Storczyki Leszka

[lesioc]

Postanowiłem tego podliczyć - stan aktualny 74 kwiaty w rozkwicie + 2 już opadły + 12 pąków kwiatowych. Zaszalał :P

Twoje storczyki biją chyba rekordy kwitnienia...
Pęd na pedzie i pędem się podpiera,a dookoła małe pędzik i...

Szczególnie pozytywnie zaskoczył mnie ten storczyk na zdjęciu powyżej. Dalej podliczam te kwatki i pędy..... i wychodzi, że na dzień dzisiejszy ma ponad 170 kwiatów w tym roku. Wliczam w to również te które jeszcze są pąkami - ale wygląda na to, ze dalej będzie kwitł bo nawet wypuszcza 2 nowe pędy (czyli razem będzie 6 sztuk jednocześnie).

Jeszcze w zeszłym roku rozpływałem się nad storczykami które miały koło 30 kwiatów - nie sądziłem, że te rośliny są w ogóle zdolne do czegoś takiego.

[Ann-ka72]

Moje gratulacje
Dobrze mu u Ciebie:)

[justus27]

170 kwiatów w sezonie...rany julek...ależ Masz falka rekordzistę Gratulacje!

[lesioc]

Niestety to powoli przestaje być fajne... bo pędy sa coraz dłuższe a teraz kwiaty głównie sa na końcach ...i wszystko dosłowanie łamie sie pod własnym ciężarem. Muszę montowac jakieś dziwaczne podpórki żęby to utrzymać w kupie.

Natomiast ciekawe jest to, że takie nadłamane pędy, które wyprostowałem i usztywniłem zaczynają się ostro rozrastać na boki.
Myślałem, że po takim nadłamniu to koniec.... a wyglada to tak, że taki złamany pęd przestaje na chwile kwitnać, kilka najbliższych pąków usycha i odpada.... a po wyprostowaniu i usztywnieniu z 2 oczek bezpośrednio nad tym nadłamaniem wyrastaja dwa rozgałęzienia na boki, a chwile póżniej koniec tego głównego pędu zaczyna rosnac dalej i wypuszczać nowe pąki.

[Ann-ka72]

Fajne masz doświadczenia i problemy ze storczykami

[Agita]

O matko, chłopie- mistrzostwo świata!
Kurcze, z facetami- ogrodnikami to tak jak z kucharzami; na co dzień się tym nie parają, bo co się będą rozdrabniać, ale jak już się wezmą do roboty, to się kobitki mogą schować ze swoimi osiągami ;)

Rzeczywiście, ciekawe masz problemy z falkami- współczujemy!! ;)

[Wioleta]

Jestem pod wielkim wrażeniem Twoich storczyków...
Sprawdza się tu powiedzenie, że liczy się jakośc, a nie ilośc

[lesioc]

O matko, chłopie- mistrzostwo świata!
Kurcze, z facetami- ogrodnikami to tak jak z kucharzami; na co dzień się tym nie parają, bo co się będą rozdrabniać, ale jak już się wezmą do roboty, to się kobitki mogą schować ze swoimi osiągami ;):

Hmm... może faktycznie coś w tym jest....
Za swoja żoną to sie naganiałem, oj naganiałem - przychodziłem, zapraszełm i nic... ale jak ją wyciągnałem w końcu na kolację własnej roboty to odrazu się zrobiła "przystępniejsza"

[renata75]

Leszku zdradź mi sposób ukorzeniania Vanili, bo ja jakoś nie mogę ukorzenić tej swojej, najpierw była w piasku, teraz jest w ziemi do storczyków i nic nie puszcza już się jakaś wiotka zrobiła.

Pozdrawiam :P

[lesioc]

Ja ukorzeniłem juz 2 razy w ten sposób:
* czekałem do momentu kiedy Vanilia zaczyna silnie wydłużać swoje korzenie czepne (ponoć to oznaka, że brakuje jej minarałów do dalszego wzrostu i zaczyna szukac nowego źródła - zapewne można to przyspieszyć zaprzestająć nawożenia i podlewajac tylko wodą destylowaną).
* Vanilię przesadzałem do nowego podłoża starając się umieścić w 'ziemi' jak najwięcej korzeni.
* od głównego pędu odcinałem szczepki na nowe sadzonki - takie na 5 liści z bocznymi korzeniami czepnymi, z czego strałem się zakopać ptak przynajmniej 3 korzenie w podłożu - daje takie samo jak do storczyków czyli mieszaninę grubego podłoża do storczyków, ogólnodostępnej zmielonej kory sosnowej i skorupek z fistaszków.

Jak na arzie wszytkie sadzonki zrobione w ten sposób się przyjmowały.

Wyczytałem natomiast, że jezeli odcianmy szczepki od rosliny która jeszcze nie zaczeła wydłużać korzeni, wtedy dobrze jest umieścić taka sadzonkę w wilgotnym piasku - to pobudza ja do rozpoczęcia ukorzenieania.

Dla osób które lubią program W.Cejrowskiego "Boso przez świat" polecam również obejrzenie odcinka p.t. "Wanilia".. tam pokazane jest jak się zakłada całą plantację .. o ile dobrze pamiętam chodziło o Madagaskar. Filmik jest ogólnie dostępny na: youtube / itv.pl / chomiku/

[renata75]

Leszku, dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, domyślam się że ja swoją sadzonkę włożyłam zbyt płytko.
Jeśli chodzi o Cejrowskiego będzie gościł w tę sobotę w FORUM w Gliwicach o ile się nie mylę o 16.00


Pozdrawiam :P

[lesioc]

Z tego co mi wiadomo to Cejrowski był już w Gliwicach 2 razy - w Centrum Edukacyjno-Kongresowym PolSl. Byłem na oby dwu spotkaniach i chetnie bym się wybrał na kolejne gdyby takie si odbywało. Niestety jakoś nigdzie nie mogę znaleźć informacji o tym w sobotę w FORUM.
Skąd ta informacja?

[renata75]

Leszku, wprowadziłam Cię w błąd ma to być spotkanie z Ryszardem Czajkowskim. Sory

[lesioc]

Niestety Phalki bardzo ciężko znoszą zimowe ogrzewanie z kaloryferów pod oknami i słabe (krótkie) zimowe oświetlenie.
Objawia sie to tym, że nieprzerawnie próbują kwitnać, wypuszczając nowe pędy, odnogi i pąki... ale większość z nich nie zakwita, obsycha jeszcze jako pąk kwiatowy albo zanim sie do końca rozwinie. W ten sposób mam nie więcej niż 2 kwiaty na małych egzemplarzach i może z 10 kwiatów na tym gigancie.

Natomiast znacznie lepiej się ma Cambria - niespodzianka, bo kupiłem ją już przekwitniętą na wyprzedaży w OBI. W lecie przesadziłem i teraz zaczyba wypuszczać pęd kwiatowy.... za jakiś tydzień zobaczymy jakie ma kwiaty.

Na zdjęciu niżej widac i pęd Cambrii... i "łyse" pędy Phalenopsisa


Mam też jedną nową roślinę... białego Phalka miniaturkę, o naprawdę maleńkich kwiatkach . Ale zabrałem go dopracy - więc na razie nie mam jak sfotografować. (będę musiał kiedys zabrać aparat ). Były w Praktikerze po 6zł/sztuka - jakże mógłbym się oprzeć ;).

[Wioleta]

Taki to już czas /zima/, że różnie z tymi kwitnieniami u naszych ulubieńców
Gratuluję pędu u cambrii i oczywiście czekam na zdjęcia kwiatuszków
Miniaturka za 6zł? też wzięłabym bez zastanowienia