Moje spełnione marzenie -tu.ja cz.4

[tu.ja]

Agape - lubię ten zapach...Poza tym jednocześnie najwyżej 3 kwitną. W domu mam tak ciepło, ze wszystko szybko rozkwita i przekwita z tych wiosennych. A za sparaksis Twój trzymam kciuki! Chociaż to zalanie Wiślanki na pewno mu nie służy
Igor - cena to ok. 10 zł - wszystko zależy gdzie kupisz. Teraz jest w promocji w Leclercu i kosztuje jedynie 5,60. Kupiłam zapas na cały sezon
Agnieszko - dlaczego nie skusiłaś się na crocosmię? Masz ją czy po prostu nie podoba Ci się? Ja mam i nawet nie bawię się w wykopywanie. Ciekawe czy tę zimę przeżyje...
Jacku - u Ciebie kilka paczuszek czeka...A ja nieszczęsna wciąż coś kupię chociaż mam spore pudełko nasion...
Krysiu - warto mieć to cudo. Pudełko jest nieduże - 250g. O cenie pisałam wyżej. W środku jest miarka - mała łyżeczka. Stosowanie jest bardzo proste. Stosowałam przy sadzeniu roślinek, które przez kilka dni podróżowały z Pocztą Polską ( chyba wiesz jak to wygląda...) - wszystkim pomogło. Stosuję go do sadzenia i przesadzania, nawet siania. Jesienią podsypałam nim sadzone cebule.
Magdo - jestem pewna, że będziesz zadowolona z tunbergii. Jest nawet specjalny wątek o niej - zajrzyj. Ja jeszcze swojej nie wysiałam.

No cóż na pierwsze kwiatki przy święcie raczej nie mam co liczyć, bo u mnie znów regularna zima. I śnieg, i mróz, ale i słoneczko. Zaraz wybieram się z psem na spacer i zajdziemy na działkę popatrzeć, bo w piątek tak wyglądały przebiśniegi u mnie:


Niestety kiepsko prezentuje się pieris ( wszystko co wystaje spod jedliny zmarznięte) i turzyca:

[Orania]

Tujko! No to masz wiosnę!
Na szczęście wszystko odrośnie znakomicie, jak tylko soki zaczną krążyć! Teraz możemy zaklinać Słoneczko, by nam grzało!

[tu.ja]

Jaką wiosnę Oranio miła?! Zima i zima... Na weekend miałam zaplanowane cięcie jabłoni ( według kalendarza dobry czas ) a tu śnieg i mróz Żeby wczoraj zobaczyć swoje przebiśniegi musiałam je najpierw odśnieżyć A wyglądały tak...



Jedyny pozytywny akcent z wczorajszej wyprawy na działce to "urzędująca" para sikorek na brzozie. Może budki znajdą lokatorów w tym roku...


Zapomniałam wspomnieć, że byłam w Lidlu. Niestety niewiele już było . Tylko czosnek i szczawik. Czosnek oczywiście kupiłam z radością, bo już jakiś czas przymierzałam się do niego.

[agape]

Izuś! Ha! Super te sikory! Oj czuję, że będzie pełna budka wiosną!
Znów śnieg u Ciebie spadł?

[tu.ja]

Ludzie, ludzie - zwariowałam! Za oknem zima w najlepsze, a ja poszłam do ogrodniczego i kupiłam sobie roślinki do posadzenia. Tylko gdzie? Nie przyszły pocztą jak u większości z Was - tylko je kupiłam w sklepie...I strzeliłam sobie samobója! Nawet nie będę głośno mówiła przez kogo to... W każdym bądź razie dostałam telefon od forumowej koleżanki, że na Sadowej małą świeży towar i poleciałam

To "coś" czemu nie mogłam się oprzeć :


Niestety to nie jest koniec mojej czasowej niepoczytalności. Mój "magiczny kuferek" z nasionami pęka dosłownie w szwach, a ja kupiłam kolejne nasiona. I jak to można nazwać?


Teraz mocno zastanawiam się co mnie podkusiło z tymi nasionami. A szczególnie tymi żółtymi. Ci co znają mnie i historię mojej działki pewnie pamiętają, że w czasach przed moim panowaniem dominowały na niej oprócz zieleni dwa kolory: niebieski i żółty. Chociaż lubię radio, które te kolory symbolizują chciałam za wszelką cenę pozbyć się tej wszechobecnej żółci. Po roku doszłam do wniosku, że to raczej nie wykonalne. A teraz dokupuję kolejne "żółtki". Ironia losu...?! A może coś na co nie mamy wpływu. Jakaś podświadomość. Żółty jest kolorem mojego znaku zodiaku ( choć ja chyba go nie lubię...). I co Wy na to

Aguś witaj! Śnieg mam całkiem świeży. Już marcowy. Te sikorki jakoś słabo mi wyszły. Aż mi wstyd Ale byłam z psem i nie chciałam by się spłoszyły - stąd szybkie zdjęcie bez ustawiania.

Niech ta wiosna w końcu przyjdzie. W domu kolejne ogrodnicze porażki: padają prymulki, cyprysik świąteczny też na etapie usychania - za ciepło i za sucho. Nawet na balkon nie można ich wynieść

[agnieszka72]

Iza liliowiec piękny .
Co za różnica-żółty-nie żółty ja zniosę wszystko tylko nie biały .

