Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Siberia
---
Posty: 2310
Od: 5 lut 2010, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1

Post »

Mogę prosić jeszcze raz o nazwę tej czerwonej róży? Na pewno już była, ale wtedy coś innego mnie zaczarowało :oops:
Ona jest całkiem całkiem czerwona?
Awatar użytkownika
gorzata76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6498
Od: 2 cze 2009, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1

Post »

Aj tam... pobyt... dwie godziny w tę... półtorej z powrotem :lol:
Plus parę godzin pomiędzy...
Byłam... wróciłam... udało się wygospodarzyć chwilkę na postanie w korkach na wylotówce poznańskiej (taak... święta prawda, co mówią - aglomeracja śląska nie wie, co to prawdziwe korki) i odwiedziny w Zielonym Centrum... coby pustych przebiegów nie było :;230
Przybyły dwie trawki i żurawka... dziecię jeszcze sześciopak... hmmm... truskawek wymusiło... ciekawe, gdzie ja je mam ulokować? ;:223
Truskawki oczywiście... bo dziecię ulokowałam w szkole :;230
Co do reszty zakupów też zresztą nie mam problemu ;:224

Czerwona róża to 'Piano' :wink:
marzenaF
1000p
1000p
Posty: 1679
Od: 24 sie 2009, o 11:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1

Post »

Nie moge się napatrzeć na Twoją rdestówkę u mnie drugi rok ledwo wegetuje, w tamtym jeden niedorozwinięty kwiatek i opadające liście :evil: W tym roku opadające jeszcze bardziej liście i parę kwiatów ,które się w ogóle nie rozwinęły nie ma tej białej mgiełki,dającej rdestowi taką lekkość :twisted: A miała być taka ściana zieleni ,odradzająca mnie od (nie)przyjaciół ;:223
pozdrawiam zielono zakęconych Marzena:)
Spełnione marzenie Marzenki
marzenaF
1000p
1000p
Posty: 1679
Od: 24 sie 2009, o 11:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1

Post »

Tam z tyłu za rdestem w oddali dopatrzyłam się jeszcze wierzby? Taka jakaś inna :roll: Fajnie to wygląda te powywijane gałęzie i na dole zielona kiecka :D
pozdrawiam zielono zakęconych Marzena:)
Spełnione marzenie Marzenki
Awatar użytkownika
Grzesik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2335
Od: 20 sty 2009, o 15:49
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1

Post »

gorzata76 pisze: dziecię jeszcze sześciopak... hmmm... truskawek wymusiło... ciekawe, gdzie ja je mam ulokować? ;:223
Tym bardziej, że w tym sześciopaku jest dziesięć sadzonek :;230
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9838
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1

Post »

Czy to stokrotka afrykańska?
Zimujesz ją jakoś?
Słyszałam, że nie przetrwa. Chciałam spróbować przezimować jak pelargonie.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Awatar użytkownika
gorzata76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6498
Od: 2 cze 2009, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1

Post »

Marzena... daj jej szansę - dwa lata temu też narzekałam na dwuletniego mikrusa, a teraz latam z sekatorem :wink:
Ruszy. Musi ruszyć!
Wierzba... ach... to osobna historia... już jej nie lubię :evil:

Grzesiu... litości... co ja zrobię z dziesięcioma? :shock: :;230
Przyznam się... zostałam postawiona pod ścianą... młoda aż pod kasę przytargała, a wracać się do szkółki nie było czasu... tymi Waszymi meandrami :wink: bo na 18-tą byliśmy umówieni na Gądowie... czas gonił... no to zapłaciłam i do bagażnika wrzuciłam... wieczorem późnym M wyładował do ogrodu... i tyle je widziałam... wiec policzyć nie było okazji :wink:

Miłka... u mnie na pewno nie zimuje :wink:
Po prostu... co rok nabywam nowe...
Awatar użytkownika
gorzata76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6498
Od: 2 cze 2009, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1

Post »

Nie chce mi się o tym gadać :evil:
Ot... zachciało mi się działać podług światłych wskazówek :wink: zamiast - jak dotąd - zaufać intuicji...
Rezultat? Wiecheć okrutny...
Nic to...
Trawnik skoszony... nawóz jesienny zaaplikowany... rozsypywacz odmówił współpracy z produktem granulowanym :evil: kasa wyrzucona w błoto... ech... człowiek uczy się na błędach...
Podlane w miarę solidnie, bo susza przekoszmarna...
Nowa ławeczka stoi w kole...
Przyszła wczoraj...
Cebule za to dziś...
Przynajmniej będzie gdzie przysiąść po sadzeniu :lol:
Zdjęć oczywiście nie zdążyłam zrobić... może to i lepiej, bo oklapnięte wszystko nieprzyzwoicie... niech się wielokąty nachłepczą wody, potem zapozują :wink:
Musi wystarczyć domowa jesień...

