Kilka fotek z Ogródka GERTRUDY
Dziękuję Gosiu, no moja niesforna jest, a ja do tej pory, tzn wejscia na forum
nie miałam pojęcia co z różami robic i robiłam wszystko na "czuja", oczywiscie źle
Jutro zrobie zdjęcie i wkleję w swój wątek, żeby Twojego nie zaśmiecać i będę prosić o spojrzenie na różę fachowym okiem i radę co z nią zrobić 
- jokaer
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7606
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Ksiązki na temat róż
czy możecie polecic jakąś konkretną książke na temat róż, na allegro znalazłam trochę, w realu ich nie widzę , więc nie ma jak obejrzeć, zastanawiam się nad taką jedną bo jest tam chyba najwięcej opisów, i jak pytałam sprzedającego to jest to praca zbiorowa
http://allegro.pl/item335235375_roze_il ... nowa_.html
z góry dziekuje za podpowiedzi - Jola
http://allegro.pl/item335235375_roze_il ... nowa_.html
z góry dziekuje za podpowiedzi - Jola
- GERTRUDA
- 1000p

- Posty: 1327
- Od: 25 lis 2007, o 17:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Pomorskie
- Kontakt:
Moim takim , głównym elementarzem był i jest niezmiennie 'Róże" Robert Markley [ gatunki , odmiany ,zastosowanie , komponowanie z innymi roślinami i pielęgnacja ] Niestety kupowałam ta książkę lata temu w świecie książki [ wysyłkowo ] i nie wiem czy jest jeszcze dostępna . Jest za to wiele publikacji pisanych na jej podstawie . Mam też kilka innych , ale są nie warte uwagi [ sporo treści w nich zawartych nie ma zastosowania w praktyce , lub podają nie do końca prawdziwy opis odmian ] Ta co pokazujesz wygląda zachęcająco . Pozdrawiam 
PS poszperałam I JEST TU: http://merlin.pl/Roze-Poradnik-praktycz ... 2471F0.LB3

PS poszperałam I JEST TU: http://merlin.pl/Roze-Poradnik-praktycz ... 2471F0.LB3

Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
-
Mirabilis
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1001
- Od: 27 maja 2006, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Gertrudo, pospacerowałam po Twoim ogrodzie i zakochałam się w Twoich różach. Są przecudowne. Uwielbiam stare odmiany. Wyobrażam sobie, jak pięknie muszą pachnieć. Szkoda, ze u mnie nie chcą rosnąć.
Dlatego pozwolisz, że bedę częściej do Ciebie wpadać, by je podziwiać.
Dziel się swoją wiedzą. To sposób na osiągnięcie nieśmiertelności.
- GERTRUDA
- 1000p

- Posty: 1327
- Od: 25 lis 2007, o 17:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Pomorskie
- Kontakt:
Mirabilis- Cieszę się że podoba ci się u mnie [ ja ciągle widzę coś co wymaga poprawy ] , oczywiście wpadaj kiedy tylko zechcesz- co do starych odmian to jesteśmy pokrewnymi duszami ja je wprost uwielbiam w tym roku wzbogaciłam swoja małą kolekcję o : Glorie de Dijon z 1853 r, Alberic Barbier z 1900r , Cardinal de Richelieu z 1840r , Charles de Mills 1840r - oczywiście zamieszczę zdjęcia jak tylko zakwitną - juz doczekać się nie mogę [ oby się przyjęły
] Mam oczywiście starsze , ale te z tych starych są najnowsze .Pozdrawiam 
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
-
Mirabilis
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1001
- Od: 27 maja 2006, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Ja mam tylko jedną

Też coś z francuska, ale nazwy zapomniałam. Fakt, gdy ją kupowałam nie przykładałam jeszcze uwagi do nazw odmian. Róża to róża. Uwielbiam ją za zapach. Rozrosła się niebotycznie bo nie bardzo wiem, jak się te róże przycina. Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.

Też coś z francuska, ale nazwy zapomniałam. Fakt, gdy ją kupowałam nie przykładałam jeszcze uwagi do nazw odmian. Róża to róża. Uwielbiam ją za zapach. Rozrosła się niebotycznie bo nie bardzo wiem, jak się te róże przycina. Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.
Dziel się swoją wiedzą. To sposób na osiągnięcie nieśmiertelności.
- GERTRUDA
- 1000p

- Posty: 1327
- Od: 25 lis 2007, o 17:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Pomorskie
- Kontakt:
Mirabilis ;Jedna , ale cudowna
- jeśli obficie kwitnie i jest zdrowa [ a widać po listkach że tak jest ] to znaczy że ma dobra opiekę i niczego nie potrzebuje [ zmiany nie zawsze wychodzą na dobre ] - nie zawsze trzeba ciąć podręcznikowo - niektóre róże lubią być traktowane indywidualnie . Gdybyś jednak miała z nią problemy to w początkowych postach z tego wątku co nieco opisałam o cięciu róż angielskich - historyczne i francuskie tnie się podobnie , a jeśli nie powtarza kwitnienia to nie tnie się wcale [ chyba że przeszkadza nam jej wielkość , lub w celu odmłodzenia b. starych egzemplarzy - prześwietlanie ] . Pozdrawiam . 
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
No to mi założyłaś młyn, Gertrudko...GERTRUDA pisze:historyczne i francuskie tnie się podobnie , a jeśli nie powtarza kwitnienia to nie tnie się wcale [ chyba że przeszkadza nam jej wielkość , lub w celu odmłodzenia b. starych egzemplarzy - prześwietlanie ] . Pozdrawiam .
W załączonym linku, są zdjęcia pana tnącego róże. 2 pierwsze zdjęcia, to róża wielkokwiatowa, nowoczesna, przed i po cięciu. Dwa kolejne, to róża historyczna i 2 ostatnie, to róża pienna (czyli w zasadzie to samo, co pierwsza...)
Zajrzyj tutaj
Czy w takim razie angielskie tnie się jeszcze zupełnie inaczej?
- GERTRUDA
- 1000p

- Posty: 1327
- Od: 25 lis 2007, o 17:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Pomorskie
- Kontakt:
Z cięciem jest tak ,że zależy czego oczekujemy od naszych róż i tak : słabe cięcie - dużo kwiatów , ale mniejszych , mocne cięcie - mniej kwiatów , ale za to duże główki kwiatowe . Ja preferuję pierwszy sposób .Fleur 78 pisze:
No to mi założyłaś młyn, Gertrudko...![]()
Ja myślałam, że to właśnie historyczne i angielskie tnie się podobnie... Francuskie tnie się krótko, historyczne długo...
W załączonym linku, są zdjęcia pana tnącego róże. 2 pierwsze zdjęcia, to róża wielkokwiatowa, nowoczesna, przed i po cięciu. Dwa kolejne, to róża historyczna i 2 ostatnie, to róża pienna (czyli w zasadzie to samo, co pierwsza...)
Zajrzyj tutaj
Czy w takim razie angielskie tnie się jeszcze zupełnie inaczej?
Co do tych róż francuskich to miałam na myśli grupę róż wywodzących się od starych róż Rosa gallica [ np Versicolor , Rosa Mundi ] , burbońskich [ łac. Rosa bourboniana ] , oraz róże damasceńskie [ krzyżówka Rosa gallica i dzikiej róży ]popularnych we Francji wśród takich hodowców jak np Garcon nie mają one nic wspólnego z różami wielkokwiatowymi [ bardziej przypominają angielskie ] natomiast co do historycznych - to właśnie opisane przeze mnie powyżej róże są zaliczane do tej grupy [ stanowią ją ], gdyż zazwyczaj są to jej najstarsze przedstawicielki wyhodowane przed rokiem 1867 [róże hodowane powyżej tego roku nazywane są staromodnymi , remontantami lub nostalgicznymi - oczywiście odmian ich jest bez liku ] . Obecnie - [uważam że mylnie] różami francuskimi nazywa się wielkokwiatowe mieszańce francuskiego hodowcy Georges Delbarda i z stąd to mylące nazewnictwo - zaczerpnięte tak jak w przypadku róż Austina zwanych angielskimi od kraju pochodzenia hodowcy . Pozdrawiam i mam nadzieje że nie zanudziłam cię na amen
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Gertrudko, kochana jesteś! Pewnie, że mnie nie zanudziłaś! Przepraszam, że Ci zawracam głowę. Problem polega na tym, że ja znam lepiej francuskie nazewnictwo, a nie zawsze wszystko tłumaczy się dosłownie. Ponadto, zbyt małą mam wiedzę i doświadczenie... Na razie muszę się połapać w cięciu moich własnych róż, a potem będę się martwic o te, których (jeszcze ...
) nie mam...
P.S. Wyczytałam, że tnie się mocniej , gdy róża jest słaba, a słabiej gdy jest mocna. Gdy się przytnie zbyt mocno różę mocną, będzie miała zbyt dużo silnych łodyg a mniej kwiatów. Gdy się przytnie słabo różę słabą, będzie bardzo rachityczna i wątła...
A ja na razie tylko zbieram dane, a moje własne wnioski wyciągnę za kilka lat...

P.S. Wyczytałam, że tnie się mocniej , gdy róża jest słaba, a słabiej gdy jest mocna. Gdy się przytnie zbyt mocno różę mocną, będzie miała zbyt dużo silnych łodyg a mniej kwiatów. Gdy się przytnie słabo różę słabą, będzie bardzo rachityczna i wątła...
A ja na razie tylko zbieram dane, a moje własne wnioski wyciągnę za kilka lat...
- GERTRUDA
- 1000p

- Posty: 1327
- Od: 25 lis 2007, o 17:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Pomorskie
- Kontakt:
Alu - jak każdy z nas - uczymy się przecież przez całe życie , a najskuteczniej na własnych błędach [ mnie to też dotyczy ] 
PS słabe- mocniej , mocne- słabiej - jak najbardziej skuteczna metoda wzmacniania lub osłabiania siły wzrostu .
PS słabe- mocniej , mocne- słabiej - jak najbardziej skuteczna metoda wzmacniania lub osłabiania siły wzrostu .
Każdy początek ma swój koniec ,a każdy koniec miał swój początek ........
- Isia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2938
- Od: 27 maja 2007, o 17:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płock
witaj Gertrudo to co zobaczyłam w Twoim ogrodzie to jak "miód na serce" uwielbiam róże ale to co wyczytałam u Ciebie świadczy o tym jak wielkim jestem laikiem. Jesteś skarbnicą wiedzy i przykładem wielkiej miłości do królowej kwiatów, chylę czoła i bardzo serdecznie Cię pozdrawiam
(jeżeli znajdziesz chwilkę zajrzyj do mnie na post z 25.02.08 r. tam są moje skromne skarby różane).
(jeżeli znajdziesz chwilkę zajrzyj do mnie na post z 25.02.08 r. tam są moje skromne skarby różane).