[abeille]

Izuniu, przecież nie tylko żółcie kupiłaś Masz też pomarańcze i róże a ja tam żółcie lubię choć ponoć
na dokładkę wyszły z mody
U mnie zastuj, ani zakupów, ani siewu. Jakoś nie mogę się do nich zmobilizować bo pogoda nie pociąga. Może to i lepiej
dać na razie na powstrzymanie?

[Donneczka]

hahahahaha oj Iza ja tylko powiedziałam Ci co ja kupiłam

[tu.ja]

Dorotko! Uderz w stół, a nożyce same się odezwą Dobrze, że się przyznałaś czyja to zasługa. Miałam w planach wizytę na Mazurskiej, ale zrezygnowałam. Chyba lepiej poczekać jeszcze trochę. Niech te mrozy w końcu odpuszczą. Od poniedziałku Biedronka ma w ofercie cebule - na pewno zajrzę. Powinnam też zajrzeć do swojej piwnicy by sprawdzić jak radzą sobie moje cebule.
A takie fotki zrobiłam wczoraj na działce:

- ta biedronka albo cierpi na bezsenność albo należy do klubu biedronkowych morsów
Wyobraźcie sobie, że nawet 2 ( słownie dwa ) ślimaki przyuważyłam. Też pewnie mocno zgłodniały przez zimę

Agnieszko - na liliowca się skusiłam, bo nie mam żadnego pełnego Lilie pełne mam, a liliowców nie - musiałam to naprawić A ja widzisz lubię biały. I już sporo zgromadziłam kwitnących na biało.

Wiesiu - u mnie wciąż zima i dlatego ja kupuję ( chyba ). A żółty czy się go lubi czy nie, jest w modzie czy nie to jednak jest bardzo energetyczny i rozwesela.

Nie wiem co mi się porobiło, ale niektóre wątki mają duże litery a niektóre malutkie. Czyżbym coś "popsuła" niechcący? Czy też tak macie?

[maakita]

[quote="tu.ja"W domu kolejne ogrodnicze porażki: padają prymulki, cyprysik świąteczny też na etapie usychania - za ciepło i za sucho. Nawet na balkon nie można ich wynieść [/quote]

Ja prymulki i róże zakupione zimą w doniczce przechowuje w zimnym i widnym pomieszczeniu, bo w mieszkaniu po dwóch tygodniach zawsze padają. Mam dwa okna skrzynkowe, więc wsadzam je pomiędzy okiennice.

[agape]

Izo - no żółty to tęsknota za słońcem!
Piękne zakupy! Ja, wstyd się przyznać, wykańczam każdą kupioną prymulę...
Cebulki w piwnicy pewnie już kiełkują!
Napisz koniecznie jak tam bielenie drzewek!

[tu.ja]

Wczoraj wieczorem zima znów przypuściła atak. Śnieg chyba przez pół nocy sypał Zajrzałam dziś do Nomi ( w zasadzie bez celu - tylko by oczy nacieszyć) i wyszłam z doniczką kolejnej prymulki. Musiałam jednak, bo takiej jeszcze nie widziałam. Nawet jej żółty kolor mnie nie powstrzymał To takie pocieszenie strapionych...


Magdo - to masz super z tymi oknami. Ja nawet nie mam chłodnego, a widnego pomieszczenia. W zasadzie pomieszczenie na zsyp jest z oknem i bez grzejników, ale podejrzewam, że cokolwiek bym tam postawiła to szybko zmieniło by właściciela.
Igor - chyba musisz lepiej poszukać. Radzę to robić koło południa gdy najcieplej.
Aguś - kiedy u mnie słońca ostatnio nie brakuje...Wciągu dnia topi śnieg i zmiękcza ziemię, a wieczorem znów wszystko zamarza. Prymulkami się nie przejmuj. To wszystko sztucznie pędzone. Ja dzisiaj też 2 sztuki wywaliłam do kosza. Drzewka bielił M, ja tylko Mu kibicowałam. Całkiem sprawnie to poszło. Zastanawiam się czy te drzewa były kiedyś bielone. Ze wstydem muszę przyznać, że ja 2 sezony się zbierałam do tego. Najważniejsze, że w końcu się udało

[HalinaK]

Izuniu popodziwiałam Twoje piękności ogrodowe

Gratuluje zakupów ogrodowych

[agape]

Izo, dzięki za pocieszenie. Strasznie krótko żyją te prymule w domu.
Nie mogę się doczekać jak wygląda Twój pobielony ogród!

[tu.ja]

Ogłaszam wszem i wobec: IDZIE WIOSNA! Dziś widziałam lecący klucz żurawi. Najpierw usłyszałam charakterystyczny dźwięk. Rozglądam się po niebie - nic nie widać. Pomyślałam, że z tej tęsknoty za wiosną to już mam jakieś omamy słuchowe. Za chwilę dźwięk się nasila...i zobaczyłam je Szkoda tylko, że nie zrobiłam im fotki.

Ja na szczęście jestem uodporniona na kwiaty doniczkowe Igorze. Falki mam tylko dwa ( prezenty od M ) i nawet jeden puszcza pęd kwiatowy
Wczoraj mimo, że był dzień odpoczynku byliśmy na działce przyciąć ostatnią jabłonkę i uciąć 2 konary innej. Aguś specjalnie dla Ciebie chciałam wstawić fotki pobielonego sadu, ale coś fotosik się muli ( nie wiem czy to jego wina czy mojego netu ). Może uda mi się wieczorem.
Byłam dziś w B. zrobiłam maleńkie zakupy cebulowe. Kupiłam 2 cebule eukomisu (jeszcze go nigdy nie miałam) i acidanterę.