Mam takie szafirki i tulipany co odzyskałam przy przekopywaniu więc posadzę, je od razu całymi garściami, a co mi tam. 
A przez ich posadzenie zyskasz kolory na wiosnę 
ja w tym roku wkładam sporo cebulek, to chyba najlepsze rozwiązanie żeby mieć cały czas coś kolorowego w ogrodzie. Pod porzeczkami zawsze będzie weselej jak już przestaną się czerwienićzastanawiam się czy przy tej forsycji nie wrzucić trochę cebulowych i pod porzeczkami też
, tylko pomyśl o odpowiednim odsunięciu od krzaczka żebyś za chwilę nie musiała przekopywać 
, forsycja piękna wczesną wiosną, więc potem też warto ożywić ten zakątek i kopanie od nowa ale cóż takie życie...
podobno "kradzione" lepiej rosną więc sobie po rodzinie i sąsiadch uszczknę co nieco i tyle. Do szkółki to się wybiorę w nagrodę jak zlikwiduję wykopaliska na ogródku - więc sprawa raczej odległa. Oczywiście jeśli kochane forumki coś mają zbędnego to chętnie przygarnę 
Ale jestem na tyle nowa, że nie chcę się narzuć, chociaż wiem, że wszyscy macie dobre 
, jeszcze sprawdzę bo wydaje mi się, że taki rozchodnik ma moja mama i ciocia więc pewno u nich skubnę, nie będę robiła kłopotu niepotrzebnie, po Twoim ogródku z pewnością wkrótce się rozglądnę i jakby co podam co mmie interesuje no tak kochana, wiem coś o tym. To mój drugi sezon i dopiero zaczynam łapać o co w tym wszystkim chodzi. Pewnie jeszcze nie raz coś zmienię, ale plan jest taki żeby dać roślinkom w końcu podrosnąć.maliola pisze:Lulka - dzięki za komentarz, ja w ogóle nie wiem czy ta forsycja i tawułki zakwitna na wiosnę więc tym bardziej muszę mieć plan B. Ostatecznie posadzę bratki, które sobie poflancowałam z samosiejek i będę je hartować zimą. Zobaczymy, to moje początki więc pewno nie raz będzie
