Brzoskwinia - sadzenie, cięcie, owocowanie

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie

Post »

pomolog pisze:zrób koniecznie przerwę - wysiej motylkowe, aksamitkę (odkażanie gleby)... poczekaj rok, dwa.
Otóż to.
Tylko w małym ogródeczku "dziura" boli...
Aksamitki, motylkowe oczywiście, gorczyca i gryka też coś pono zwalczają, na koniec polecam łubiny trwałe - ozdobne i nawożą, poprawiają strukturę. Drzewka lubią takie sąsiedztwo.
A ja właśnie sadzę (ryzyk-fizyk, ile można czekać ...): jabłoń i grusza w miejsce moreli, morela - jabłoni; zawsze ryzyko ciut mniejsze.
Ale nie dokładnie w miejsce!
:wit
betonja
50p
50p
Posty: 82
Od: 13 mar 2011, o 01:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re:

Post »

leff pisze:Jeżeli to jest lekka gleba to ja bym zostawił.

Brzoskwinia jest okulizowana na siewce tak więc skarlenia nie ma a przecież sadzimy z miejscem szczepienia nad powierzchnią gleby żeby odmiana się nie ukorzeniła i żebyśmy nie stracili efektu podkładki.

Na ciężkiej jest ryzyko "przyduszenia" korzeni ale na lekkiej glebie nie powinno być z tym problemu.

kurde blaszka się guuuuupio zapytam ;:224
a ja by tak posadzić jednak to miejsce szczepienia w głąb ziemi i niech by się ukorzeniła ta szczepka
co z tego by wynikło

tak pytam bo się będę zasadzać w brzoskwinie,jabłonie, grusze i co ino

czemu pytam --- rossynant napisał że na własnym korzeniu lepiej rośnie, jest zdrowsze i odporniejsze ;:3
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1882
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Re:

Post »

betonja pisze:a ja by tak posadzić jednak to miejsce szczepienia w głąb ziemi i niech by się ukorzeniła ta szczepka
co z tego by wynikło

tak pytam bo się będę zasadzać w brzoskwinie,jabłonie, grusze i co ino

czemu pytam --- rossynant napisał że na własnym korzeniu lepiej rośnie, jest zdrowsze i odporniejsze ;:3
Tylko Rossynant napisał wyraźnie - na własnym korzeniu, a nie na systemie korzeniowym podkładki :wink:
Pozdrawiam serdecznie :wink:
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Re:

Post »

betonja pisze:rossynant napisał że na własnym korzeniu lepiej rośnie, jest zdrowsze i odporniejsze
Nie łapać za słowa!
Upraszczam z konieczności, kto chce dokładnie, niech czyta podręczniki (1200 stron wystarczy :D )
Na własnym korzeniu znaczy - na własnym. Nie na podkładce. (Zakorzenienie z pnia czasem jest skuteczne, owszem, np u karłowych)
Każdą roślinę można wyhodować z nasion, czy ukorzenić z sadzonki, drzewo wcale nie musi być szczepione. ;:147

