
Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
- Andrzej Max
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1609
- Od: 15 lip 2009, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKÓW
- Kontakt:
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Powodzenia w nowym roku szkolnym i zdrowia dla młodzieży... 

- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
No to chyba te Anie tak mają
moja też chorowitka.
Rano początek roku, wieczorem do lekarza. Dzisiaj wizytę w ambulatorium omdleniem prawie okupiła
Pracy w ogródku nie ma bo z dziecięciem posiedzieć trzeba.
Zdrówka życzę zatem

Rano początek roku, wieczorem do lekarza. Dzisiaj wizytę w ambulatorium omdleniem prawie okupiła

Pracy w ogródku nie ma bo z dziecięciem posiedzieć trzeba.
Zdrówka życzę zatem

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
A przecież dopiero co ten rok szkolny się skończył .....
Za szybko czas leci ,oj za szybko!
Gosiu - "doładuj" nas nowymi zdjęciami ogrodowymi
Tak -dla pokrzepienia...

Za szybko czas leci ,oj za szybko!
Gosiu - "doładuj" nas nowymi zdjęciami ogrodowymi

- katik
- 1000p
- Posty: 1167
- Od: 2 sty 2011, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie ok/Legionowa
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Śliczne ujęcia z Wojsławic , chyba muszę się wreszcie gdzieś wybrać 

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Gosiu, no, popatrz, ja mam tak blisko do Wojsławic, a jeszcze w tym roku nie udało mi się tam dotrzeć
Dobrze, że można przynajmniej pooglądać Twoje fotki
Ale za to następny weekend u mnie szykuje się interesująco - słowackie Tatry...
Dużo zdrówka dla Ani


Ale za to następny weekend u mnie szykuje się interesująco - słowackie Tatry...
Dużo zdrówka dla Ani

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Dzięki za dobre słowa
Póki co, udało się zwerbować dziadka, odbywającego pooperacyjną rekonwalescencję, do posiedzenia z małą... bo inaczej to bida by była
Swoją drogą, dorośli to jakoś tak "konkretniej" chorują, a u dzieci gorączka pojawia się nie wiadomo skąd i trzeba czekać... aż przejdzie, albo się w coś przerodzi...
I leczyć objawowo... czyli zbijać zbyt wysoką temperaturę... a do tego potrzebny jest już ktoś dorosły w domu...
Ogrodowe widoki nastąpią niebawem... mam nadzieję
Chwilowo możemy jeszcze powspominać niedzielę w Wojsławicach...










Póki co, udało się zwerbować dziadka, odbywającego pooperacyjną rekonwalescencję, do posiedzenia z małą... bo inaczej to bida by była

Swoją drogą, dorośli to jakoś tak "konkretniej" chorują, a u dzieci gorączka pojawia się nie wiadomo skąd i trzeba czekać... aż przejdzie, albo się w coś przerodzi...
I leczyć objawowo... czyli zbijać zbyt wysoką temperaturę... a do tego potrzebny jest już ktoś dorosły w domu...
Ogrodowe widoki nastąpią niebawem... mam nadzieję

Chwilowo możemy jeszcze powspominać niedzielę w Wojsławicach...









Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Niee, no to przedostatnie zdjęcie z Hortensjami jest zabójcze! Też tak chcę mieć.....
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Odpowiadając na niewyartykułowane prośby i groźby, zaprezentuję również parę zaległych migawek z Chorwacji





No i tamtejsza fauna

Spójrzmy prawdzie w oczy







No i tamtejsza fauna


Spójrzmy prawdzie w oczy


Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Odwdzięczysz się na parapecie




- dzieci2
- 200p
- Posty: 278
- Od: 20 lip 2011, o 19:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: koło Wrocławia
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Zawsze wiedziałam, że uwielbiam Chorwację a takie widoczki przypominają mi dlaczego 

Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Ale fajny mega-skalniak z zielonymi kulkami! Na ostatnim zdjęciu florystycznym...Widzisz, widzisz, takie są światowe trendy!
Aneczkę proszę od cioci Marty ucałować!

Aneczkę proszę od cioci Marty ucałować!

- lesioc
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1862
- Od: 3 cze 2008, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pilchowice
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
To jest żółw czerwonolicy - one normalnie nie występują w Europie, pochodzą z Ameryki Pólnocnej i Środkowej.gorzata76 pisze:No i tamtejsza fauna![]()
Z powodu tego, że są bardzo urokliwe jako malutklie żółwiki, masowo pojawiają sie w sklepach zoologicznych na całym świecie i są chetnie kupowane. Potem jednak szybko wyrastają i trzymanie ich w domu staje się kłopotliwe (potrzeba około 200l wody na jedengo żółwia) wiec sa wypuszane no wolność, gdzie bardzo szybko aklimatyzują się do europejskiego klimatu. Żółwie z tego i pokrewnych gatunków można juz bez problemu znaleść w zbiornikach wodnych w Polsce (np. masowo wystapują w fosie we Wrocławiu), sa traktowane jako gatunek silnie inwazyjny który zagraża naturalnie wystapującemu żółwiowi błotnemu.
Podejżewam, że ten chorwacki żółwik to niestety wynik podobnego działania nieodpowiedzialnego chodowcy

Tym niemniej zdjęcie gada jak i wszystkei pozostałe bardzo ładne

Zapraszam: spis treści ogród
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
Spokojnie Leszku
Żaden hodowca nie wykazał sie nieodpowiedzialnością - okaz pochodzi z sadzawki Arboretum w Trstenie
Podobnie jak ważka

Żaden hodowca nie wykazał sie nieodpowiedzialnością - okaz pochodzi z sadzawki Arboretum w Trstenie

Podobnie jak ważka

- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
I Wojsławickie i Chorwackie widoki bardzo urokliwe, nie wiadomo czym sie bardziej zachwycać.
Rabata trawowa w Wojsławicach ślicznie sięprezentuje
Rabata trawowa w Wojsławicach ślicznie sięprezentuje
Re: Moje zielone... wielokąty ;-) 2011 cz.1
W takim razie i ja się dołączam do klubu... Moja- choć nie Ania- po 10-dniowym leczeniu antybiotykiem jest wykończona, spuchnięta i dziś po wizycie ma podejrzenie o... mononukelozę zakaźnąpamelka pisze:No to chyba te Anie tak mająmoja też chorowitka.
Rano początek roku, wieczorem do lekarza. Dzisiaj wizytę w ambulatorium omdleniem prawie okupiła![]()
Pracy w ogródku nie ma bo z dziecięciem posiedzieć trzeba.
Zdrówka życzę zatem

