Od czasu do czasu trochę deszczu się przydaje

nie tylko po to, aby dostarczyć wody roślinom ale także abym nie mogła pracować w ogrodzie ale usiąść i nadrobić pocztę na fo
Justynko,
u mnie podobnie, róża w donicy czeka

, z tym że miejscówkę ma już zaklepaną pomiędzy purpurowymi historycznymi, będzie dodawać koloru gdy tamte przekwitną.
Jadziu , właśnie wcześniej przyuważyłam ją u Basi, ale dopiero w realu mnie skusiła. I to bardziej liście niż kwiaty zadecydowały o kupnie, bo własnie takie "woskowane" świadczą o dobrym zdrowiu!

Kilka kolejnych zdjęć Rostocka , czy coś juz na nich widać ? Kolor prawie relalistyczny i te ciemne liście
Zamęczę was :
Ewciu majowa, dzięki za zdjęcia,

śliczna jest bez dwóch zdań

teraz gdzie wsadzić?.... no cóż, kolejna pęcherznica wylatuje , może ktoś chce?
Tu różowy Cartier z Icebergiem
Grażynko, to prawda, wszystkie 3 warte posiadania, choćby w najmniejszym ogrodzie.

Nevady wcześniej nie miałam, dopiero posadziłam jesienią i wiosną zaszokowała mnie "motylimi" kwiatami w rozmiarze XXL! Zdjęcie słabe z komórki:
Lineto , witaj

bardzo mi miło, podpatruj do woli, połączenia roślin wychodzą w praniu, trochę same i może troszeczkę im pomagam

dla ciebie moja ulubiona rabata przy tarasie , tzw mixed border po polsku:
Justynko/duju

miło mi i zapraszam. Nauczona poprzednimi doświadczeniami, sadzę teraz tylko to, co szybko rośnie i osiąga większe rozmiary aby zamierzony efekt był szybko widoczny

szczególnie gdy widziałam czarny ugór a chciałam mieć busz tu i teraz
przykład, przed i po roku:
Majeczko,
z kulkowaniem troszkę zabawy ale jaki efekt!
Wolfgang von Goethe jeszcze w pąkach u mnie, pierwszy rok więc będę obserwować jak kwitnie i zdam relację .
Apricota też przycinam, niech rozbuduje gęsty krzaczek, ach kocham te morelkowe odcienie
Wstawiam porównanie kwiatów :
Miłego wieczoru wam życzę i zmykam do papierologii ...