątek, ale ostatnio drastycznie się zrobiło
. Ałła -profesjonalny apartament dla kwoki
. Osobiście nie mam doświadczenia, ale widziałam wysiadującą kwokę, zwierzęta zazwyczaj dają sobie radę, jak sobie upatrzy gniazdko, to się w nim zaszyje i wysiedzi pisklęta, ale może w klatce lepiej, tego już nie wiem. Tak jak ktoś napisał, dobrze jest trochę zasłonić, wtedy chyba kwoka czuje się bezpieczniej (jak ona nie widzi, to i jej pewnie nie widzą).



pozdrawiam Ewa
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Drastycznie, to fakt. Ot, samo życie. Nieodzowny element chowu zwierząt.
Ale i są piękne strony tej zabawy: maleńkie koźlaczki, pisklaczki...

Ale i są piękne strony tej zabawy: maleńkie koźlaczki, pisklaczki...

„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1110
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Kurczę, nie będę udawała, że nie wiem, że tak wygląda życie, ale sama nie potrafiłabym się z tym uporać. Myślałam o jakiejś hodowli na własne potrzeby, ale jaja, mleko, ok, ale już z ubiciem stwora gorzej. Jak już jest mięso, bez skóry czy piór, to nie ma problemu. Mam świadomość, że to było kiedyś żywe zwierzę, ale samemu tego dokonać, to masakra jakaś. Nie wiem, może jeszcze do tego dojrzeję 

pozdrawiam Ewa
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Ewa, a może nie będzie potrzeby.
Ja ubić bym nie potrafiła, ale oprawić już mogę.

Ja ubić bym nie potrafiła, ale oprawić już mogę.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Ja właśnie dojrzałam, wytłumaczyłam sobie, że hoduje po to, żeby być w miarę samowystarczalną i zażywać jak najmniej chemii. Ostatnio przeczytałam na kubku ze śmietaną skład
był tam nie mały procent gumy
Szkoda, że do udek drobiowych lub schabu nie dołączają wyników badania tego niby mięsa, to by dopiero konsument się zdziwił, że jeszcze żyje.



- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Dla tych, którzy nie wiedzą a chcieliby dowiedzieć się, czegoś więcej o kozach, powiem czego sama dopiero się dowiedziałam
Po tym jak koza urodzi małe, przez trzy dni, nie wolno jej wypasać i dokarmiać, musi być tylko na sianie i wodzie. Po trzech dniach należy mamusie wypasać przez 2 godziny, maleństwo zostaje w stajence, po czym zaprowadzić kozę, nakarmić małe i znowu można wypasać.
Tylko, właśnie nie wiem jeszcze, kiedy można koźlęta zaczynać wypasać?

Po tym jak koza urodzi małe, przez trzy dni, nie wolno jej wypasać i dokarmiać, musi być tylko na sianie i wodzie. Po trzech dniach należy mamusie wypasać przez 2 godziny, maleństwo zostaje w stajence, po czym zaprowadzić kozę, nakarmić małe i znowu można wypasać.
Tylko, właśnie nie wiem jeszcze, kiedy można koźlęta zaczynać wypasać?
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Ałła! Nie uświadamiaj mnie, bo weganką zostanę!
Gdzieś pisałam, że z kurami mam problem, bo mnie skręca jak czuje zapach flaków i parzonego pierza. Trzy dni mi w nosie siedzi. Z kozami, królami nie mam tego problemu, więc na hodowle króli się nastawię.


Gdzieś pisałam, że z kurami mam problem, bo mnie skręca jak czuje zapach flaków i parzonego pierza. Trzy dni mi w nosie siedzi. Z kozami, królami nie mam tego problemu, więc na hodowle króli się nastawię.