Podkładki mają swój cel. Trzeba pomyśleć chwilę - co jest stosowane po co, a nie tak na oślep. Jest wiele ważnych powodów.
Mogą być stosowane dla skarlenia drzewa, dla określonych warunków glebowych czy klimatu (gdy na własnych korzeniach drzewo nie da rady), dla ochrony przed chorobami, lepszego plonowania itp. - ale czasem służą tylko łatwiejszemu rozmnażaniu odmiany.
Sadzenie zrostem pod ziemię praktykowano w przypadkach słabej zgodności odmiany z podkładką, a co za tym idzie - słabego zrostu, który osłabiał zdrowotność drzewa, a nawet potrafił się złamać (wyglądało to gładziutko jak nożem odcięte). Przykłady: morele i brzoskwinie na ałyczy, grusze na pigwie (niektóre, np. Konferencja). Czasem warto spróbować takiego sadzenia jeśli akurat podkładka nam nie odpowiada, a na innej nie do dostania.
- Brzoskwinie można sadzić "w głąb" - pod ziemią nie zmarzną i to główna zaleta. Obserwowałem zakorzenienie z pnia, ale nie zawsze i nie jakoś szczególnie. Ja sadzę tak na 5-10 cm, zawsze "kawałeczek" uratuje się przed mrozem.
- Drzewa na ałyczy też warto - przynajmniej nie ma takiego problemu z odrostami ałyczy.
- Wiśnie można; są szczepione na antypce (głównie mocno rosnące odmiany) lub czereśni - słabo rosnące. Niektóre silne odmiany lepiej sobie radzą na własnych korzeniach, inne wręcz przeciwnie (wytwarzają zbyt słabe korzenie). Wsadzania "w głąb" nie praktykowałem, odrosty i ukorzenianie z pędów - tak, z dobrym skutkiem.
- Grusze też można, jeśli ktoś np. kupił szczepioną na pigwie, a ma piaszczystą, suchą glebę, gdzie lepiej mieć na gruszy.
- Pigwy - polecam, odmiana nie zmarznie. I tak są na pigwie. Tak sadzę. Można je też rozmnożyć z odkładów, łatwo puszczają korzenie.
- Jabłonie - a to już trzeba się mocno zastanowić. Jabłoń zwykle puści korzenie z pnia. Kto chce mieć Dąb Rogaliński - proszę bardzo :;230
(Mam parę :wink: ale celowo.)

Nie zasypywać miejsca okulizacji zanim nie zarośnie, może zagnić czy coś - zostawić w dołku na początek. Najlepiej do rozpoczęcia owocowania (na własnych korzeniach owocują zwykle później, jabłonie zwłaszcza). Potem zasypuję piaszczystym. Cięcie podkładki u okulantów zabezpieczam grubo już przy sadzeniu (farba z fungicydem, Funaben etc), nie wiem czy słusznie, ale zostaje w trawie, kto wie co tam zarazi?

Tak czy owak, właśnie posadziłem tak brzoskwinię.
Eksperymenty są zabawne, w końcu o to chodzi w ogródku :D Czasem warto wiedzieć co jest możliwe.
Tylko jeśli coś dziwacznego robię i podaję że można - nie znaczy że tak należy!
To że dzisiaj drzewa sadziłem też nie znaczy że to właściwa pora! Miałem dobrze zadołowane, czekały aż popada.

A skoro o eksperymentach: Kupiłem kiedyś o tej porze ostatnie drzewko czereśni, ledwo żywe, tak z ciekawości. Z metki - Sznajdera Późna na PHL (od razu było widać że bzdura z tym PHL).
Cóż, Sznajdera też to na pewno nie jest, bo właśnie zajadam! :tan Bardzo smaczna :D
Obok jest Rivan, skrócony już o głowę żeby zrobić miejsce. (Ten Rivan to taka pestka obciągnięta skórą, nie polecam; nawet szpaki nie chcą).

:wit
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie

Post »

Rossynant - a dlaczego nie ?
Przecież sprzedaje się młode drzewka w doniczkach czy foliowych pojemnikach.
Czasy kopania z gruntu chyba już się nieco przeżyły, nie mówiąc o tym jak bardzo to ogranicza możliwości handlowe.
Ja kupuję w doniczkach kiedy tylko się da, bo to daje największa gwarancję przyjęcia się drzewka.
Tak kupiłam super karłową jabłonkę już z jabłkami, czereśnie i wiśnie.
Wszystko się przyjęło i rośnie cacy to dlaczego nie brzoskwinie - się pytam ?
Grażyna.
kogro-linki
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie

Post »

A dlatego że w pojemniki handlowcy sadzą to co nie zeszło :lol:
Od początku w doniczkach uprawia się raczej ozdobne, małe ilości dla amatorów.
Owocowe rosną w polu, sprzedaje się na tysiące, w wiązkach po 50 czy coś. Kto i po woziłby te donice? Dopiero by możliwości handlowe ograniczyło. Sadownik też nie będzie taszczył donic po sadzie, głupiego robota.
Na zamówienie dla sklepów się wsadzi w co każą, czemu nie :D Potem sprzedadzą 5x drożej.
Gołe korzenie też się przyjmą i rosną cacy, nawet lepiej, bo korzenie mogą być większe.
:wit
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie

