Winorośle i winogrona część 8

[Robert25 +]

Hej na takim etapie pryskacie czymś zapobiegawczo i na wzmocnienie ?

[Dolnoslonzok]

Oczywiście w uprawie BIO tylko Vitisan + siarka co dwa tygodniu (gdy spadnie deszcz, co tydzień). Na wzmocnienie w interwałach lecytyna.

[Yogibeer701]

U mnie w mieście nie przemarzły wcale, betonoza robi swoje a i to ,że na górce mieszkam i zimno spływa w dół a u mnie cieplej. Kupiłem siarkol, miedź i coś tam jeszcze tu polecanego. Jak sezon deszczowy to choroba dopadnie nawet te niby odporne odmiany, tak było rok temu. Dlatego w tym roku jestem przygotowany coś tam zadziałać prewencyjnie.

[Wlod]

U mnie na jakieś 1000 latorośli przemarzło może z 10. I tak większość miala iść do wycięcia. Generalnie miasto ratuje uprawę. U kolegów kilka km poza miastem pozamiatane kompletnie.

[Wlod]

Jeszcze do kolegi Massur. Ja posadziłem 3 lata temu odmianę bezpestkową Somerset Seedless. Jest to mało popularna w pl odmiana. Będzie u mnie pierwsze owocowanie w tym roku. O chorobach piszą że na nic nie choruje. Jest od Swensona więc pewnie tak jest. W Ameryce piszą że owocuje w sierpniu, u nas do potwierdzenia. Powiem pod koniec lata. Owoce są różowe nie białe i niewielkie, ale gron jest po 3 na latorośli więc plennosc całkiem ok. Smak ponoć bardzo fajny bez nut labruski. Zdjęcie poniżej w poprzednim poście.

[malopolanin]

Z tą odpornością odmian selekcji Elmera Swensona nie jest tak różowo. Mają wysoką odporność, ale w kwestii mrozoodporności. Z odpornością na mączniaki jest różnie. Kiedy zaczynałem przygodę z uprawą winorośli, wybór odmian nie był tak duży, jak obecnie. Odmiany Elmera Swensona przywoziłem z Zawady. Kto tam był chociaż raz, wie, że sprzedawał je pasjonat, a klienci odjeżdżali z odmianami, których nie planowali kupować. Na dzisiaj mam 6 odmian selekcji Elmera Swensona, więc z własnych doświadczeń mogę oceniać te odmiany.

Nie chcę, abyś mnie źle zrozumiał, ale uważam, że powinienem to napisać. Polecasz odmiany, które u Ciebie jeszcze nie owocowały - sam to przyznajesz. Polecasz Izę Zaliwską dlatego, że sam kupiłeś aż 3 sadzonki z polecenia sprzedawcy. Niezależnie od tego, kim jest sprzedawca, błędem jest kupowanie za namową sprzedawców. Powody różne. Wypychają odmiany niechodliwe, starają się wcisnąć cokolwiek w zamian za to, czego nie mają, a klient chciałby kupić. Tak jest ze wszystkimi sadzonkami wszystkich drzew i krzewów. Izę wykopałem. Nie odpowiada mi konsystencja jej miąższu i podatność na choroby. Mam za to dwa rozłożyste krzewy odmiany Seneca. Iza uznawana jest za siewkę odmiany Seneca. Wolę walczyć, kiedy ewentualnie trzeba by było, z mączniakiem prawdziwym niż z rzekomym. U mnie Seneca nie sprawia kłopotów, a pryskam przy okazji oprysków innych odmian. Tuż obok Seneki mam Canadice, Kiszmisza i Rumbę.
Odnośnie Izy Zaliwskiej, sporo ludzi z tego forum ma tę odmianę i może u siebie ocenić jej walory, odporność. Dla wielu do dobra odmiana, ale ci, którzy mieli okazję spróbować winogrona innych odmian, na pewno potwierdzą, że sporo z tych odmian jest dużo smaczniejszych.
Odmiana Somerset Seedless nie jest popularna w Polsce nie bez przyczyny. Jest bardzo dużo lepszych odmian o bardziej okazałych gronach. Skoro wkrótce będzie u Ciebie pierwsze owocowanie, sam będziesz mógł się o tym przekonać.

[Wlod]

Do malopolanin. Wszystko prawda co napisałeś. Ize wybrałem ze względu na wczesność, wiedząc że jest podatna na MR. Seneca chyba nie jest tak wczesna. Pewnie możesz potwierdzić. Prośba o info zwrotne. Zewsze lepiej walczyć z MP niż MR. Semerseta wybrałem ze względu na odporność mrozową i chorobową. Z pełną świadmością że jagody są małe. Mi to akurat nie przeszkadza. Sam ciekaw jestem kiedy to dojrzeje u mnie ;) Mam też odpornego bezpestkowca Relinace i fajnie jakby się nie pokrywały czasowo.

