Gertrudko, kochana jesteś! Pewnie, że mnie nie zanudziłaś! Przepraszam, że Ci zawracam głowę. Problem polega na tym, że ja znam lepiej francuskie nazewnictwo, a nie zawsze wszystko tłumaczy się dosłownie. Ponadto, zbyt małą mam wiedzę i doświadczenie... Na razie muszę się połapać w cięciu moich własnych róż, a potem będę się martwic o te, których (jeszcze ...

) nie mam...
P.S. Wyczytałam, że tnie się mocniej , gdy róża jest słaba, a słabiej gdy jest mocna. Gdy się przytnie zbyt mocno różę mocną, będzie miała zbyt dużo silnych łodyg a mniej kwiatów. Gdy się przytnie słabo różę słabą, będzie bardzo rachityczna i wątła...
A ja na razie tylko zbieram dane, a moje własne wnioski wyciągnę za kilka lat...
