EWUNIU...z trawnikiem się udało, jutro pokażę jaki dorodny, lada moment pójdzie pod kosę
JUSTYNKO...dla nas ten deszcz to złoto z nieba, przy takich upałach i założeniu trawnika z wężem musieliśmy na naszej glinie biegać co chwilę...w oka mgnieniu robiło się klepisko.
WOLUSIA....

za pochwały, moje prawdziwe poczynania z daliami po raz pierwszy i już wiem, że nie ostatni....nam też się podobają i tak bardzo przypasowały się do charakteru naszego ogrodu......nie są jadalne, ale w niektórych płatkach można się wykąpać
HELIOS....a ja ciągle podgladam kiedy Ty wątek otworzysz i pokażesz swoje hortensje w tym sezonie, w tamtym roku były urocze to jak wyglądają w tym....chyba powalają na kolana.
Helenko...moje działania w ogrodzie rzeczywiście się nie ślimaczą ale jak się zachciało ogrodu w tym wieku trzeba działać szybko aby się nim jeszcze nacieszyć

a póżniej tylko można

i

, wąchać, podziwiać ewentualnie coś dosadzić.
MARYSIU....to jestem takim motorem napędowym tych zmian, ale tak jak napisałam Helence....muszę...
BASIU...robimy bo musimy, nie możemy spocząć na laurach bo nikt za nas nie zrobi....też po cichutku myślimy o pozbyciu się działki, tam mnóstwo roślin do przeniesienia więc trzeba tutaj się zorganizować bo jesień za pasem a to najlepszy czas na takie poczynania.
Basiu...tel. odszukałam.....ale te twoje poczynania to nadal aktualna sprawa.