Burgund na Śląsku (Pinot Noir, Blauer Burgunder, Burgundske Modre, Boehmischer)
Niniejszy tekst powstał w oparciu o informacje zawarte na stronach czeskich, a przede wszystkim dzięki opracowaniu „Karel IV. a burgundské”, p. red. Vaclav Zurek, Univerzita Karlova v Praze, 2017.
W celu znalezienia odpowiedzi, skąd burgund na Śląsku, musimy przypomnieć nieco wiadomości. Śląskie winiarstwo od początku związane było z zakonami i Kościołem, gdzie wino przeznaczone było nie tylko na użytek mszy, ale też zakony potrzebowały je, zgodnie ze swoimi regułami, dla swoich podopiecznych, gości, przybyszów. Ważną rolę odegrali tu również koloniści z Frankonii czy Flandrii i Walonii, ale przede wszystkim wpływ na nie wywarło winiarstwo sąsiednich księstw Brandenburgii i Saksonii oraz Królestwa Czech.
Nie znamy odmian uprawianych w tym okresie na terenie Śląska, ale nie były one inne niż te w winnicach krain niemieckich i czeskich właśnie.
Pierwsze regulacje prawne odnośnie pracy winiarzy znamy z dokumentu Henryka Brodatego (1203 lub 1204), w którym regulował on zasady dla winnicy w klasztorze w Trzebnicy. Nie znamy innych dokumentów, ale wraz z wejściem księstw śląskich w pierwszej połowie XIV w. na skutek hołdu lennego pod dwustuletnie panowanie Czech, możemy domniemywać, że regulacje z Pragi dotyczyły również winiarzy na Śląsku. Najważniejszym dla nas okresem są tu panowania czeskich Luksemburgów- Jana i jego syna Karola. Za czasów Jana Luksemburskiego zaczęto w Koronie Czech dbać o rodzime winiarstwo. Rozwijano uprawy, dawano możliwość wyszynku i wszelkiej działalności, by być konkurencją dla win z Austrii i krajów niemieckich. Wedle nieudokumentowanej (nie dotarłem do źródła) informacji, Brzeg miał otrzymać prawo wyszynku wina właśnie z rąk Luksemburgów około połowy XIV w.
Jan i Karol przyczynili się do rozwoju winiarstwa szczególnie Pragi i terenów na północ od niej- znane do dziś, a obecnie najmniejsze okręgi winiarskie w Czechach- Litomerice i Melnik. Jan Luksemburski związany był z dworem francuskim. W Paryżu wychował się jego syn Wacław, przyszły król Karol IV Luksemburski. On to był głównym mecenasem czeskiego winiarstwa, nadając szereg praw i regulacji winiarskich. Za jego rządów odmiany rodem z Burgundii, czyli Pinot Noir, Pinot Blanc oraz Pinot Gris zaczęły rozpowszechniać się w rejonie praskim- Praga, Litomerice i Melnik (Choć obecnie Czesi zaczynają nieco podważać w tej mierze teorie nawet francuskich historyków, gdyż nie mają pewności, czy aby w tych czasach znany był już Pinot.). Możemy zatem przypuszczać, że i w tym czasie na terenach Śląska, naszej Ziemi Brzeskiej burgundy zaczęły być obecne w winnicach i ogrodach winoroślowych (w przypadku Brzegu odmiany burgundzkie mogły być już przyniesione przez antonianów, którzy mieli swoje winnice w Brzeskiej Wsi w połowie XIV w. ). Potwierdzeniem kierunku, z którego przyszła do nas, na Śląsk, uprawa burgundów, niezależnie czy wprowadzona w Czechach za Luksemburgów, czy dwa wieki później, jest powszechny przez stulecia w rejonie zielonogórskim (najsłynniejszym śląskim okręgu winiarskim) Pinot Noir, zwany tam lokalnie właśnie Boehmischer, czyli „Czech”.
Odnosząc się na koniec do królewskich regulacji winiarskich z Pragi, znajdujemy zrozumienie podziału, często występującego choćby w opisach winiarstwa Brzegu i Ziemi Brzeskiej, gdzie wymienia się ogrody winoroślowe i winnice. Wg regulacji Karola IV, minimalny areał winnicy wynosił 78 x 38 metrów, czyli 2888 m kw. Możemy zatem wnioskować, że wszystkie uprawy poniżej tego areału uznawane były za ogrody winoroślowe.
Kończę tekst wyimkiem z prawa winiarskiego Karola IV z 12 kwietnia 1358 r. wydanym w Pradze, którego nie muszę tłumaczyć, a w którym król nakazuje:
„Zakládat vinice na všech horách obrácených k poledni do vzdálenosti 3 míle (ok. 22 km) kolem Prahy. Každý, kdo takové hory vlastní, má začít sobie zakládáním do 14 dní po vydání tohoto privilegia. Kdo by sám zakládati nechtěl nebo nemohl, aťna jeho pozemku zakládá ten, komu jej perkmistr propůjčí. Kdo vinici založí, bude ode dne, kdy sobie zakládáním započal, po 12 let od všech daní a dávek svoboden. Počínaje 13. rokem bude odevzdávat majiteli pozemku desátek a králi z každé vinice půl džberu vína ročně.“ (za: „Tom 3 z Codex juris municipalis regni Bohemiae: Sbírka pramenů práva městského Králoství českého, Jaromír Čelakovský, Historický spolek v Praze, 1886”).
Może idąc za wzorem króla Korony Czech warto zwolnić nowych właścicieli winnic od podatku, by w ten sposób wspomóc rozwój winiarstwa nad Odrą?
Zdjęcie nr 1 mój Boehimscher i obok mapa ziem Korony Czech (Czechy, Morawy i Śląsk) za panowania Luksemburgów- Jana i Karola IV (mapa zawiera niestety błąd Wrocław przesunęło za bardzo w lewo, podobnie Opole przesunęło w lewo znad Odry

):

