Witajcie!
Poranne słońce kusiło, więc zgodnie z wczorajszym postanowieniem pojechałam na działkę. Niestety, szybko chmury zakryly niebo, termometr pokazał zaledwie dwa stopnie na plusie, wobec czego wytrzymałam tam zaledwie dwie godziny. Nawet Misia nie chciała pobiegać po działkach, zakopała się pod kocem i nie wychyliła mordki ani na chwilę.
Zdjęłam z pergoli zmarzniętą kobeę, okryłam agrowłókniną magnolię, która wyprodukowała bardzo dużo pączków, a jest jeszcze dość młoda, podlałam zakopczykowane w tunelu roślinki i zrobiłam kilka zdjęć dla urozmaicenia wątku.
Nie podoba mi się działka o tej porze roku, o czym już nieraz pisałam i zdania nie zmieniam.
M wykończył i zamontował karmnik dla ptaszków, ale karmy jeszcze nie nasypaliśmy, poczekamy na mroźniejsze czasy.
Jagusiu - mam hopla na tle uprawy roślin z nasion, w związku z czym muszę spróbować przygody z czymś nowym, rezygnując czy też robiąc przerwę w uprawie już sprawdzonych, zwłaszcza jednorocznych.
Dzisiaj pogoda mnie zawiodła, ale na szczęście dopiero po dojechaniu na działkę.
Niestety, nie mamy kamerki, pozostaje nam jedynie telefon, ale wiadomo, że jak nie ma wyjścia, to trzeba pogodzić się z sytuacją, bo grunt to zdrowie zachować.
Halinko Shalina - miło mi przywitać nowego miłego Gościa.

Zapraszam tak często, jak sobie tylko życzysz.
Każda z nas ogrodnictwa uczy się nieustająco niezależnie od tego, ile lat się ogródek uprawia, a nasze forum jest wspaniałym kompendium wiedzy w zakresie uprawy rozmaitych roślinek. Jestem przekonana, że ogród przyniesie Ci mnóstwo radości, a drobne niepowodzenia, które zawsze się przytrafiają, nie będą stanowiły problemu.

Cierpliwość to najważniejsza cecha ogrodniczki, musisz się w nią uzbroić i wszystko pójdzie jak z płatka, czego z całego serca Ci życzę.
Ps. Na stronie 70 mojego wątku zamieściłam spis nasion, którymi mogę się podzielić, więc gdybyś coś sobie wybrała, to napisz na pw. Ewentualnie na tej stronie.
Dorotko - jeśli mnie któraś sąsiadka nie namówi na kolejne zamówienie, to sama na pewno nic nie dokooptuję. Mam dwie takie sąsiadki, którym obce jest korzystanie z internetowych zakupów, więc gdy coś im przyjdzie do głowy albo się nudzą, to walą do mnie jak w dym, by poszukać i zakupić, a ja przy okazji coś tam i dla siebie wyniucham.
Postanowiłam zastosować '
płodozmian' polegający na tym, że w każdym sezonie zrezygnuję z jakichś jednorocznych na rzecz innych i tak na zmianę.
Ratibida to odmiana jeżówki preriowej, nazywana też 'Meksykańskim kapeluszem'.
Wandziu - ja też kocham przeglądać kwiatowe propozycje, a ponieważ do sklepu teraz boję się zaglądać, to śmigam po internecie, by choć oczy nacieszyć kwiatuszkami.
Jednoroczne zawsze muszę mieć, choćby na uzupełnienie luk na rabatach, a ponadto mam swoje ulubione, których nigdy nie może u mnie zabraknąć.
Stasiu -

Pyta Ta, która ma tak zapełnioną działkę, że ja sądziłam, iż jest gumowa.
Nie, kochana, nie dokupimy ani kawałka działki, bo wszystkie obok już mają nowych właścicieli. Ja tylko zastosuję '
płodozmian' polegający na tym, że jednoroczne będę uprawiała na zmianę, co dwa - trzy lata, dla urozmaicenia.
Mam porządne miniszklarenki, na których Misia może sobie leżeć do woli, a wypikowane siewki przechowuję na parapecie jedynego zamkniętego przed nią pokoju. Parapet jest szeroki, toteż stawiam na nim trzypółkowy regalik, a przy oknie stoi duża komoda, więc wszystko się pomieści. W kwietniu już tuneliki balkonowe można uruchomić. Da się radę.
Dziękuję, kochana, za dobre życzenia i wzajemnie życzę Wam zdrowego doczekania wiosennych przyjemności.
Halszko - lewkonii już dawno nie sadziłam ani nie siałam, czas więc przypomnieć sobie ich słodki zapach. Bratki wysieję w styczniu w domu bądź na balkonie, w zależności od warunków pogodowych, powinny zakwitnąć jeszcze w sezonie, natomiast naparstnicę wysieje wprost do gruntu po przekwitnięciu tych, które już na działce rosną. Zakwitną w następnym sezonie. Jeśli jeszcze nastaną cieplejsze dni, to część bratków wysieję przed zimą do gruntu, powychodzą późną wiosną i będą kwitły. Taki mały eksperyment, no bo gdy same się zasieją, to tak to właśnie wygląda.
Słoneczko pilnie potrzebne, dziękuję.
Dzisiaj na działce było tak jeszcze o godz.11.
Ale było i tak:
Tych malin nie przycina się przed zimą, przycina się je wiosną.
Dobrej nocy, korowych snów.