Post »

Ha, ha......a ja się nie zgodzę z tobą.
Wszystkie z gołym korzeniem są wykopywane za wcześnie.
Zbyt szybko przerwana wegetacja odbija się na przyjęciu drzewka, tak samo jak zbyt długie składowanie w chłodniach.
To co nie zejdzie jesienią, moczy się w wodzie z dodatkiem mikstury pobudzającej, co w efekcie skutkuje tym, że człowiek kupuje roślinę z zielonymi pąkami czy liśćmi a kiedy wsadzi do ziemi to roślina zamiera, pozbawiona dopingu.
Już wiele razy nacięłam się na drzewkach z gołym korzeniem, kupowanych wiosną i jesienią.
Na 10 przyjęło się tylko jedno drzewko.
Powiesz pewno, że żle posadziłam, albo nie podlewałam, albo kupiłam ze słabym korzeniem, albo......nic z tego. ;:78
Jasne, że sadownikowi zależy na tym by jak najmniej się narobić i jak najwięcej zarobić.
Każdy tak chce, producent, hurtownik, handlowiec i wszyscy pośrednicy.
Ale mnie interesuje, jako przeciętnego działkowca kupno drzewa czy krzewu, który na pewno się przyjmie i wyda takie owoce jakie chcę mieć u siebie.
A nie jakie wygodnie sprzedać sadownikowi.
Poza tym to wbrew pozorom o wiele mniej mnie to kosztuje.
Z gołym korzeniem nie mam gwarancji, że się przyjmie.
Prawdopodobnie musiałabym kupić ich kilka, żeby któreś się wreszcie przyjęło i jeszcze chciało być tą odmianą, którą zamówiłam.
Dlatego nauczona doświadczeniem, kupuję moje drzewka i krzewy tylko w pojemnikach i to od póżnej wiosny do lata, kiedy na pewno wiadomo, że roślina żyje.
Kilka razy sprzedano mi zamiast jabłoni gruszę, kiedy jeszcze nie byłam oświecona w tym temacie i nie stawiałam konkretnych wymagań.
Te tysiące w pęczkach o których piszesz, to może kiedyś były.
Nie sadzę, żeby teraz ludzie nadal byli tak naiwni i kupowali w ciemno nawet przerośnięte badziewie.
Zresztą niech działkowcy wypowiedzą się sami.
Grażyna.
kogro-linki
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie

Post »

A ja też jestem działkowcem, ha ha :D
Może działka troszkę większa...

Zgodzę się z Tobą w wielu kwestiach; lecz bierz pod uwagę że amator kupujący jedno drzewko to żaden klient - producent sprzedaje odbiorcom hurtowym, amatorom ewentualnie jeśli odbiorą na miejscu. Niewiele jest szkółek które mają ofertę dla działkowca (podobnie zresztą jest z amatorskimi odmianami), tym bawią się raczej pasjonaci i różne organizacje miłośników (jak te Stare Odrudy).

Mówię że dla amatorów sadzi się w doniczki. Niewątpliwie ułatwia to sprawę. Gdy drzewko jedzie ze szkółki do sadu wprost, to nie ma problemu z przesuszeniem korzeni, uszkodzeniami itp, ale w sklepach drzewka są już wielokrotnie przekładane i źle na tym wychodzą.

Drzewa owocowe nie są uprawiane od początku w doniczkach, nie ma powodu. Szczepi się je w szkółce, w polu, tak lepiej rosną. Potem sprzedaje się jak kto sobie życzy: gołe, balotowane, doniczkowane. W tej kolejności. Kupując w sklepach biorę tylko balotowane. Wysyłkowo też mają być takie.

