GENIU-dziękuję za odwiedziny, kolejny "GENI liliowiec " pokazał swój piękny kwiat.
Liliowce już zostały posadzone nad brzegiem stawu, będą miały tam i wilgoć i słońce.
ELU -dziękuję za spacer po naszym ogrodzie i za słowa uznania naszej pracy w ogrodzie. Wydaje mi się że każdy , jeżeli tak bardzo chce i może, jest w stanie zbudować podobny do naszego ogrodu, z pewnością trzeba dużo własnej pracy i trochę pieniędzy, ale najważniejsze jest właśnie chęć że coś chce się zrobić.
TAJKO- dziękuję za odwiedziny, w tym roku jeszcze nie podlewałem ,ani trawnika, ani warzywnika, mimo że ostatnio przez dwa tygodnie u nas nie padało, no i były dość wysokie temperatury.
Nasz ogród jest w obniżeniu terenu, w "niecce" starorzecza ,stąd jest dużo wilgoci, nie ma zbyt mokrego terenu, gdyż w przylegającej do ogrodu rzece lustro wody jest poniżej dwóch metrów od poziomu działki.
Dzisiejszej nocy ,również u nas ładnie popadało, a w poniedziałek rozrzuciłem na trawniku nawóz, i tej nocy deszcz ładnie rozpuścił granulki nawozu.
GRAŻYNKO- dziękuję za odwiedziny i za ciepłe słowa o naszym ogrodzie.Ogrom pracy jest i to każdego dnia, jeszcze w tym roku, w sezonie nie miałem ani jednego dnia by stwierdzić że nie mam nic do zrobienia w ogrodzie. Pracy mi nie brakuje ale żebym się przepracowywał, to nie powiem , jest i czas na odpoczynek i na (prawie) codzienną sesję fotograficzną w ogrodzie.
Z moim powojnikiem , to po prostu opisałem go tak jak widniało na etykiecie podczas zakupu w Biedronce, nie jestem zdziwiony że okazało się co innego niż napisano, bo prawie każdy z nas kupował w Biedronce ( z roślin) co innego, a co innego okazało się podczas kwitnienia rośliny.
Najważniejsze że mimo problemów z nazwą ,okazało się że kupiłem powojnik o pięknych kwiatach:
A wrzosy, rzeczywiście zaczynają pokazywać swoje pierwsze piękne kwiatuszki, czyżby wczesna jesień się zapowiadała ?
DOROTKO-dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, te "piękne" dzwonki- białe, to kwiaty jukki , w naszym ogrodzie rośnie cztery ,już duże kępy tych kwiatów.
A to "coś na żółto" to pospolita dziewanna, wystarczy jedna kwitnąca roślina w ogrodzie,i od następnego roku wszędzie jej pełno .
GOSIU -dziękuję za odwiedziny, jak zapewne zauważyłaś ELSI, zamieszała w temacie mojego powojnika, sam już nie wiem czy ten mój "Hagley Hybrid", to POLONEZ czy może, "Madame Jules Correvon" jak sugeruje Elżbieta. Kolorystycznie, a w rozpoznaniu odcieniu koloru jestem słabizna , skłaniał bym się do sugestii Elżbiety, zwłaszcza do tego zdjęcia z etykiety.
Najważniejsze że kolor mojego powojnika, wyrazisty ,bardzo mi się podoba.Mam nadzieję że chociaż "Jackmanii "będzie tym co pokazałaś na zdjęciu w wykonaniu
MYSZEK.
ELŻBIETO-dziękuję za odwiedziny,no, ale namieszałaś z rozpoznaniem mojego powojnika

, coś mi się zdaje że nazwę go podwójnym imieniem "POLONEZ- Madame Jules Correvon".
Co do koloru, to dopiero co rozwinięte kwiaty mają bardziej wyrazisty kolor, pokazałem go na dzisiejszych zdjęciach, starszym ,kilkudniowym kwiatom, kolor blednie, i wyglądają jak u Ciebie na zdjęciu.
Z odbiorem roślinki, nie śpiesz się, jest jeszcze na tym etapie "przyjmowania się", tę roślinę wielokrotnie próbowałem ukorzenić, czy to ze zrazu, czy też z odrostów, jak na razie jestem dobrej myśli.
W ostatnich dniach trochę popadało deszczu, odżyły rośliny, zasilone nową dawką wilgoci, mogą spokojnie przygotować się do kolejnych , zapowiadanych upałów:
zakwitł kolejny powojnik ;
Kwitnie już biała budleja:
Na borówce amerykańskiej ( 7 krzewów) ,zaczynają dojrzewać owoce u wczesnych odmian, pomny doświadczeń z lat wcześniejszych , gdzie szpaki zjadły prawie wszystkie owoce, tym razem z sieci rybackiej zrobiłem rodzaj woliery dla ptaków w której ukryłem nasze borówki.
Kwitną kolejne lilie;
Kwitnący kielichowiec wonny;
Rozpoczyna również kwitnienie katalpa;
Pokazują się również pierwsze kłosy, zwiastujące kwitnienie pierwszych mieczyków.
