SEZON 2016 rozpoczęty
- Wasio
- 100p
- Posty: 129
- Od: 2 maja 2014, o 13:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Lublina
Re: Róże dla początkującego
Znalazłem na internecie informację, że te najbardziej odporne, posiadają Certyfikat ADR. Czy to może być dla mnie dobre kryterium wyboru?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1300
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Róże dla początkującego
Zdecydowanie ADR warto brać pod uwagę! Oczywiście jeśli posadzisz różę w bardzo nieodpowiednich warunkach to i ADR nie pomoże.
Możesz przejrzeć wątek http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=41&t=82261
Możesz przejrzeć wątek http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=41&t=82261
Pozdrawiam. Sławka
Re: Róże dla początkującego
Dla niedoświadczonego różocholika najważniejsza w róży powinna być odporność na choroby, wysoka mrozoodporność i to żeby róża dobrze wyglądała przez cały sezon, była bezobsługowa (początkujący może przecież zapomnieć o usuwaniu przekwitłych kwiatów, czy regularnym cięciu...)
Też jestem nowicjuszem i skusiłam się na następujące róże (po przeanalizowaniu ich wszystkich wymagań, zwłaszcza tych dotyczących mrozoodoporności i odporności na choroby), jak na razie mają się u mnie bardzo dobrze:
Rosarium Uetersen - pnąca, kwitnie bardzo długo, rośnie przy południowej ścianie
New down - pnąca, kwitnie całe lato, rośnie przy zachodniej ścianie, a właściwie przy tarasie
Raubritter - taka krzaczasto-rozłożysta, jeszcze nie wiem, bo nadal rośnie i nie wiem jakie kształty przybierze (literatura podaje, że może to być róża pnąca - rozstrzał duży co do wysokości od 0,9 do nawet 3 m...), u mnie rośnie od zachodu, kwiaty ma piękne..
, miałam na niej gąsieniczniki zjadające liście (nie wiem co do za szkodnik), ale wyzbierałam ręcznie i było po problemie
The Fairy - okrywowa, fikuśna, niewielka, kwitnie całe lato, nawet jesień
Na jesień (a były to dopiero dwie jesienie dla moich róż) robię tylko kopczyki z własnego kompostu, wiosną rozgarniam.
Zamierzam jeszcze kupić pnącą Lykkefund, podobno bardzo odporna na mrozy, nie do zdarcia, ale niestety nie powtarza kwitnienia (chociaż wydaje mi się, że moi rodzice mieli na działce tę właśnie rożę i kwitła baaaardzo długo).
Odporne na wszelkie niedogodności są również róże "dzikie", np. Rosa rugosa (mrozoodporność u niektórych odmian dochodzi nawet do -40!). Zamierzam kupić Rosa rugosa "Moje Hammarberg" i Rosa damascena "Kazanlik". Myślę, że dadzą radę nawet w moich ciężkich warunkach ogrodowych.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w wyborze!
Też jestem nowicjuszem i skusiłam się na następujące róże (po przeanalizowaniu ich wszystkich wymagań, zwłaszcza tych dotyczących mrozoodoporności i odporności na choroby), jak na razie mają się u mnie bardzo dobrze:
Rosarium Uetersen - pnąca, kwitnie bardzo długo, rośnie przy południowej ścianie
New down - pnąca, kwitnie całe lato, rośnie przy zachodniej ścianie, a właściwie przy tarasie
Raubritter - taka krzaczasto-rozłożysta, jeszcze nie wiem, bo nadal rośnie i nie wiem jakie kształty przybierze (literatura podaje, że może to być róża pnąca - rozstrzał duży co do wysokości od 0,9 do nawet 3 m...), u mnie rośnie od zachodu, kwiaty ma piękne..

The Fairy - okrywowa, fikuśna, niewielka, kwitnie całe lato, nawet jesień
Na jesień (a były to dopiero dwie jesienie dla moich róż) robię tylko kopczyki z własnego kompostu, wiosną rozgarniam.
Zamierzam jeszcze kupić pnącą Lykkefund, podobno bardzo odporna na mrozy, nie do zdarcia, ale niestety nie powtarza kwitnienia (chociaż wydaje mi się, że moi rodzice mieli na działce tę właśnie rożę i kwitła baaaardzo długo).
Odporne na wszelkie niedogodności są również róże "dzikie", np. Rosa rugosa (mrozoodporność u niektórych odmian dochodzi nawet do -40!). Zamierzam kupić Rosa rugosa "Moje Hammarberg" i Rosa damascena "Kazanlik". Myślę, że dadzą radę nawet w moich ciężkich warunkach ogrodowych.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w wyborze!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1300
- Od: 13 lis 2011, o 21:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Róże dla początkującego
Lykkefund kup koniecznie
. Kwitnie co prawda raz, ale niesamowicie obficie, pachnie tak że czuć ją z daleka, i kwitnie wcześnie kiedy cieszy nas jeszcze niewile różanych kwiatów.
Zaplanuj tylko dla niej baaaaardzo dużo miejsca bo to wyjątkowo ekspansywna róża.