Dobra szkółka nie wykopie za wcześnie - i po tym ją poznasz - profesjonalna robota i renoma na rynku się liczy. To sklepy (i niektórzy klienci) chcą mieć towar zbyt wcześnie. Efekt - mają gorszy towar; poważne szkółki nie będą sobie głowy zawracać grymasami - klienci sami zjadą, nawet zamówią rok wcześniej... Te tysiące w pęczkach zwłaszcza :lol: .
Pomyśl: ktoś wysadza kwaterę, hektar w rozstawie np. 3 x 0,75; wyobraź sobie ile to drzew! (Ponad 4000, nawet nie chce mi się liczyć.) Co więcej, szkółka daje gwarancję - jeśli drzewka się nie przyjmą, albo zachorują, wymieni! Nie narzekać na porządnych szkółkarzy, starają się.

Sam wolę kupować wiosną, widać co żywe. Składowanie w chłodniach jest dobrą metodą. Wczoraj sadziłem trzymane w chłodni do 5 maja; trochę już wyczerpane były, ale nie tyle chłodnią co staniem dwa dni na targach z gołym korzeniem (w wiązkach po 50 ;) ) Zadołowałem w cieniu bo nie chciałem sadzić przed upałami (poza tym leń ze mnie), doszły do siebie bez trudu. Drzewa trzymane w polu czy dołowane pomarzły tej zimy.

Nie powiem że źle sadzisz; możliwe wszak że źle kupowałaś. Ja tam nie pamiętam by coś się nie przyjęło (nie chwaląc się :;230 ); może to już skleroza?
;:178
Awatar użytkownika
ElzbietaaG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2902
Od: 16 sie 2008, o 14:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Elbąga

Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie

Post »

Czy to prawda, że czosnek może ochronić brzoskwinię przed kędzierzawką ?
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie

Post »

Na pewno żle kupowałam.
Ale wiele się nauczyłam i teraz już nie dam się nabrać na byle badziewie z rozrzutu hurtowego. :evil:
Ja wolę kupować mimo wszystko w doniczkach.
W balocie nie widać jakie są pod nim korzenie, często jest kilka grubych a najważniejszych cienkich mało.
W doniczce wyciągając z niej roślinę, od razu widać czy drzewko nie jest "przeterminowane" i w jakim stanie są korzenie.
A działkowicze i posiadacze przydomowych ogródków to wbrew pozorom armia ludzi.
I przy odpowiednio uczciwej reklamie i dobrej jakości materiału można zrobić mnóstwo kasy.
Chociaż na moim terenie coś już drgnęło i prowadzona jest sprzedaż indywidualna prosto ze szkółki.
Przez internet też już wiele można kupić z dobrych szkółek, gdzie rośliny są z metrykami na których jest dokładny opis , zdjęcie i instrukcja sadzenia.
Renoma firmy idzie pocztą pantoflowa, bo reklamy są coraz bardziej nieuczciwe.
Mądry handlowiec detaliczny nie kupi już nic od pośrednika, tylko sam poszuka dobrego producenta.
Kupowanie w hurtowniach w których sprzedaje się wymieszany totalnie towar, który mało kiedy zgadza się z tym co na etykiecie, rzutuje na renomę sprzedawcy i każdy kto szanuje własną pracę i firmę nie pójdzie już na taki numer.
Dotyczy to nie tylko drzewek ale wszystkich roślin.
Co do gwarancji to kupującemu daje ją sprzedawca a jak wygląda tu z reklamacjami, wszyscy dobrze wiedzą. ;:108
Nie potępiam tu w czambuł wszystkich szkółkarzy, ale fakt faktem, że mało jest szkółek dla amatorów, choć to spora całkiem grupa klientów poszukujących dobrej jakości materiału.
Grażyna.
kogro-linki
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie

Post »

