Tak sobie myślę, że warto byłoby popracować nad stworzeniem drzewka różanego za pomocą formowania a nie szczepienia czy okulizacji.
Ogród Ignis05
- lelumpolelum
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1183
- Od: 28 maja 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności
Re: Ogród Ignis05
Mnie się podobają róże na pniu, szczególnie takie dzikuski ale muszę powiedzieć, że chciejstwa w tym kierunku nie przejawiam szczególnego... Popatrzę chętnie, ale żeby mieć, to niekoniecznie. Fascynuje mnie jednak techniczna strona zagadnienia
W sumie mamy miejsce połączenia dwóch różnych(choć podobnych) organizmów, niby operacja się udała ale pacjenta przy każdej zmianie pogody rwie
Patrzę w głąb swej duszy i nie znajduję wiary, że się uda, nie w naszym klimacie. Ale kusi
Tak sobie myślę, że warto byłoby popracować nad stworzeniem drzewka różanego za pomocą formowania a nie szczepienia czy okulizacji.
Tak sobie myślę, że warto byłoby popracować nad stworzeniem drzewka różanego za pomocą formowania a nie szczepienia czy okulizacji.
-
gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Ogród Ignis05
Krysiu,
znowu kolejne inspiracje
R.semiplena helenae jeszcze nie widziałam w tej formie, a wygląda imponująco!
Jest bardzo odporna, więc i drzewko powinno wytrzymać w naszym klimacie.
American P. i Grotendorst też niczego sobie
Na pniu mam na razie tylko Bonicę i The Fairy, świetnie zimują.
Udało mi się też zaszczepić Iceberg pnący. Podobnie nie przemarza.
O wiele lepiej zimują odmiany kwitnące latem, bo do zimy bardziej drewnieją im pędy i stopniowo przechodzą w stan spoczynku.
Odmiany powtarzające rosną i kwitną przez całe lato ale przypłacają to słabą mrozoodpornością (niezdrewniałe pędy przed zimą).
Wiem, że na zachodzie mamy cieplej, ale dobrze okryta słomą i na wschodzie powinna zimować.
Najważniejsze wydaje mi się stanowisko: osłoniete od wiatrów, w zaciszu, w pobliżu ciepłej ściany/muru.
W każdym razie zachęcam do dalszych prób uprawiania piennych róż.
SĄ zbyt piekne aby z nich rezygnować
znowu kolejne inspiracje
R.semiplena helenae jeszcze nie widziałam w tej formie, a wygląda imponująco!
Jest bardzo odporna, więc i drzewko powinno wytrzymać w naszym klimacie.
American P. i Grotendorst też niczego sobie
Na pniu mam na razie tylko Bonicę i The Fairy, świetnie zimują.
Udało mi się też zaszczepić Iceberg pnący. Podobnie nie przemarza.
O wiele lepiej zimują odmiany kwitnące latem, bo do zimy bardziej drewnieją im pędy i stopniowo przechodzą w stan spoczynku.
Odmiany powtarzające rosną i kwitną przez całe lato ale przypłacają to słabą mrozoodpornością (niezdrewniałe pędy przed zimą).
Wiem, że na zachodzie mamy cieplej, ale dobrze okryta słomą i na wschodzie powinna zimować.
Najważniejsze wydaje mi się stanowisko: osłoniete od wiatrów, w zaciszu, w pobliżu ciepłej ściany/muru.
W każdym razie zachęcam do dalszych prób uprawiania piennych róż.
SĄ zbyt piekne aby z nich rezygnować
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13138
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogród Ignis05
w ub.roku zrobiłam eksperyment z bordowa cudna róża, wybujał pęd pięknie gruby, odrosty obcinałam, formowałam lekko kapelusz ciekawe może coś z tego wyjdzie, mimo że jest to róża 5-letnia to jakoś tego lata kwitła słabo, przesadziłam,
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05
Iza, też tak sobie obiecałam po tamtej zimie, kiedy to porządnie zabezpieczone , jak mi się wydawało, róże Bonica i Leonardo mi padły. Korony zabezpieczone stroiszem z gałązek świerkowych i włókniną, a całość jeszcze owinięta matą trzcinową , a po zimie wszystko czarne i została tylko czarna rozpacz. Trochę jeszcze czekałam w nadziei, że mimo wszystko ruszą, ale nic z tego.liska pisze:Ja też..
Jak patrze na Twoje zdjęcia to myslę.. a moze jednak zaryzykować i kupić pienną..
....
Nie wiem , co zrobiłam nie tak. Opatulałam stopniowo i przed najgorszym atakiem zimy akurat zdążyłam.
I teraz, chociaż często mnie takie na pniu kuszą, odwracam wzrok i idę dalej.
Ale, gdybym trafiła na taką Rosa Helenae......
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05
Beatko , może to dobry pomysł. Można by tak nawet jakąś historyczną , odporną różę poprowadzić. Albo jakąś angielkę.lelumpolelum pisze:Mnie się podobają róże na pniu, szczególnie takie dzikuski ale muszę powiedzieć, że chciejstwa w tym kierunku nie przejawiam szczególnego... Popatrzę chętnie, ale żeby mieć, to niekoniecznie. Fascynuje mnie jednak techniczna strona zagadnieniaW sumie mamy miejsce połączenia dwóch różnych(choć podobnych) organizmów, niby operacja się udała ale pacjenta przy każdej zmianie pogody rwie
Patrzę w głąb swej duszy i nie znajduję wiary, że się uda, nie w naszym klimacie. Ale kusi
![]()
Tak sobie myślę, że warto byłoby popracować nad stworzeniem drzewka różanego za pomocą formowania a nie szczepienia czy okulizacji.
Bardzo dobrze przezimowała mi po tamtej zimie Cottage Rose Austina. Latem wypuściła kilka dosyć długich ale raczej pokładających się pędów. Może by tak je zapleść jak warkocz, podeprzeć czymś i pozwolić rozwijać jej kwiatom i listkom tylko na górze ?
Muszę zobaczyć, jak ona wygląda teraz.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05
Ewcia, z tego , co piszesz, to może faktycznie polować na takie pienne raz kwitnące, jak American P. i Weilchenblau , oczywiście dość wysoko zaszczepione. Takie oferty widziałam w szkółce u Schultheisa, ale strasznie drogo jak dla nas.gloriadei pisze: O wiele lepiej zimują odmiany kwitnące latem, bo do zimy bardziej drewnieją im pędy i stopniowo przechodzą w stan spoczynku.
Odmiany powtarzające rosną i kwitną przez całe lato ale przypłacają to słabą mrozoodpornością (niezdrewniałe pędy przed zimą).
Wiem, że na zachodzie mamy cieplej, ale dobrze okryta słomą i na wschodzie powinna zimować.
.....
Może w Rosarium zaczęliby takie szczepić ?
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05
Aniu, a masz jej fotkę może ?tara pisze:w ub.roku zrobiłam eksperyment z bordowa cudna róża, wybujał pęd pięknie gruby, odrosty obcinałam, formowałam lekko kapelusz ciekawe może coś z tego wyjdzie, mimo że jest to róża 5-letnia to jakoś tego lata kwitła słabo, przesadziłam,
Re: Ogród Ignis05
a gdybym..Ale, gdybym trafiła na taką Rosa Helenae......
to bym sie nawet nie zastanawiała i kupiła..
i potraktowała jak jednoroczne.. padnie zimą trudno..
za to lato.. byłoby piękne
a gdyby tak chciała tu zamieszkać..mmmmm
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- lelumpolelum
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1183
- Od: 28 maja 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności
Re: Ogród Ignis05
o czymś takim właśnie myślałam, KrysiuBeatko , może to dobry pomysł. Można by tak nawet jakąś historyczną , odporną różę poprowadzić. Albo jakąś angielkę.
Bardzo dobrze przezimowała mi po tamtej zimie Cottage Rose Austina. Latem wypuściła kilka dosyć długich ale raczej pokładających się pędów. Może by tak je zapleść jak warkocz, podeprzeć czymś i pozwolić rozwijać jej kwiatom i listkom tylko na górze ?
Fotki wrześniowe piękne
- abeille
- 1000p

