Elizabetka, możesz szczepić. Ja przeszczepiałam i mam 3 odmiany na starym (chyba z 70-cio letnim) drzewie. 1 odmiana z podkładki i 2 ze szczepienia.
Zrobiłam tak: znalazłam gałąź, na której była gładka kora o średnicy ok. 5-6 cm i zrobiłam kożuchówkę (szczepienie za korę) z 2 zrazów w kwietniu, tuż przed pękaniem pąków ilościowych (póki drzewo łysej, a już jest ciepło). Wybrałam taką gałąź, która z czasem zastąpiła część starego drzewa, bo wycinałam sukcesywnie gałęzie robiąc miejsce naszcepionym odmianom. Po 2 latach miałam pierwsze owoce.l z naszczepionych odmian. O odmiany nie pytaj, bo nie wiem - jakieś duże, deserowe i smaczne. Przy pierwszej próbie miałam 100% sukcesu

To nie jest trudne.
W ten sam sposób przeszczepiałam niesforną pigwę i mam na niej gruszę.
Jeszcze jedno. Lepszy efekt obserwuję, jak rany po cięciu zabezpieczam funabenem, niż jak maścią ogrodniczą. Szybciej i ładniej kalus zarasta ranę.