Zaplanuj tylko dla niej baaaaardzo dużo miejsca bo to wyjątkowo ekspansywna róża.
Pozdrawiam. Sławka
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
Alexander McKenzie, jest dość sporą różą. Jak na powyższych przykładach. Jedni traktują ją jako krzaczastą, inni jako pnącą. Ja swoje prowadzę jako krzewy. Po obecnej zimie mogę powiedzieć, że są to róże, które najlepiej przezimowały. Piękne bordowe pędy, teraz mają już największe liście z wszystkich moich róż. Myślę, że na żywopłot jak najbardziej się nadaje. Podejrzewam, że pięknie będzie wyglądała w szpalerze. Kwiaty ma ciemno różowe zebrane w grona.
Niestety nie mam zdjęć na Fotosiku, mogę wysłać na maila.
Ja w tym roku posadziłam "New Dawn" i "Lagunę". Czy ktoś coś może o nich napisać?
Niestety nie mam zdjęć na Fotosiku, mogę wysłać na maila.
Ja w tym roku posadziłam "New Dawn" i "Lagunę". Czy ktoś coś może o nich napisać?
- Rubia
- 200p
- Posty: 382
- Od: 19 paź 2015, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Otwocka
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
New Dawn jest bezproblemowy. Nie wymaga okrywania na zimę, właściwie nie choruje, dobrze znosi cięcie. Kwitnie długo, nieprzerwanie, do września. Jedynym mankamentem, przynajmniej dla mnie, jest brak zapachu.
Re: Róże dla początkującego
Właśnie zamówiłamsawka pisze:Lykkefund kup koniecznie. Kwitnie co prawda raz, ale niesamowicie obficie, pachnie tak że czuć ją z daleka, i kwitnie wcześnie kiedy cieszy nas jeszcze niewile różanych kwiatów.
Zaplanuj tylko dla niej baaaaardzo dużo miejsca bo to wyjątkowo ekspansywna róża.


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1099
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
Ebabka... dziękuję!
Przyjrzę się też tej drugiej.

- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2924
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
Potwierdzam wszystkie zalety i moja lekko pachnieRubia pisze:New Dawn jest bezproblemowy. Nie wymaga okrywania na zimę, właściwie nie choruje, dobrze znosi cięcie. Kwitnie długo, nieprzerwanie, do września. Jedynym mankamentem, przynajmniej dla mnie, jest brak zapachu.


Pozdrawiam Eugenia
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
Ebabka, Rubia dziękuję Wam bardzo za opinie. Moje "New Dawn" mają już młode listki. Bardzo jestem ciekawa jak sobie u mnie poradzą.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
U mnie dzisiaj tak strasznie buro, szaro i zimno, że aż strach wyjść z domu... w tej chwili temperatura +3 stopnie
Nakryłam cześć swoich maleństw donicami...
Mam nadzieję, że te odkryte nie ucierpią przez to zimno...
I żeby poprawić sobie nastrój zaczęłam oglądać ofertę jeden ze szkółek...
i stało się, domówiłam:
- pnącą Oh Wow/Purple Splash
- Compassion
- Garden of Roses i zamknęłam koszyk, ale nadal mi było zimno, to poprosiłam o dorzucenie do zamówienia róży Augusta Luise.
Nie wiem gdzie posadzę, ale nastrój mam lepszy. Trzeba mi zablokować dostęp to takich miejsc

Nakryłam cześć swoich maleństw donicami...
Mam nadzieję, że te odkryte nie ucierpią przez to zimno...
I żeby poprawić sobie nastrój zaczęłam oglądać ofertę jeden ze szkółek...
i stało się, domówiłam:
- pnącą Oh Wow/Purple Splash
- Compassion
- Garden of Roses i zamknęłam koszyk, ale nadal mi było zimno, to poprosiłam o dorzucenie do zamówienia róży Augusta Luise.

Nie wiem gdzie posadzę, ale nastrój mam lepszy. Trzeba mi zablokować dostęp to takich miejsc

Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
No coś Ty Apus, takie nieekonomiczne zamówienie? Ja tam nie zamykam koszyka póki nie mam darmowych kosztów przesyłki, gratisu czy chociaż rabatu. Inaczej się przecież zupełnie nie opłaca
.
W tym roku nic już nie kupię, choćby nawet za darmo dawali (ponad 20 róż w donicach ciężko się zastanawia się gdzie ja je upchnę), ale takiego dostałam oczopląsu przy składaniu tegorocznego zamówienia i tak dziwne zakupy zrobiłam, że nie ma siły, w przyszłym roku i tak muszę jeszcze kilka róż kupić. Trudno, najwyżej zacznę przed płotem sadzić.
Dzięki za zwrócenie uwagi na temperaturę, u mnie w ciągu dnia nie było tak źle (6 do 15 st.), ale teraz jest ok.0 st.
Róż nie ruszam, ale pochowałam osteospermum i petunie.

