Dziewczyny w obronie psa na działce piszę

moja działka jest ogrodzona a u syna jeszcze nie ale pies wie, ze nie wolno mu tej granicy przekroczyć, nawet sąsiedzi robili grila, wołali go - szlaban, boi się obcych ludzi, początkowo rzeczywiście obawiałam się jak będzie zachowywać na działce bo to jak wiecie pies schroniskowy, ale radzi sobie biega po ścieżkach, nie wyobrażam sobie i pewnie on ze zostanie w domu bez działeczki. Potrzeby fizjologiczne sygnalizuje - wychodzimy z nim za działkę, tam są tereny gdzie nikomu nie szkodzi.
poprzedni pies tez z nami był na działce ale on z kolei nie był gościnny, pilnował swojego
Reks to taki pies podróżnik uwielbia jazdę samochodem a na działce czuje się widać dobrze, bo lubi tam być ma prawie 10 arów, przywiązany nie jest, strat nie zanotowałam no może na początku jak przyszedł to były tzw.pole w śniegu ale wiosną - kilka razy powiedziałam : nie wolno, wróć - spokój.
Nie jestem aż taka zwolenniczka aby psy samopas latały po działkach, dlatego mam ogrodzenie szanuję swoją pracę i ale innych też, każdy ma prawo lubić , tolerować lub zwierzaki.
Bożena ma rację najgorszy to swój złodziej!
ale się naprodukowałam, sorki