

Po burzy było trochę wyłamanych pędów, ale na szczęście większość wyszła bez uszczerbku i nadal cieszy oczy. Przy różach jest sporo pracy, ale ja lubię pracować w ogrodzie i nawet bolący kręgosłup nie jest w stanie powstrzymać mnie przed działaniem. Jak z czymś nie daję rady, to w ostateczności proszę eMa a on chociaż ponarzeka to i tak zawsze pomoże

Princess Anne mam dwie i obie mają niezły wigor. Kwitną obficie, bardzo dobrze powtarzają. Kwiaty przy dużym upale trochę przypalone i szybciej okwitają ale jest ich taka ilość, że trwałość nie ma wielkiego znaczenia. Z końcem sezonu potrafią złapać trochę plamek, ale dają sobie radę i nigdy jeszcze nie stały gołe. Dinky nie mam.


Aniu anabuko1, zupełnie nie wiem co powiedzieć na taki komplement, ale z całego serca dziękuję


Kolejny, tegoroczny debiut- Lady Emma Hamilton

I jeszcze jeden - Charles Austin

Moniko, tak to Munstead Wood

Niektóre róże już przekwitają a inne jeszcze nie zakwitły, więc będzie jeszcze na czym oko zawiesić. Trochę smutno, że czerwiec tak szybko mija...Chciałoby się przedłużyć ten cudny miesiąc w nieskończoność i niestety nie ma jak



Elu, witaj w klubie!

Następny debiut - Tradescant

I jeszcze jeden - Benjamin Britten

Aneczko, Diamond Eyes to u mnie nowa róża. Na ten moment nie mam jeszcze o niej zdania. Kwiaty w ciekawym kolorze, drobne, dość trwałe, lekko pachnące. Raczej nie należy do olbrzymów, za to Tuscany potrzebuje sporo miejsca - wciąż rośnie i zawłaszcza coraz większą powierzchnię. Ze zdrowotnością u niej faktycznie nie najlepiej. Łapie plamistość. Może lepszy będzie Gipsy Boy? U mnie trzeci sezon i jeszcze nigdy nie chorował. Tylko on rośnie jak szalony i również potrzebuje sporo miejsca. Popytaj dziewczyn, które mają go u siebie. Ciekawa jestem jak zachowuje się w innych ogrodach? A skoro chodzi Ci po głowie taki kolor to może któraś z Austinek? Jest kilka ciekawych propozycji w kolorze jakiego szukasz a i mają tę zaletę, że powtarzają...



Obie Stephanie rosną obok siebie. Jedna jest z ubiegłego roku, druga z 2015. Wyglądają identycznie. Jak na razie żadna ze wzrostem się nie wychyla i gdybym nie pamiętała, którą dosadzałam jesienią, to nijak nie rozpoznałabym różnicy

Dla Ciebie Diamentowe Oczy. Jak na razie żadnej plamki a liście śliczne, ciemnozielone. Zobaczymy jak będzie wyglądała z końcem sezonu


Wandziu, miło, że zajrzałaś


Rada bym Cię obdarować jakąś dalią, ale póki co na razie żadna nie zakwitła, więc będą róże


Ewuniu, dziękuję za zaproszenie i wzajemnie


Dla Ciebie - Bathsheba


Klaro, dziękuję za odwiedziny

U nas też jak zwykle sucho i staram się podlewać ile mogę. Między innymi ze względu na ciągłe susze rozłożyliśmy węże kroplujące i w ten sposób staramy się nawadniać róże i większość pozostałych roślin.

Następna tegoroczna debiutantka - England's Rose

Teresko, ciekawa jestem co masz na oku? Czyżby jakieś Austinki?


Trochę nudna jestem z tymi debitami, ale co ja poradzę, że w tym sezonie ich tak dużo?


Jadziu, zgadza się. Diamond jest znacznie ciemniejszy od Cardinal Hume. W opisach występuje jako fioletowy. Chyba nie do końca się z tym zgodzę. Sama nie wiem jak go dokładnie określić? Też czytałam, że Jolandy Crocus osiągnął taakie rozmiary




cdn.