W tym roku nic już nie kupię, choćby nawet za darmo dawali (ponad 20 róż w donicach ciężko się zastanawia się gdzie ja je upchnę), ale takiego dostałam oczopląsu przy składaniu tegorocznego zamówienia i tak dziwne zakupy zrobiłam, że nie ma siły, w przyszłym roku i tak muszę jeszcze kilka róż kupić. Trudno, najwyżej zacznę przed płotem sadzić.

Dzięki za zwrócenie uwagi na temperaturę, u mnie w ciągu dnia nie było tak źle (6 do 15 st.), ale teraz jest ok.0 st.
Róż nie ruszam, ale pochowałam osteospermum i petunie.
- Rubia
- 200p
- Posty: 382
- Od: 19 paź 2015, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Otwocka
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
Ja też już złożyłam zamówienie w szkółce, banalne, bo na 9 sztuk, ale ponieważ róże się właśnie ukorzeniają, więc przyjadą do mnie pod koniec kwietnia i mam jeszcze możliwość dorzucenia czegoś do tego zamówienia. Na wszelki wypadek nie przeglądam ponownie oferty szkółki. Zresztą, i tak wiem, co bym jeszcze mogła dorzucić 
I tak jakoś całkiem przypadkiem, kiedy w ogóle nie myślałam o kupowaniu róż, nawinęła mi się Ghislaine de Feligonde. Ponieważ jest jasna, niezbyt dobrze wyglądałaby na tle jasnobeżowej ściany domu, a wszystkie inne miejsca są zajęte. Posadziłam więc ją przy piennym bzie Primrose. Tak się zastanawiam, czy to odpowiednie dla niej towarzystwo, lecz bez jest szczepiony i wszystkie odrosty trzeba mu usuwać (na razie zresztą ich nie ma), więc może nie będzie między nimi konfliktu interesów.

I tak jakoś całkiem przypadkiem, kiedy w ogóle nie myślałam o kupowaniu róż, nawinęła mi się Ghislaine de Feligonde. Ponieważ jest jasna, niezbyt dobrze wyglądałaby na tle jasnobeżowej ściany domu, a wszystkie inne miejsca są zajęte. Posadziłam więc ją przy piennym bzie Primrose. Tak się zastanawiam, czy to odpowiednie dla niej towarzystwo, lecz bez jest szczepiony i wszystkie odrosty trzeba mu usuwać (na razie zresztą ich nie ma), więc może nie będzie między nimi konfliktu interesów.
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
U nas dziś -2 a przy gruncie pewno z -5 masakra a ja się pospieszyłam i w sobotę posadziłam róze z donic mam nadzieję że im nie zaszkodziłam
Mam pytanie odnośnie nawozu substral magiczna siła dawka jest 1g na 1litr wody ale ile wylać pod róze konewkę 5l nie za dużo?

Ewa
Re: SEZON 2016 rozpoczęty
Chciałabym zapytać forumowiczów mieszkających na północy kraju (a zwłaszcza z okolic Trójmiasta)- czy Wam w ogóle zaczęły rosnąć nowo posadzone róże? Ja jestem przerażona tą tegoroczną, mrozną, wiosną! W tym roku kupowałam z marketów i kilka sztuk "szkółkowych" od p. Bogdana. Sadzone były do gruntu w połowie marca i wszystkie, chociaż minęło już półtora miesiąca - wyglądają tak jak w dniu sadzenia - nic a nic nie urosły! Te marketowe, które już miały 2-4 cm przyrosty stoją w miejscu, a te od p. Bogdana miały na łodyżkach ślady czerwonych kiełeczków - to im jeszcze w ogóle nie ruszyły nowe przyrosty. Cztery róże z powodu nie przygotowanego miejsca posadziłam w doniczki i postawiłam w szklarni i te jedyne ładnie rosną, a te na dworzu niestety stoją w miejscu. Codziennie temperatura w nocy spada do 0 lub minus 3-4 stopni, a w ciągu dnia też nie jest dużo cieplej - około 10-14. Boję się że przez te nocne przymrozki te nowe sadzonki w końcu stracą cierpliwość i padną. Obserwuję róże w ogrodzie sąsiadki, ona ma stare krzaki i obcina je zawsze krótko jesienią - u niej również nawet te stare, dobrze zakorzenione róże ledwo co zaczynają dopiero wypuszczać młode przyrosty. W zeszłym roku nie było w marcu i kwietniu przymrozków, i codziennie padały ulewne deszcze i wtedy młode sadzonki rosły jak na drożdżach, a w tym roku (o ile w ogóle ruszą) to ich kwitnienie będzie mocno opóżnione!