Jadziu moje kurki powinny zacząć nieść jajka we wrześniu, także trochę jeszcze poczekamy, ale już teraz mamy dużo radości z nimi. Wczoraj jedna pod naszą nieobecność opuściła zagrodę, ale jak wróciłam i podeszłam ze smakołykami to przyszła do mnie, już się mnie tak nie boją

Wiesz co, papryka coś mi w tym roku średnio rośnie, w jednym miejscu ładnie dojrzewa, a w innym słabo w ogóle rośnie, ma po dwa owoce

Może jej sąsiedztwo marchewek nie służy? Ta Twoja papryczka z własnych nasion na pewno będzie pyszna!
Aguś to cieszę się, że u Ciebie ta wichura nie narozrabiała, ale i współczuję, że tak poczochrała drzewa u twoich rodziców, ale grunt że nikomu nic się nie stało. Nawet nie wiedziałam, że tak to jest z zaćmieniami! Ale jak piszesz o przerwie od przetworów i prac ogrodowych, to wiesz, ja chętnie z tego dziś skorzystam

No, może konewkę z woda zaniosę ogórkom i finito, reszta dnia na odpoczynek
Tych cebul więcej nawet mam do wyrzucenia

200 to ich sadziłam, a wykopałam więcej. Cebule wyglądają strasznie, a skoro je wykopałam, to lepiej tego choróbska nie roznosić dalej

Tulipany rosły w jednym miejscu za długo a jeszcze zeszłej jesieni w tą miejscówkę posadziłam wiele nowych cebul , to pewnie dlatego tak je poraziło. Po wykopaniu nawet wyglądały ok, ale teraz w skrzynce wychodzą dalsze plamy, tylko na tych czarnych. A takich miejsc "z boku" to ja już w sumie nie mam
Tak wyglądają te cebule, nie ma czego ratować
Moniko dziękuję bardzo

Pomidorki się obroniły w tym sezonie, mimo że im pogoda nie odpowiadała
Seba o kurcze, faktycznie tak pisałam! w takim razie muszę się jakoś pogodzić z tą myślą, że jestem stara

Ale za to mam kury!
Moje też przelatują przez płot, w sumie wiedziałam, że jest za niski, ale myśleliśmy że do weekendu wystarczy taki tymczasowy, a tu nie, wolą już zwiedzać cały ogród. Kurek mam osiem, pięć białych i trzy ciemne: czarna ze złota szyjką (ta już jest "kupiona" i się trochę oswoiła), czarna z białą szyją i jarzębata.
To kurki drzewne:

A to ziemne:
