Wymarzony ogród Moniki cz2

[x-ag-a]

Moniko, sobotnie - wietrzne i zacinające deszczem - dzień dobry
Niestety prognozy się sprawdziły. Jak się czujesz w ten paskudny dzień? Ja umieram na głowę

Fajnie wygląda wizualizacja... klon palmowy spokojnie sobie poradzi na południowej ścianie...
Co wstawiłaś po prawej stronie wejścia? Czyżby to był wiąz Wredei?

Dobrego dnia

[AGNESS]

Monisiu jakie wspaniałe plany świetnie wyglądają takie gotowe wizualizacje, od razu wszystko układa sie w głowie i przychodzą świetne pomysły

[D-M]

Fajnie się masz że już się wprowadzasz do swojego domu.. tez bym tak chciała..ale my dopiero na samym początku.. w wtorek przyłącze wody będzie na działce

psina zaczyna chodzić na tej łapce..cieszy mnie to bardzo bo widzę że lekka poprawa jest.

[Monika-Sz]

Witam w wietrzną sobotę. Jest dość ciepło, jeśli można tak ująć. Termometr w zacisznym miejscu pokazuje 10*, ale wiatr urywa głowę, więc na pewno czuje się mniej stopni Nad ranem ulewa, teraz słońce próbuje przebłyskiwać, ale jest nieco ponuro. Nie ma co- weekend jak marzenie

Aniu- Nie możemy się już doczekać przeprowadzki. Cieszy nas każdy drobiazg- chociażby wybranie klamki do drzwi przyprawia nas o promienisty uśmiech. Z drugiej storny brakuje jeszcze tylu rzeczy- końca nie widać, długo będzie trwało dokupowanie wszystkiego- a ja jeszcze mam rabaty do zapełnienia i tu niejako konflikt interesów powstaje
Co do słów Janusza- rozważam, przyglądam się, ustawiam w puzzlach. Nic na siłę- wiadomo, że zrobię tak, jak mi się będzie podobać, ale chyba pomysł Janusza do mnie przemawia. Nie zrobię przecież czegoś, co mi się nie podoba, albo co Mężowi nie wpada w oko- tak np. nie planujemy róż, bo ani ja za nimi nie przepadam zbytnio, ani Mąż ich nie chce.
Agnieszko- głowa nie boli- jest raczej ciężka.. i w ogóle ja jakaś taka klapnięta jestem
Tak, to wiąz Wredi- bardzo mi się podoba
Agniesiu- masz rację, z wizualizacjami łatwiej. Też przysnąć trzeba, że czasem w wyobraźni wydaje się, że będzie fajnie, a jak w puzzlach poustawiam, to jakoś mizernie wygląda- fajna zabawa w tym programie.
Dario- bardzo dobre wieści o psiaku!! Bardzo się cieszę, że widać już poprawę- z psiakami cierpiącymi jest ciężko- psiaka boli a nie masz jak wyjaśnić, żeb się nie martwił, że trwa leczenie i niedługo będzie dobrze.. Ciekawe, jak te psiaki układają sobie to wszystko w głowach..
Też zaczynasz ekscytujący czas- pamiętam, aak się emocjonowaliśmy rosnącymi ścianami. Ja wchodziłam do pustego budynku, bez okien i w myślach ustawiałam meble i wieszałam firanki
Budowę zaczynaliśmy z wywierconą studnią- dopiero jesienią pojawił się wodociąg i przy okazji- co bardzo nas cieszy, kanalizacja, tak więc wprowadzamy się do cywilizacji.. Sąsiedzi, którzy zamieszkali kilka lat wcześniej to mieli studnię, szambo i zbiornik na gaz. Nas tak czas nie gonił, a też funduszy na wykończenie nie było- więc tak się teraz fajnie wszystko zgrało.

Zmykam, bo jadę na działkę- na przyjechać montażysta drzwi na pomiar, bo w tyg zamawiamy pierwsze kilka sztuk. Średnio jednak chce mi się wychodzić z domu- wiatr za oknem wyje potępieńczo.. dobrze, że nic nie pada!

[x-ag-a]

Tak, to wiąz Wredi- bardzo mi się podoba

Bardzo dobry wybór i właściwe stanowisko mu wybrałaś... mój rośnie od południa i mimo, że to słoneczko lubi, to jednak podczas dużych upałów trzeba zapewnić mu dużo wody, ponieważ inaczej na końcach przypalają mu się listki.
Jest uroczy... kocham to drzewo

Jak minął czas na działce? Wszystko po Waszej myśli?
Istna sinusoida dziś w pogodzie... od słońca, przez deszcz, do gradu, a wszystkiemu niezmiennie towarzyszy huraganowy wiatr... i jak tu się dobrze czuć...

Miłego wieczoru!

[Monika-Sz]

Byłam na działce.. Boszzzz- ale piekło.. Można powiedzieć, że pogodę mamy jak w Bollywood- czasem słońce, czasem deszcz.. z tym, że wichurę dostaliśmy w gratisie
Ledwo cyknęłam kilka fotek, bo wytrzymać się nie da.. Drogi w Wawie zasypane gałęziami, a potarmoszone choinki pozrzucały szyszki. Jedna droga przy trasie zablokowana przewróconym drzewem- ale się pogoda trafiła..
Ale na minutkę skoczyłam do ogródka zobaczyć, czy i u mnie na działce budzą się jakieś cebulki..
Żonkile- niestety nieco przez nas zdeptane przy przesadzaniu jałowców- coś tam jednak ocalało..

Uwielbiam żonkile- jeszcze muszę zapolować na takie, jakie Babcia miała w ogródku- trąbka ma czerwony brzeg a cały kwiat mocno pachnie. Podobno w moim ogrodniczym przy osiedlu takie są co roku, ale za późno się obudziłam jesienią.. W tym roku sobie tego przypilnuję

Pierwszy krokusik, którego widziałam wczoraj okazał się być trojaczkiem


Tulipanki też wychodzą- jeden z nich robi sobie zapas wody na ciężkie czasy


Wychodzi pierwszy hiacyntek Posadziłam ich więcej, ale widocznie głębiej- na razie mam tylko tego rodzynka.


Planowałam w drodze powrotnej wstąpić do ogrodniczego na spacer między rabatkami, ale się nie dało..

Agnieszko- dzień okropny- a ja jeszcze muszę jechać na zakupy spożywcze Głowa mnie boli, przy okazji razem z karkiem- chyba źle spałam, bo nie kręcę w jedną stronę
Na działce spotkanie urzędowe z sąsiadami- dopinamy biurokrację z mediami- musimy się podpisać wszyscy pod sterta dokumentów, więc było walne zgromadzenie Widziałam też kawałek podłogi Na razie tylko część pokoju, oczywiście surowe drewno, więc jeszcze nie ma super efektu- już jednak cieszy!
Bardzo się cieszę, że popierasz wybór stanowiska dla Wredei- tak czytałam, że słońce lubi.. więc będzie mieć go sporo, a chyba to najgorsze popołudniowe będzie mu zaoszczędzone. Drzewko piękne- chciałam w ogrodniczym zerknąć, czy mają w sprzedaży- ale tak lało, że odpuściłam.. Masz Wredei u siebie Kurczę- muszę poprzeglądać zdjęcia- z takich ciekawszych drzew u Ciebie kojarzę, oprócz klona palmowego, ginko biloba i wiśnię amanogawa. W którym miejscu masz wiąza..?

Ściskam- oby pogoda szybko się unormowała, bo tak się nie da wytrzymać..

[x-ag-a]

Urocze cebulowe

Moniko, wiąza Wredei widać na jednym z ostatnich zdjęć szpaleru budlei - w tle, w pobliżu sosny czarnej...
Pokażę u siebie w zbliżeniu, jeśli znajdę dobre zdjęcie.
Stanowisko od wschodu jest dla niego idealne - będzie przepięknie zdobił miejsce przed domem!

Mobilizację sąsiedzką popieram, a podłogę sama bym chętnie zobaczyła... zrobiłaś fotkę?

[Monika-Sz]

Czy zrobiłam fotkę.. HA! i to nie jedną..

ta-dam..







Jeszcze nie ma wyglądu, bo to surowe drewno. Mamy jedną deseczkę w domu i dla zobaczenia efektu po cyklinowaniu i lakierowaniu możemy moczyć ją wodą- podobno efekt podobny. Drewno robi się ciemniejsze i bardziej "soczyste". To merbau, ale w jaśniejszej odmianie.

To fotka częściowo zmoczonej deski- widać, jaka jest różnica i podobno zbliżony będzie efekt po lakierowaniu


Schody też będziemy mieć takie- nie wiem, czy stolarzowi uda się znaleźć tą jaśniejszą odmianę- może będą nieco ciemniejsze. Będą same stopnie, podstopnice z HDF białego.


Bardzo się cieszę z wiązu- śliczne drzewo- fotki widziałam, dzięki Powinien ładnie się prezentować w tym miejscu. Ja już chcę sadzić

[x-ag-a]

Super! Ech, wyobrażam sobie jak się cieszysz! Podłogi to naprawdę przyjemny etap wykańczania wnętrza
Merbau tradycyjny jest dość ciemny... ciekawa jestem jaki efekt ostateczny da ta jego jaśniejsza wersja... olejujecie czy lakierujecie?
EDIT: już wiem
EDIT2: fajny kolor deski... taki trochę koniakowy, prawda?

[alphax]

Piękna, nie za ciemna podłoga Moniko, pasuje perfekt kontrastowo do ciemnej stolarki

Agnieszka ma rację rozpoczęliście chyba najbardziej fascynujący okres budowy, wybieranie i decydowanie o kupnie materiałów wykończeniowych i detali.

[cyganka77]

Wy już układacie podłogi, a u nas wczoraj zrobili wylewki, więc teraz trzeba trochę odczekać i bierzemy się dalej za robotkę.

[sweety]

rozpoczęliście chyba najbardziej fascynujący okres budowy, wybieranie i decydowanie o kupnie materiałów wykończeniowych i detali.

I chyba najdroższy
Wednego ma i ja. Jest cudny. Ma soczysto zielone, lekko pofalowane na brzegach liście i pokrój pióra

[Monika-Sz]

Agnieszko- tak, to jest jaśniejsza wersja, bardzo trafne porównanie kolorystyczne- koniakowy odcień! Merbau, tak jak wspominasz, jest zazwyczaj ciemniejszy, jednak część partii jest selekcjonowana jako średnio- ciemna i to właśnie nasza. Podejrzewam, że z czasem ściemnieje w odcieniach czerwieni i zbliży się do tej ciemniejszej, ale takiej zupełnie ciemnej w całym domu nie chcieliśmy- wolimy tą lekko słoneczną wersję.
Zgadza się- będzie lakier. Bardzo jestem ciekawa schodów, bo stolarz podobno dzwonił do wykonawcy podłogi, że chyba upolował jaśniejszą odmianę na stopnie- ciekawe, jak się to zgra..

Januszu- radość jest ogromna, bo dom nabiera kształtu Niestety wszystko robimy powoli i partiami- upatrzyliśmy sobie różne rzeczy, które chcemy mieć i kupujemy powoli.. Wolimy poczekać na to, co sobie wymarzyliśmy, niż działać półśrodkami. Z tego też powodu podłogę układamy w salonie, naszej sypialni i w korytarzu. Pokoje na piętrze muszą poczekać, bo w nich też stawiamy na egzotyczne drewno.. a tyle jeszcze rzeczy jest pilniejszych..
Bardzo mi miło, że się podoba. Ostateczny odcień będzie widać za ok miesiąc. Zdjęcia, które pokazuję, to nasza sypialnia- mamy wysoki skośny sufit, z belkami pomalowanymi w kolorze okna. Do podłogi będą dopasowane drzwi wew. Mam nadzieje, że jakoś się to wszystko zgra kolorystycznie, bo nie chciałabym zbyt dużej rozbieżności w kolorach..

Asiu- to teraz przymusowa przerwa- ciężka sprawa i ćwiczenie cierpliwości U nas rok temu mieliśmy podobne terminy- hydraulika w lutym, wylewki w marcu a od weekendu majowego działać zaczęła ekipa od poddasza- wełna i karton-gipsy. Na każdym etapie się zachwycaliśmy- wylewki- oo, jest ładna podłoga; pojawiło się poddasze- widać kształt pokoi; łazienki- to był entuzjazm; montaż kuchni i parapetów- już prawie jak w domu. Od teraz zacznie się u Was fajny czas- każda praca cieszy!

Aniu- też masz Wredei Ja się zachwyciłam tym drzewem, pooglądałam trochę zdjęć w goglach, a teraz mogę mieć info z pierwszej ręki na FO
O minusach tego, jakże miłego, etapu wykończeniówki nic mi nie mów.. W bólach będziemy się wykańczać co najmniej rok, i to myślę o głównych rzeczach.. a detale takie jak szafy w zabudowie itp. budowa domu to zajęcie na pół życia- a pewno jak się już całkowicie wykończymy, to będzie czas na jakiś remont

[sweety]

a pewno jak się już całkowicie wykończymy, to będzie czas na jakiś remont

A pewno jak się już całkowicie (się) wykończymy, to będzie czas na jakiś remont Ja lada chwila będę na tym etapie

[alphax]

radość jest ogromna, bo dom nabiera kształtu Niestety wszystko robimy powoli i partiami- upatrzyliśmy sobie różne rzeczy, które chcemy mieć i kupujemy powoli.. Wolimy poczekać na to, co sobie wymarzyliśmy, niż działać półśrodkami. Z tego też powodu podłogę układamy w salonie, naszej sypialni i w korytarzu. Pokoje na piętrze muszą poczekać, bo w nich też stawiamy na egzotyczne drewno.. a tyle jeszcze rzeczy jest pilniejszych..

prawidłowy bardzo rozsądny tok myślenia, jesteście młodzi i macie więcej czasu na spełnienie marzeń.
Tak jak piękny ogród wykończenie domu także potrzebuje cierpliwości i wielu przemyśleń.