Witaj Iza! Masz śliczny ogródektu.ja pisze:Te szczawiki są bardzo wrażliwe na słoneczko.Ja hoduję je w domu na parapecie. Na działce mam dwie inne odmiany i muszę powiedzieć,że fajnie radzą sobie w gruncie. Co do ciemierników to trudno mi coś powiedzieć. Moje są malutkie, a u mojej p.Hani o tej porze roku są tylko liście. W każdym bądź razie ma Ona kilka dużych kęp i sporo malutkich sadzonek. Ja niestety już 2 sadzonki kupione na allegro zmarnowałam wiosną. Mam nadzieję,że tym razem pójdzie mi lepiej. Twoje pw odebrałam - jak zrobię paczuszkę to dam Ci znać. A zachody słońca to moja słabość od wielu,wielu lat. Jak znajdziesz wolną chwilkę to zapraszam na spacer do mojego powoli powstającego ogródka.

A szczawiki to kolejna piękna roślinka na miejsca cieniste. Jako niedoświadczony ogrodnik wysadziłem je kiedyś do gruntu i mi zginęły. A Ty, czytam, wysadzasz je i wykopujesz na zimę? Tego jeszcze nie próbowałem. Wydawały mi się za delikatne do gruntu no i nie wiem czy nie zasmakują nornicom

Tak Ewo (witam w moim ogrodzie!), moje szczawiki to taki, powiedzmy, trzeci sort cebulek. To, co w zasadzie powinienem wyrzucić. Wielkie kępy rosną w starym ogrodzie pod opieką Mamy i tworzą prawdziwy gąszcz. Ja przywiozłem tylko takie "odpadki" a i tak ładnie wyrosły, więc jestem pod wrażeniem ich siły wzrostu

Dalie Ewo oczywiście będą, ale nie w tym miejscu. Ta rabatka jest tymczasowa i wejdzie w skład ogródka ziołowego, nad którym pace rozpoczęły się. Przy okazji usunę tę okropną siatkę.