Moje miejsce-ogródek majowej

[majowa]

Miłko - masz rację, szyszki to jesienny motyw, ale gdzie tam jeszcze do jesieni....

Jacku - dziękuję za złoty medal Bardzo się cieszę!!!

Obiecuję zajrzeć do Was jak tylko skończę walkę z rurami
Część trawnika za domem i skalniaka z brzozą mam w totalnym rozkopaniu (prace kanalizacyjne). Od rana chodzę i pilnuję każdej wykopanej roślinki Aż boję się jak to przeżyją (azalia, wrzos, trochę rozchodników, macierzanka). No i ten bałagan, ziemia na podjeździe.

Pokażę Wam co dostałam - wygrzebana ze stosu śmieci waga. Wymaga oczywiście "szlifu" i pomysłu na zastosowanie. Na razie nie mam czasu, ale jak tylko cos z nia zrobię obiecuję pokazać.

[klarysa]

Obejrzałam z wielką przyjemnością twoje zakątki.
Bardzo mi się podobają twoje kompozycje i ogrodowe dodatki. Takie wysmakowane i klimatyczne.
bałaganu związanego z rurami nie zazdroszczę
Ciekawa jestem zastosowania starej wagi

[takasobie]

A gdzie są takie stosy śmieci????

[julka_]

Iwonko lubie spacerować po Twoim ogródku....i te szczególiki...takie w moim stylu

[majowa]

Justynko - witam kolejnego bardzo miłego Gościa Zapraszam o każdej porze, furtka będzie otwarta

Miłka - a u Teściowej
Juleczko - też mi się tak wydaje, że mamy podobne upodobania. Pisałam u Ciebie, ze już kombinuję gdzie by tu dostać skrzynki, bo tez mam takie miejsce nie do obsadzenia, a przydało by się jakoś je upiększyć. No i muszę się przyznać, że trochę od Ciebie ściągnęłam. Ale uważam, że z dobrych wzorców należy korzystać Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko. Kącik cały czas się tworzy, ale już cos tam widać.

[julka_]

Majowa ja się bardzo cieszę i czuje się wyróżniona

[takasobie]

No to pięknie będzie! To znaczy - jest!!!
Ja np dostałam od mamy balię ocynk, mam też kilka kamiennych garnków i starą konewkę, ale... one na siebie pracują, choć też są ozdobą! Balia jest rezerwuarem wody w suche dni, konewką podlewam, a kamienne garnki napełniam wodą i służą do .... przytrzymania drzwi altany, żeby nie telepały na wietrze.
Więc nasuwa mi się myśl, żeby do wagi skombinować tacki (odważniki już są) do np ważenia plonów ziemi

[majowa]

Miłka - bardzo praktyczna jesteś Moja waga pewnie już się napracowała, teraz pozwolę jej odpocząć, dam drugą młodość

U mnie nadal pobojowisko, nawet zdjęć nie chce mi się robić. Posadziłam tylko wyjęte wcześniej rośliny, wsadziłam kwadraty wyciętej darni z trawnika. Chyba powinna się przyjąć na nowo ???
A póki co kilka zdjęć.





Moja nowa trawka: karzełek "Sesleria skalna" Bardzo wcześnie zakwitająca trawa - już w połowie marca pojawiają się na niej fioletowo-czarne kwiatostany (takie kłoski). A na jesień powtarza kwitnienie.

[lulka]

Dzisiaj zimno i wietrznie, ale niedzielny wieczór był miły. Na dobranoc:

No nie, ze przegapilam bratnia dusze ogrodek piekny, a te wszystkie gadżety, pierdoly i duperele....mmmmm jak ja to lubię. Klimacik tarasowy No dobra kiedy mogę wpaść posiedziec Iwonko jestem pod ogromnym wrazeniem

[majowa]

Magda - dziękuję . Zapraszam w każdej chwili. "A te wszystkie gadżety, pierdoly i duperele...." - ja też to lubię i nie wyobrażam sobie mojego otoczenia bez nich. Boję się tylko, żeby nie przesadzić, nie zagracić tego co w ogrodzie najważniejsze.

[lulka]

Każdy ogród jest unikatowy, a jak się ma zamiłowanie do dupereli, to czemu to ograniczać Rośliny i dodatki są pięknie wyeksponowane, nie ma przesady na pewno. Właśnie dzięki tej równowadze Twój ogród wpisał się w moją pamięć, u nikogo nie widziałam tabliczek z nazwami ziół w takiej ilość. A ogród, to nie tylko rośliny.Jak dla mnie rewelka , bez kokieterii itp
A tak na marginesie, to pod nosem mam ciuchcię, która jeździ do Radomia Jak jeździsz czasem koleją miejską do Warszawy, to za pewne widzisz moje osiedle


p.s waga może służyć jako kwietnik, donice lub wiaderka na szale i będzie git

[sweety]

Piękny i uporządkowany ogród, pełny fajnych detali. Co prawda żwirowe rabatki to nie moje klimaty, ale podoba mi się A trawnik-pefekcja. Widziałam już kiedyś taką wagę, ale miała szalki. Użyto ja jako kwietnik dla dwóch roślin o różnej wadze. Wygladało to świetnie i klimatycznie

[majowa]

lulka - oj, nie pamiętam kiedy ostatnio jechałam pociągiem do Warszawy, chociaż kolejową trasę do Piaseczna znałam kiedyś jak własną kieszeń. Czasem jeżdżę samochodem w tamte strony (Piaseczno, Zalesinek, Gołków, Jazgarzew) ale już nie tak często.
Co do wagi - to właśnie taki mam zamiar - kwietnik . W wolnej chwili potraktuję ją bielą ( w prowansalskim stylu ), talerze już do mnie jadą

sweety - witam u mnie . Cieszę się z odwiedzin. Byłam już u Ciebie kiedyś, ale chyba nic nie pisałam, ale pamiętam, że masz kolorowy, ukwiecony ogród. Podobają mi się Twoje floksy. Ja z kolei np. nie jestem fanką róż. Tzn. bardzo mi się podobają u innych, ale sama nie mam na nie ochoty. Mój mąż mówi, że jakaś dziwna jestem bo wszędzie w ogrodach róże a u nas nie ma.
I to jest na forum fajne - ta różnorodność, jaką ludzie pokazują na swoich fotkach: sielskie, wiejskie ogródki i ogrody "pod sznurek", busz i pustynia.....
A co do kamiennych rabatek - właśnie tworzy się nowa, ale trochę inna.

[sweety]

Iwonko! No cóż, ja także zarzekałam się, ze róż nie będzie i co??? Generalnie działam z żelazną konsekwencją, ale w ogrodzie ... pozwalam sobie na szaleństwo

[majowa]

Właściwie to się nie zarzekam, bo wiem jakie były moje założenia na samym początku - tylko trawa i iglaki . Powoli wchodziły nowe roślinki, nawet byliny, o posiadanie których nigdy bym się nie podejrzewała....Na razie jestem różanoodporna.