- Posty: 5020
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogród Ignis05
Krysiu, no widzisz, nie pamietam tego ślicznego kloniku w Twoim ogrodzie. Ile Ty jeszcze schowałaś takich śliczności przed nami? 
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Ignis05
Ja też go nie pamiętam
, co to za odmiana?
Piękny on
Piękny on
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05
Iza,liska pisze:.... gdybym trafiła na taką Rosa Helenae......to bym sie nawet nie zastanawiała i kupiła..
i potraktowała jak jednoroczne.. padnie zimą trudno..
za to lato.. byłoby piękne ......
lato, aby było piękne, musiałoby być ........ drogie
Aby taka róża wyglądała pięknie, to potrzeba jej chyba sporo czasu.
Ale od czego są marzenia...
Beatko, biorąc pod uwagę siłę wzrostu to chyba semiplena lepiej rokuje...lelumpolelum pisze: ..o czymś takim właśnie myślałam, Krysiu ..Konkretnie o prowadzonej tak New Dawn, bo mam zrobiony odkład... Pień oczywiście trzeba byłoby też okrywać w jej przypadku ale można byłoby po prostu owinąć go rurką z pianki, ona zresztą na własnym korzeniu jest całkiem mocna. A teraz, po obejrzeniu Twoich zdjęć, myślę o Semiplenie, toto rośnie niemożliwie a podobno ukorzenia się też szybko(nie próbowałam)....
Ale to są tylko czysto teoretyczne moje pomysły.
Wiesiu,abeille pisze:Krysiu, no widzisz, nie pamietam tego ślicznego kloniku w Twoim ogrodzie. Ile Ty jeszcze schowałaś takich śliczności przed nami? ...
To pewnie z powodu gorąca i wrażeń z pierwszego spotkania wszystkiego trudno było zauważyć.
Widać stąd, że spotkanie trzeba powtórzyć.
Aniu, kupowany był jako klon japoński.... i tyle, co wiemAniaDS pisze:Ja też go nie pamiętam ...., co to za odmiana?....
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05
W LM trafiłam na takie miniaturowe Falki.
Patrzę, a one stoją w wodzie
... pomyślałam, że mają zalane korzenie i już chciałam im tę wodę wylać,
ale w porę wyczytałam, że one potrzebują tej wody.
Może to i prawda, ale czy na pewno.
Może ktoś ma doświadczenie, jak z takimi postępować ?
A teraz fotki miniaturki


A tu widać różnicę - mały i duży.

Patrzę, a one stoją w wodzie
ale w porę wyczytałam, że one potrzebują tej wody.
Może to i prawda, ale czy na pewno.
Może ktoś ma doświadczenie, jak z takimi postępować ?
A teraz fotki miniaturki


A tu widać różnicę - mały i duży.