Obrazek
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1

Post »

Wrzosy jednoroczne? :lol:
Kiedyś, dawno, dawno temu, przytargałam z lasu wrzos, który o dziwo! - przyjął się i rosnie do dziś. Nawet kwitnie! Później każda kolejna próba posadzenia wrzosu kończyła się sromotną klęską!
Do dziś nie wiem, jak to zrobiłam, że ten pierwszy sie przyjął, ale jak to odkryję, dam Ci znac ;) :lol:
Siberia
---
Posty: 2310
Od: 5 lut 2010, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1

Post »

Ten z lasu był bez torfu przez który wrzosy z czasem usychają :-)
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1

Post »

Ale te kolejne też próbowałam przenieść z lasu :;230
Może za bardzo przejęłam się tym, co się pisze o uprawie wrzosów i zatraciłam zdrowy instynkt :roll:
Awatar użytkownika
artam
1000p
1000p
Posty: 3793
Od: 26 paź 2008, o 00:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1

Post »

gorzata76 pisze:Trawnik skoszony... nawóz jesienny zaaplikowany... rozsypywacz odmówił współpracy z produktem granulowanym kasa wyrzucona w błoto... ech... człowiek uczy się na błędach...
Kasa wyrzucona w błoto, ale na rozsypywacz czy na produkt granulowany? Uściślijmy...Moim zdaniem, na rozsypywacz...Gdybym jeszcze wiedziała, co to jest :;230 Ale tak trochę się domyślam...Ja zresztą prezentuję pogląd, że każda kasa nie wydana na rośliny, to kasa wyrzucona w błoto :) No o obszar ogrodnictwa mi chodzi, oczywiście...Do rozsypywania nawozu służą ręce!
Ale pomijając te kwestie techniczne, to zdumiewa mnie i zachwyca stan przygotowań do zimy...Nawóz jesienny, ho, ho! :)
Awatar użytkownika
gorzata76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6498
Od: 2 cze 2009, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1

Post »

Zaskakujące, nieprawdaż? :lol: Nawóz jesienny we wrześniu... świat to widział :;230
Oczywiście, w kwestii kasy chodziło o rozsypywacz... ot, takie ustrojstwo...
Powód? Zaskakująco oczywisty: ostatnio tak niefortunnie rozprowadziłam nawóz, który był nieco bardziej sypki, że do dziś łatam łyse placki na trawniku :evil:

A co poza tym? Z racji imprezy rodzinnej, sobota ogrodniczo odpadała... tylko rano zaczęłam przerabiać nową rabatę na żwirową... i żwirku zabrakło :;230
Nasadzenia? Aaaa... jeszcze nie mam planu... ale ze żwirkiem na pewno będą wyglądały lepiej, bo planuję ulokować tam ciemnolistne żurawki...
Z racji wizyty dwuletniego brzdąca, niektóre roślinki dostały niepowtarzalną szansę rozkrzewienia się :;230

A wczoraj... wczoraj nic... absolutnie nic mi się nie chciało... w końcu pojechaliśmy do Kapiasów się poinspirować... i jak przyjechaliśmy... tak szybko uciekliśmy :lol:
Tłumy nieprzebrane! Pisarzowic już nawet nie poddawałam pod dyskusję... widać dni otwarte wabią :roll:

I już jesteśmy przy poniedziałku... marnie się ten tydzień zaczyna... dzieci poczęstowały mnie jakimś paskudztwem... gardło boli paskudnie... na domiar złego za oknem jesiennie się zrobiło... dżdżyście chwilami... ale bez przesady, żeby za dobrze nie było: nie podlewa :evil:

I zajęcia pozalekcyjne się od tego tygodnia zaczynają...
Wracamy do rzeczywistości...
Awatar użytkownika
takasobie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9838
Od: 1 mar 2009, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1

Post »

Gosia! Mnie też nic sie nie chciało, ale zmuszona byłam.
Weekendowe wizyty w szkółkach, centrach i innych takich też nie na moje nerwy! Raz byłam w poznańskim Botaniku w niedzielę na majówce i w południe uciekałam, bo nie szło się wyminąć w alejkach :;230
Jesień domowa nad wyraz gustowna :-)
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
marzenaF
1000p
1000p
Posty: 1679
Od: 24 sie 2009, o 11:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1

Post »

A w Szczecinie podlewa :evil: Już się nerwicy nabyłam przez te deszcze ;:223
pozdrawiam zielono zakęconych Marzena:)
Spełnione marzenie Marzenki
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”