ElzbietaaG pisze:Czy to prawda, że czosnek może ochronić brzoskwinię przed kędzierzawką ?
Nie sądzę by jakoś skutecznie ;) .
Czosnek ogranicza rozwój grzybów - wyciągi stosuje się, ale na takie jak szara pleśń czy mączniaki; jednak kędzierzawka rozwija się wewnątrz liści, a zaraża je przed wyrośnięciem - trudno by było do grzybka dotrzeć. Owszem, zaleca się sadzenie koło drzewek czosnku, a także bodaj nasturcji. Lubię nasturcje i czosnki, rosły bywało i koło drzewek, a kędzierzawka była. Trudno orzec czy mniej. Pewnie trzeba by duuużo nasadzić. Co nie zmienia faktu że wiele innych chorób grzybowych można w ten sposób ograniczyć, nie tylko brzoskwini, zatem czemu nie? Po brzegu truskawek mam szalotkę - sprawdzona metoda, czosnek byłby nawet lepszy. (Matula stosowali szczypiorek :D )
Natomiast słyszałem o użyciu na kędzierzawkę naparu z krwawnika. Także oprysk jesienią gnojówką pokrzywową, naparem ze skrzypu - typowe ekologiczne sposoby na higienę w ogrodzie.
Tylko po co się bawić w wątpliwe metody, skoro środkiem ekologicznym jest Miedzian - a skuteczność znana.
:wit
PiotrekBe
200p
200p
Posty: 206
Od: 21 lip 2009, o 09:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ruda Śląska/ogród Małopolska okolice Bochni

Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie

Post »

Witam
Na dwóch młodych brzoskwiniach zauważyłem mały wyciek żywicy (gumy), na jednej w miejscu szczepienia a na innej trochę wyżej z uszkodzenia kory. Wiem że może to oznaczać raka bakteryjnego. Czy dobrze by było opryskać te drzewka Topsinem albo innym środkiem? Jeśli tak to jakim? Nie chciałbym stracić tych drzewek. Zauważyłem też wyciek na jednej czereśni, czy z tym drzewkiem postępować tak samo jak dla brzoskwini? Proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1882
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie

Post »

PiotrekBe pisze:...raka bakteryjnego...
Jak sama nazwa wskazuje, fungicydy w tym przypadku nie są rozwiązaniem... chorobę jedynie ograniczają (czy raczej ograniczają dalszy i szybki jej rozwój) preparaty miedziowe (i te stosujemy w okresie bezlistnym, nabrzmiewania pąków i w momencie opadania liści). A przede wszystkim - wycinanie porażonych pędów, czyszczenie i zabezpieczanie ran, usuwanie drzew bardzo silnie porażonych i długie modlitwy o w miarę suche sezony wegetacji oraz łagodne zimy :wink:
Pozdrawiam serdecznie :wink:
PiotrekBe
200p
200p
Posty: 206
Od: 21 lip 2009, o 09:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ruda Śląska/ogród Małopolska okolice Bochni

Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie

Post »

Te brzoskwinie oczywiście były opryskane jesienią miedzianem a wiosną Sylitem. Kędzieżawki nie mają. Za to jedna brzoskwinia którą kupiłem i posadziłem w marcu (za późno było na Sylit) wygląda wręcz tragicznie. Czy teraz można jeszcze drzewka opryskać miedzianem? Może posmarować tylko te miejsca gdzie wychodzi żywica mocnym roztworem miedzianu. A co robić z czereśnią?
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Brzoskwinia - sadzenie i cięcie

Post »

PiotrekBe pisze: Czy teraz można jeszcze drzewka opryskać miedzianem?
Teraz nie - poparzysz liście. A rozcieńczonym szkoda zachodu. Brzoskwinia latem - zgodnie z radą Pomologa: Topsin. (poczytaj wątek) Rany drzewa można oczyścić i zasmarować - funaben itp, ale jak jest martwe, zakażone drewno, nie sam wyciek żywicy. A sam wyciek żywicy nie musi być jeszcze objawem choroby, ale zwykłego zranienia - goi się, bez histerii. Przecież sam piszesz - "mały wyciek" :)
Jeśli natomiast to własnie kupiona, a od początku chora, to bym się zastanowił - może przyciąć "do zdrowego" i wyprowadzić na nowo, a może dla higieny usunąć - zależnie co to za choroba. Przyjrzyj się dobrze. Z rakiem bakteryjnym nie wygrasz. Z leukostomozą, moniliozą może tak, ale jest sens się szarpać i zarażać inne?
:wit
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”