Kaktusy zrobiły mi niespodziankę.
Najpierw taka największa ( może jest wielkości paznokcia kciuka)
Copiapoa leonensis zaczęła kwitnąć 18 czerwca, rozwinął się jeden kwiatek
kolejny drugi rozwinął się 2 lipca

, trzeci rozwinął się 10 lipca
Przeglądając mniejsze Copiapoy ( są naprawdę malutkie ) okazało się, że będą kwitnąć jeszcze dwie
W czerwcu zakwitł również jak co roku
Notocactus
Również w czerwcu, powtórzyła kwitnienie
Rebucja
Jeszcze w czerwcu zakwitła : najprawdopodobniej
Lobivia ferox/longispina
i
Lobivia haematantha
Chciała zakwitnąć
Lobivia marsonerii, nie wiadomo na 100%, kwiat miał zdecydować,
niestety, ale jak przyszły upały w czerwcu, tak coś dziwnego stało się z kilkoma moimi kaktusami.
Zupełnie jakby je temp. ugotowała?
Nagle się skurczyły, mimo cieniowania tunelu było w nim b.gorąco.
Ja odgrzebałam ziemię, żeby zobaczyć co się dzieje, ale nic właściwie nie zobaczyłam.
Z początkiem lipca zakwitł pięknie jak zawsze
Hamatocactus hamatocanthus
Dzisiaj
Mammillaria boolii zrobiła mi prawdziwą niespodziankę, zakwitła nie wiadomo skąd,
pięknymi, dużymi kwiatami i jak się przyjrzeć dokładnie to ma sporo pączków jeszcze.
Cudak Asrophythum ma się świetnie i jest coraz większy i ma piękne ciernie
