Witaj w Pipidowie Monia !
Marysiek jednak bardziej przypomina swojego tatusia. Z buzi robi sie coraz bardziej podobna do mnie, ale gesty ma Piera i nasladuje go we wszystkim. Nie moglby sie wyprzec dziecka, nawet gdyby bardzo chcial (a czasem Mala tak daje w kosc, ze sama mialabym na to ochote

). Ze ja ucze polskiego, to wiesz. Ale ta skubana zalapala tez dialekt i musze sie sprezac ostro, zeby nadgonic braki, bo zaczynam sie powoli gubic w jej rozmowach z tata. A ten sie cieszy.
Kochana, zagospodarowywanie ugoru stoi w miejscu. A nawet sie cofa, bo przeciez maja ruszyc te slawne roboty pod garaze... tak od trzech lat maja ruszyc... i wiesz... tutejsze poczucie czasu jest baaardzo specyficzne, wiec jeszcze roboty nie ruszyly. Ale chyba jestesmy juz blisko startu, bo kazali mi ewakuowac rosliny (wykopalam i posadzilam na dzialce), zabrali drewno, skosili trawe... Tydzien temu byla wielka akcja, ze wejda w sobote z koparkami no i przygotowalam wielki obiad, bo jesc mieli wszyscy u nas. Taaa... do srody jedlismy to samo, bo oczywiscie termin przesuniety. Obecnie maja ruszyc w pierwszym tygodniu czerwca... poczekamy, zobaczymy. Ja sobie dalam na wstrzymanie i zagospodaruje ugory kiedy juz roboty skoncza.
Ale wiesz co? Znalazlam wreszcie rosliny, ktore sobie dobrze radza na tej skale za domem. Obsadzam wiec powolutku wszystkie miejsca, gdzie jest troche ziemi. Najlepiej sobie radzi rozchodnik, nie znam dokladnej nazwy, ma male listki jak grube igielki i kwitnie na intensywny zolty kolor. Wiem, ze wystepuje tez w wersji czerwonej, ale nie znalazlam jej. Zagwin tez przetrwal zime i bardzo ladnie kwitl w tym roku. I to chyba beda 2 roslinki wiodace na tym "skalniaku". Zrobie fotki dzisiaj. Nasadzilam tez bluszczu, ale slonce go gotuje w lecie. Rosnie, ale ciezko mu idzie. No i barwinek... ja go musze tepic, bo zarasta wszystko a w upaly brzydko wyglada. Dziwnie mi slyszec, ze wymarzl. U mnie nie ruszaja go nawet te lodowate wiatry wczesna wiosna. No ale u mnie ziemia nie jest taka wychlodzona jak w Polsce, przy tych mrozach. U nas w tym roku najwiecej bylo chyba -12, ale to moze przez dwie noce. A po paru dniach na plusie i slonce ziemie nagrzewa.
Dzisiaj u nas jest Fiera, takie wielkie targowisko. Smigam kupic sadzonki cukinii, chce znalezc te okragle bo sa wygodne do nadziewania.
Buziaki Kochana

Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.