W.o... Kotach 4cz. (07.2008 - 12.2010)

[Mala_MI]

Ja mam krytą kuwetę Bill 1 Malchioro i to jedna z lepszych kuwet na rynku. Z tym, że ja wyjęłam drzwiczki, bo mam takiego jednego średnio inteligentnego i z drzwiczek ruchomych nie korzysta (mam też w drzwiach do łazienki, ale i tak muszę drzwi mieć stale otwarte ).

Jest dużo mniej żwiru dookoła niż przy kuwecie otwartej i zapachy się też tak nie unoszą. Ja polecam tylko tego typu kuwety!

[Dyshia]

O, właśnie nad wyborem tego modelu się zastanawiałam! Dzięki za odpowiedź. Mam nadzieję, że moje koty mimo wszystko załapią, do czego takie drzwi służą. Inaczej też pewnie będę musiała je wymontować, ale zamontuję wtedy np. wyższy próg z jakiegoś kartonu. Jestem dobrej myśli, jak z drapaka się nauczyły korzystać, to chyba nie ma już niczego trudniejszego.

[Tula]

Gorąco polecam krytą kuwetę. Mój kot jest spory, a mieści się cały i załatwia przy zamkniętej klapce. Od razu załapał co i jak, choć wcześniej miał otwartą kuwetę. Regularnie wyrzucam urobek i nie czuć NIC dookoła. Żwirek czasem mu się udaje wyrzucić na zewnątrz, ale to się naprawdę rzadko zdarza. Model... hmmm... kupiłam w supermarkecie, z przodu była naklejka Friskies, identyczny znak jak na żarciu dla kotów.

[aleksanderk]

Witam .Mieszkamy wraz z trzema kotami .Wszystkie sterylizowane i równolatki, mają po około 7 lat .Pierwszy zamieszkał u nas jako maleńkie kocie i dostał imię PLUSZAK .Następna była kociczka porzucona na mojej działce .Chora ,biedna ,została wyleczona i zaadoptowana ,czarna jak jak kawa to tez dostała imię po kawie{ Tchibo }-CZIBULA.

TO jest właśnie Pluszak i Czibulka





One zachowują się jak rodzeństwo ,myją sobie pyszczki nawzajem i najczęściej śpią razem .
Trzecia to kocica uratowana z pod bloku teściowej ,jedzonka miała dużo ,ale była wyliniała ,zarobaczona ,trzy razy w roku potomstwo było widać że z nią nie najlepiej . Złapana i po weterynarzu została u nas na zawsze .Jest z nami cztery lata i do tej pory nie może dogadać się z
pozostałą dwójką. Ma na imię PEREŁKA .W swoim życiu preferuje moje kolana ,bardzo głośno wtedy mruczy z zadowolenia.Oto ona



to jest jej osobiste mieszkanko nad monitorem.
Pozdrawiam .Miłośnik kotów.

[Mala_MI]

Ślicznoty Ta outsiderka to szylkretka, tak? One mają specyficzne charakterki. Ja nawet się ich trochę boję

[aleksanderk]

Justyno to najłagodniejsze koty .Pluszak nigdy mnie nie zadrapał w zabawie zawsze chowa pazury , to jest dziwny kot ,niedługo fotki .A Czibula boi się sama siebie ,przez te lata u nas nigdy nie była u mnie na kolanach ,a Perełce tylko tak źle patrzy z oczek ,faktycznie ,ale też jest łagodna przylepa .Pozdrawiam.

[Mala_MI]

Nie boję się szylkretek z powodu jakiejś drapieżności czy czegoś podobnego. Mają tylko swoje specyficzne fochy, zachowania. Tak zauważyłam, nieważne czy to dachowe kotki czy rasowe nawet w kolorze blue tortie ;) To dlatego napisałam, że trochę się boję tego kolorku, ale z przymrużeniem oka oczywiście, bo szylkrecie są przepiękne.

[treissi]

Aleksandrze śliczne koteczki - każdy inny

Ja też mam trzy, ale wszystkie czarne. Do niedawna miałam jeszcze rudzika, ale ktoś go chyba ukradł, bo od kilku dni go nie ma A nigdy tak się nie zdarzało

No i muszę się poskarżyć, że moja kicia dorobiła się potomstwa Już drugi raz się zdarzyło mimo, że bierze tabletki... Dlatego jak odchowa maluchy czeka nas, tym razem nieodwołalna, sterylka!

[Dyshia]

Super kotki! Moje dwa też się czasem liżą po pyszczkach, ale kotka szczerze nienawidzi kocura, który zabiega o jej przyjaźń i uwagę. I nic się od ponad roku nie zmieniło, mimo ciągłego prowadzenie pokojowych pertraktacji... Mam nadzieję, że Perełka nie czuje się odtrącana.

[aleksanderk]

Dziękuję wszystkim za zainteresowanie .Perełka na pewno nie czuje się odtrącona ,mimo że jest najkrócej chce rządzić ,częste małe awantury aż futro leci ,ale bezkrwawe .Rozejm zapada tylko w czasie karmienia .Połowę życia spędziła pod blokami i chyba nie potrzebuje połfałości z innym kotem .Przecież ma do dyspozycji Pluszaka i Czibulę .

[aleksanderk]

Witam . A teraz obiecane fotki Pluszaka
Kolacja czyli główny posiłek moich kotów . Sucha karma cały czas dostępna na wspólnej misce i oczywiście woda w kubeczku .Pluszak oczywiście moczy łapę i zlizuje wodę ,kocice piją pyszczkiem.
Ciekawe czy koty myślą przy jedzeniu .Jedząc w ten sposób na pewno tak.

A co tam dostałem.



O niezłe to sobie podjem



I do pyszczka

Nie je się brudną łapką .Trzeba umyć [wylizać ]



Całkiem dobre ,następny kawałek



I tak około 20 min. Kocice już śpią po kolacji ,a Pluszak raczy się jedzonkiem.

Pozdrowienia od kotów miał miał.

[menia]

Fajne kotki .
Mój Filip na leżąco wyjmuje sobie jedzonko łapką z miski i zjada , cwaniak , a do picia upatrzył sobie taki oto garnuszek

[Mala_MI]

Och te nasze kochane Futra

[treissi]

Sesyjka Pluszaczka świetna he he

Meniu Twój Filip wygląda identycznie jak mój kociak

[Storczykowa]

Śliczne kiciunie, widze, że też robią wszystko na odwrót. Kotek mojej babci ma takie dziwactwo, ze wodę pije tylko jak leci z kranu (podstawia pyszczek i zlizuje), takiej z miski się nie tknie. Lubi też łapać i jeść muchy. Często siedzi na zewnętrznym parapecie okna, co mnie martwi, bo jest niezabezpieczony i może wyskoczyć. Tak poza tym jest bardzo psotny, wywala zawartość pudełek i bawi się tym, co wywali. Byl już chyba wszędzie oprócz żyrandola, nawet na meblach i na liczniku pod sufitem.