Moja córka z kotem sąsiadów
Basiu
Fakt, troszkę złośliwy jest ten program , często komp się zawiesza
Wiktorio
Co do rozmarynu, nie jest łatwy w uprawie.
Kiedyś postępowałam podobnie, sadziłam do gruntu, jesienią przesadzałam do doniczek i do domu, padły wszystkie po za tym kuchennym pozostawionym w domu. Widocznie miały za mokre korzenie.
Swój większy okaz o mało nie straciłam przez przechowywanie w za ciepłym i za ciemnym pomieszczeniu, usechł prawie cały, teraz ma dziwny pokrój. Był piękny, kiedy chowałam w grudniu, ostatnio sąsiad się nad nim pastwił, mam nadzieję, że przetrwa.
Widziałam raz płożący w pobliskim ogrodnictwie, nie był drogi
Jolu
Co mi pozostało hi hi ! Przynajmniej oko sobie zawieszę na młodszym koledze
Magdo
Witaj serdecznie po raz pierwszy w moim wątku !
Dzięki ! Fotka jest z Wrocławskiego Ogrodu Botanicznego
Jacku
Nie urojenia

, troszczysz się o niego i martwisz, o normalne.
Duża ta donica ? Może się uda dopasować osłonkę.
Może pomęczysz swojego agapanta jeszcze rok, zobaczysz chociaż kolor i formę kwiatu
