Andrzeju, jedna jaskółka wiosny nie czyni, i tak samo bociek, on jakiś pospieszny.
Grażynko, a miała być wiosną.
Grażynko, zdjęcie jak tylko go zobaczę, bo on mieszka po drodze do pracy. i nie zawsze go widać.
Jolu, nie wiem czy wierzyć w prognozy.To co co na ogrodzie widać nie napawa optymizmem.
Tosiu, muszę wierzyć , bo inaczej bym zwariowała, najwyżej przyjadę szukać jej u Ciebie.
Basiu, ale to prawda, jak zobaczyłam go po raz pierwszy, to też się tak cieszyłam.
Agatko, chcesz zobaczyć co u mnie na ogrodzie???Na pewno???
Kasiu, myślę,ze poleciał gdzieś w pobliże domów i tak się wykarmił.
Sylwek pytał o sosenkę.Cześć słoneczna ogrodu.
A w cieniu.