[malopolanin]

Iza, jako siewka odmiany Seneca, dojrzewa w tym samym czasie, co Seneca. Oczywiście, terminy dojrzewania będą zależeć od miejscówki. Kiedyś podawano orientacyjne terminy, ale w obecnej sytuacji, kiedy pogoda jest, jaka jest, trzeba chyba będzie przyglądać się nie tyle datom, ile parametrom SAT (Suma Aktywnych Temperatur). Dla obydwu wymienionych odmian SAT wynosi 1950 - 2100.

[Wlod]

Rozumiem, że z tych dwóch zdecydowanie rekomendujesz Senecę i potwierdzasz, że średnio dojrzewa przed 15 sierpnia. A jak smak owoców. Jest jakaś różnica? Subtelność?

[malopolanin]

Wiele razy na tym forum już pisałem i powtórzę. Dojrzewanie poszczególnych odmian winorośli zależy od tego, w jakich warunkach rośnie ta odmiana. Te same odmiany będą dojrzewać w różnych terminach nie tylko w zależności od regionu np. Polski, bo nawet w tej samej miejscowości u jednych ten termin będzie wcześniejszy niż u innych. Nawet w tym samym miejscu na przestrzeni lat jedna konkretna odmiana będzie dojrzewać w różnych terminach, bo to zależy od pogody (SAT), kondycji krzewu, obciążenia gronami. Jeżeli Seneca i Iza mają w papierach identyczny parametr SAT, będą dojrzewać w tym samym czasie. Dla mnie smak i konsystencja miąższu dojrzałej Izy były nie do zaakceptowania.
Nie potrafię dzisiaj podać terminów dojrzewania u mnie konkretnych odmian. Miałem obydwie odmiany, zostawiłem jedną ze względu na smak i podatność na choroby. Smak jest kwestią osobistych wyborów i każdy ma inne preferencje. Podatność na MR powoduje, że konkretne krzewy stają się zagrożeniem dla innych. Ja unikam mocnej chemii, więc jeżeli decyduję się zostawić jakąś odmianę podatną na MR, to tylko ze względu na to, że jest tego warta. Czasem w grę wchodzą argumenty innego rodzaju, a ze względu na to, że z żoną czy wnuczkami raczej nie warto chodzić w spory, uznaję te argumenty

[weglowy]

U mnie właśnie się zaczyna kwitnienie, jakiś frankoamerykaniec który był od zawsze na podwórku. Wystawa zachodnia

[Wlod]

U mnie kwitnie Marechal Foch oraz Marquette.

[massur]

Jeśli chodzi o celowanie w odmianę, której owocowanie ma być skrajnie wczesne to zrozumiałe, że trzeba iść na ustępstwa.
Nie jest dla mnie problemem jak owoce są małe, pestka też może być byleby nie za duża.
To, że raz na kilka lat mróz uwali wiosną przyrosty? Kurcze żałuję, że nie osłoniłem w tym roku jakoś - typu agrowloknina. Mam to w formie liniowej pergoli, taki długi "trzepak" i szło ogarnąć. Położyłem tylko od północy worek z korą przy sadzonce z zeszłego roku i do wysokości tego worka uszkodzeń mrozowych nie było.
Najzwyklej jak czasem z tej wczesnej odmiany nie będę miał owoców to trudno - teraz też z bardzo wczesnej nie mam.
I myślę sobie, że może dam szansę tej kupionej Kiszmisz. Jak się smakiem obroni to zostawię, to niestety decyzja za dwa lata dopiero. Chyba, że na jesiennej giełdzie w Boguchwale znajdę coś ciekawego (przywożą tam grona na degustacje) to wymienię wtedy.

Swoją drogą była też w tej samej szkółce inna odmiana Kiszmisz - chyba różowa, nazwa była dwuczłonowa. Ale mam już dwie różowe i uznałem, że może kolejna biała - mam tylko jedną aktualne.

[Wlod]

I myślę sobie, że może dam szansę tej kupionej Kiszmisz. Jak się smakiem obroni to zostawię, to niestety decyzja za dwa lata dopiero.

Tak jak pisałem. Z opisu wygląda zachęcająco. Więc ja też bym ją chętnie sprawdził. Podziel się opinią jak już doczekasz owoców. A co do tych naprawdę wczesnych to tak jak pisał tu kologa małopolanin Seneca może być bardzo dobrym wyborem. Odporna na rzekomego. Ja już poczekam na moją Izę. I też dam znać czy rzekomy ją atakuje. W tym roku może być duża presja rzekomego. Obie mają sat ok. 1950 więc początek sierpnia w ciepłych miejscach i na słabych a naslonecznionych glebach jest realny.

[massur]

Tak zrobię, dzięki za podpowiedzi.

Ja mam dosyć specyficzne podejście do ogrodu i owoców jakie ów ogród produkuje. 90% zjadam prosto z drzew/krzewów, wracając z pracy zanim wejdę do domu to najpierw spacer dookoła i porcja różnych owoców. Dlatego zależy mi na maksymalnej różnorodności i odmianach, które maksymalnie rozsuwają okres zbioru danego gatunku. Prawie nie mam drzew na których jest jedna odmiana (no dobra są ale dlatego, że relatywnie młode i dopiero im coś dorzucę) - podoszczepiane nawet po kilka na jednym.