ewelina8005 pisze:na pewno jest dużo potem pracy ale czy na dworze szybciej rosną?,ja mam kupione w tym roku i na dworze nie były jeszcze.to może w przyszłym je wyniosę
Ewelinko, przepraszam, nie zauważyłam Twojego postu. Już odpowiadam: zauważyłam, że juki lepiej wyglądają po pobycie na zewnątrz, liście mają bardziej intensywny kolor, taka cudna nasycona zieleń, pnie tez jakby się wzmacniały. Widać, że im to służy. Polecam wynoszenie ich na dwór, tylko stanowisko musi być półcieniste, bo liście po zimowaniu w domu są delikatniejsze i parzy je słońce.
Niestety i moje rośliny, tylko z mojej winy, zostały w tym roku plam od słońca, no cóż, minie im to
Aniu- ja mam tylko jedną różę (mamy za słabą ziemię dla nich), ale też zwykle Tato obsypuje ją liśćmi u podstawy. Zgadzam się z Anetką. Przy naszym klimacie to starcza. Poza tym dzięki za arty o fuksjach, chętnie poczytam.
Krysiu- ja bym Twojej fuksji nie przycinała, niech się u Ciebie zaaklimatyzuje, naucz się ją zimować. Poza tym, najlepiej ją lekko przyciąć w trakcie wegetacji- latem, zależnie od tego jak chcesz, by wyglądała (drzewko/krzaczek).
Asiu- na razie tylko część jest schowana, te mniej odporne na mróz.
Asiu/Haim - miło mi:)
Kochane, dziękuję za wizytę i miłe słowa