„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Asiu to się nastawiaj! Będziemy hodować razem
W moich stronach zakocona królica kosztuje 60 zł. Nie wiem, czy to dużo czy mało, ale co robić? Trza będzie kupić 


- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Ałła, a skąd to?romaszka pisze:Dla tych, którzy nie wiedzą a chcieliby dowiedzieć się, czegoś więcej o kozach, powiem czego sama dopiero się dowiedziałam![]()
Po tym jak koza urodzi małe, przez trzy dni, nie wolno jej wypasać i dokarmiać, musi być tylko na sianie i wodzie. Po trzech dniach należy mamusie wypasać przez 2 godziny, maleństwo zostaje w stajence, po czym zaprowadzić kozę, nakarmić małe i znowu można wypasać.
Tylko, właśnie nie wiem jeszcze, kiedy można koźlęta zaczynać wypasać?

-- 15 kwi 2012, o 23:09 --
Ja planuję kupić 10 młodych i z nich później zostawić na rozród. Ewentualnie dokupić samca by był sobie w osobnej klatce i czekał na okazję.

„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Z wypasem (czy też jego zakazem) chodzi o to, że zielonka jest mlekopędna a koźlęta jeszcze dobrze nie zdoją wszystkiego. Puszczać można od razu, tylko trzeba bardzo uważać na wymię i ewentualnie zdajać.
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Aniu no własnie skąd będę wiedziała czy zdajać czy nie?
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Aaaaaaaa nooooooo widzisz. Jak moja Luna się kociła to był koniec kwietnia i trudno było mówić o zielonce.
Ałła, teraz to tez nie powinnaś mieć z nią problemu.
Z moimi koźlakami zrobiłam tak (czy dobrze czy źle to nie wiem, ale za rada Ciotki, która od lat hoduje). Po trzech dniach odstawiłam od cyca na dzień. Były na dwóch wybiegach oddzielonych siatką. Dawałam pić z miseczki, razem z siemieniem lnianym. Starą doiłam: rano, południe i wieczór. Czasem po dojeniu z grubsza (by dla nas mleka starczało) wpuszczałam młode by dossały resztę. Noc spędzały z matką.
Kiedyś patrzę, a Luna (matka) jakoś dziwnie przy siatce stoi. Skubana tak się ustawiła by dójka przez oczka siatki przeszła i młody po drugiej stronie ciągnął.
A to wszystko po to by córa (alergik) miała mleko.



Ałła, teraz to tez nie powinnaś mieć z nią problemu.
Z moimi koźlakami zrobiłam tak (czy dobrze czy źle to nie wiem, ale za rada Ciotki, która od lat hoduje). Po trzech dniach odstawiłam od cyca na dzień. Były na dwóch wybiegach oddzielonych siatką. Dawałam pić z miseczki, razem z siemieniem lnianym. Starą doiłam: rano, południe i wieczór. Czasem po dojeniu z grubsza (by dla nas mleka starczało) wpuszczałam młode by dossały resztę. Noc spędzały z matką.
Kiedyś patrzę, a Luna (matka) jakoś dziwnie przy siatce stoi. Skubana tak się ustawiła by dójka przez oczka siatki przeszła i młody po drugiej stronie ciągnął.



A to wszystko po to by córa (alergik) miała mleko.

„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1410
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych


A co z tym siemieniem lnianym, można prosić o szczegóły


- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych
Taaa... moja koza to niezły numer był! Innym razem młody łeb przełożył przez siatkę. I tak sobie radzili jak nie widziałam.
Do mleka dodawałam mielone siemie lniane (gotowane na wodzie kilka minut). Zajadały aż furczało! Wpierw malutko, potem wiecej. W końcu było jak rzadka owsianka. Mleko początkowo podawałam 3-4 razy dziennie. Gdy tylko zaczęły jeść inne rzeczy - zmniejszyłam do jednej porcji mleka z siemieniem. W sumie mleko miały ze dwa miesiące.



Do mleka dodawałam mielone siemie lniane (gotowane na wodzie kilka minut). Zajadały aż furczało! Wpierw malutko, potem wiecej. W końcu było jak rzadka owsianka. Mleko początkowo podawałam 3-4 razy dziennie. Gdy tylko zaczęły jeść inne rzeczy - zmniejszyłam do jednej porcji mleka z siemieniem. W sumie mleko miały ze dwa miesiące.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia