Witajcie!
Uciekliśmy z działki przed nadciągającą burzą, która właśnie grzmi i wodę z nieba leje. Niech leje, bo sucho.
Nareszcie się ochłodziło. Może dzięki temu da się popracować na rabatach. Kilka ostatnich dni nie pozwalały na wysiłek, wyciskając siódme poty, a słonko wcześnie już zachodzi, znacznie skracając dzień. Dodatkowo męska siatkówka trzyma przed telewizorem, bo to mój ulubiony sport, może dlatego że sama grałam w siatkówkę, gdy jeszcze byłam młoda i zwinna. No i serial dokumentalny, a każdy odcinek oglądam dwa razy. Jednocześnie przerabiam buraczki na zimowe dodatki do obiadów, a i późne brzoskwinie już dojrzewają i też trzeba je wykorzystać, by się nie zmarnowały. Pomidory przerabiam na bieżąco po trochu, ale już widzę, że musimy pojechać na giełdę, bo własnych ekologicznych trochę żal.
Są takie smaczne!....
Działka jeszcze kwitnie, choć już nie tak pięknie jak jeszcze przed dwoma tygodniami.

Dzwonek kropkowany powtarza.

Astry karłowe dość dobrze znoszą suszę.

Hortensja bukietowa, zmaltretowana przez palące słońce, robi co może, by się podobać.
Halszko - znaleźliśmy tunel prowadzący wgłąb w miejscu po rododendronie i już wszystko jasne: karczownik.

Na razie nie daje się złapać, ale sąsiad mówi, że pewnie wyniósł się gdzieś dalej, bo kopczyków od pewnego czasu i u niego nie widać.
To nie są późne pomidory, tylko w tym roku wyjątkowo obrodziły.

Zresztą nie tylko u mnie, sąsiedzi też chwalą ich urodzaj, a nawet mój brat, który mieszka 60 km od Płocka, cieszy się wyjątkowym wysypem owoców.
Świecznice mam dwie, jednak druga - o ciemnych liściach - nie chce zakwitnąć.

Słońce pali jej liście, a bardziej cienistego miejsca nie mam. Umówiłam się z sąsiadką, że przesadzę tę świecznicę do niej, pozostając jej właścicielką.

Dziękuję za dobre słowa w imieniu własnym,
kwiatkowym i Misiowym.
Pozdrawiam serdecznie.
darmowy hosting www
Iguniu - mam cztery hibiskusy, jako ostatni zakwitł czerwony, ale moje serce podbił bladoróżowy z czerwonym oczkiem.
Moje pomidory rosną w gruncie, zatem byłoby najlepiej, gdyby dojrzały na krzaczkach,w przeciwnym razie będą dochodziły w kartonowym pudełku zamknięte w szafie.
Zdaje się, że mój upał już sobie poszedł.

Przeszła lekka burza z deszczem i zrobiło się znacznie chłodniej. Nawet jeśli temperatura osiągnie np.25 stopni, da się normalnie żyć. Nie znoszę upałów.
hosting zdjęć na allegro


Soniu - świecznica o zielonych liściach kwitnie co rok,

natomiast ciemnolistna zawsze jest spalona przez słońce.

Jesienią przesadzę ją do sąsiadki, ale mimo iż u niej będzie rosła, to ja pozostanę właścicielką.
Już wiem, że to karczownik narozrabiał.

Na szczęście już go nie ma, bo i jego kopczyków ani u nas, ani u sąsiadów nie widać.
Dostałam od sąsiadki rododendrona, ale innego i po deszczu wsadzę go do gruntu.

Oczywiście w innym miejscu.
Dziękuję ślicznie za za dobre słowa i życzenia.
Pozdrawiam serdecznie.
Jutro polscy siatkarze grać będą w półfinale mistrzostw Europy, zatem pewnie odezwę się w piątek.
Trzymajcie się zdrowo i wesoło. 