Fioletowy ogród i potager z aniołkiem

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem

Post »

Marysiu ;:196 Mój busz właśnie został po burzy rozwichrzony na wszystkie strony, już nie jest tak tłoczno :;230 Babcia nawet nie wiedziała, że te lilie mi się tak bardzo podobają i że o nich marzę, popodziwiałam je po cichu a jak tylko się nadarzyła okazja zamówiłam na forum i już nawet posadziłam ;:138 Zostawiłam tylko jedną dla jednej koleżanki.
Marysiu, jak zbierasz nasionka maków i chciałabyś się podzielić, to ja o tych maczkach marzę i na pewno nie będę się bronić ;:oj Słoikowanie idzie mi szybko, ale nie całkiem szczęśliwie, np jedne ogórki mi nie wyszły i nie chcą się zamknąć, dziś je chyba otworzę, zetrę na tarce do słoików na zupę i zapasteryzuję. Jeden dżem wyszedł mi za rzadki, drugi za słodki ;:224 Nie przejmuję się tym jakoś specjalnie, nie robi błędów tylko ten, co nic nie robi. Do tej pory woziłam dużo do Mamy, ona robiła je dla siebie i dla nas. Ale chciałam się w końcu nauczyć, a z nauką wiadomo jak bywa, raz się uda od razu, a raz nie :wink:
Wakacje nam się bardzo udały :tan ;:3 Mi się najbardziej podobały Jeziora Plitwickie w Chorwacji:
Obrazek

Obrazek

kropelko serdecznie dziękuję ;:196 Ten rok jest zdecydowanie rokiem urodzaju i sporych opadów, ale tak to już jest, jak wszystko pięknie rośnie, to wszystko, włącznie z tymi mniej chcianymi roślinami :wink:

alunia w sumie i mi się po nocach śnią pomidory :wink: Raz piękne na krzakach, raz koszmar z chorymi listkami, a czasem że je mieszam w garnku :;230

anidko już się zorientowałam, ze jak dojrzewa, to od dołu robi się czerownoczarny, z góry u mnie też cały czas jest bardzo czarny.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem

Post »

lemonka Izuś Mama sobie nieźle poradziła, nawet mi opieliła buraczki i cebulę :D

Aniu mam pierwszy raz ten dzwonek, fajny jest i bezproblemowy (przynajmniej teraz, bo jako siewka nie dawał rady i łapał zgorzel), ciekawe, czy sam się wysieje za rok? ;:173

Dominiko ;:196 Pomidory nie są znów takie ładne i bezproblemowe, jakby można ze zdjęć wynosić, po prostu łapię te lepsze kadry :lol: Mogę powiedzieć, że dają radę, chociaż pogoda dla nich jest średnio łaskawa. Za to kolorowo w koszyku jest bardzo, aż miło mi patrzeć na nie, jak je znoszę do domu ;:oj Ta cynia to cynia daliowa lawendowa z PlantiCo. Jakbyś nie znalazła nasion to mam jeszcze sporo, chętnie się podzielę ;:215 Ta pysznogłówka o normalnie bylinowa, w tym roku posiałam i już kwitnie, ale nie powinna zginąć po zimie. Też ma ładny kolor :wink: Nie wąchałam! Jak tak piszesz, to przy okazji muszę sprawdzić, jak mi się ich zapach spodoba :D

Aguś nie mogłam z wakacji pisać, nawet jak łapało jakieś wifi w hotelach, to byliśmy tak zmęczeni, że po sprawdzeniu pogody odkładaliśmy tablety i szliśmy spać :wink:
Ta rudbekia jest niesamowita ;:oj Zupełnie bezproblemowa, jak każda rudbekia, ale kolor ma cudny! Za rok koniecznie też ją posieję, a jeśli podoba Ci się, to chętnie podzielę się nasionkami ;:215 No obiecywali tą pogodę, czytałam u Ciebie, ale tym razem się nie sprawdziło :? Babcia ma te wiaderka z pomidorami wzdłuż płotków, pod domem przy ścianie trzyma kwiaty w donicach, takie begonie śliczne i jedną azalię.
strasznie mi szkoda że pomidory Ci nie dojrzały :| ;:168 kurde, domyślam się, jakie to nieprzyjemne. Mam ochotę spakować w skrzynkę swoje i Ci wysłać! Ja wymiękłam, jak zobaczyłam plamki to swoje opryskałam, bo jakbym tego nie zrobiła, nie miałabym swoich owoców i poszłabym do sklepu, kupować takie pryskane 10x więcej. A czasem nawet po oprysku giną od zarazy ;:131

Martuś ja to nie mam ręki zupełnie do egzotyków... Ani banan, ani canny, nie chcą mi ładnie rosnąć, jakoś ich nie "czuję". Jesteś przekochana, dziękuję za propozycję, ale jakbym miała kolejny zmarnować to chyba szkoda go od Ciebie ruszać, gdzie tak mu dobrze ;:196 Spróbuję na to miejsce trawę pampasową posadzić, bo ma szansę pod daszkiem przy południowej ścianie przezimować.

Asiu świetny wybór ;:215 Koło hortensji ładnie rosną czosnki, też lubią trochę kwaśniejszą ziemię :wink:
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8877
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem

Post »

Agusiu
Pomidory cudne ;:138
Jeszcze nie jesień, proszę :D Dopiero we wrześniu, jeszcze miesiąc lata :D
Ja się nim nie nacieszyłam.
Kobea super :!: Czekam na kwiaty swojej, która ma 3m.
W przyszłym roku będę pewnie, jak Twoja Babcia w wiadrach uprawiać pomidorki :wink:
Widzę, że i u Was troszkę wiatr narozrabiał :roll: Wszystko przez te zaćmienia.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem

Post »

Witaj :wit . No , no kurki mają niezła chatę ;:138 . Taką na wypasie ;:333 . Czy mają jakiś teren ogrodzony do chodzenia czy będą łazić po całym ogrodzie ?? Ciekawi mnie to bardzo bo może i ja jednak kiedyś skuszę się na kilka kurek, kto wie ;:224 . W warzywniku jesienne klimaty ale to już połowa sierpnia, szybko zleci niestety ;:222 . Pozdrawiam :wit .
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem

Post »

Kobea ma piękne te swoje fioletowe dzwony, a do tego jest bardzo fotogeniczna ;:63
Kurki już się niosą, czy jeszcze muszą podrosnąć? Kot morderca, ma chyba w genach pogoń za ptakami. Lepiej by było, gdyby szybko przyjął do wiadomości, że to nowi członkowie rodziny, bo inaczej będzie klops ;:224
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem

Post »

Dziewczyny, co wy z tą jesienią.
Dla mnie jest lato, lato, lato, oops...zima :wink:

Fajny kurniczek ;:215
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
kasia100780
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3148
Od: 31 lip 2014, o 16:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem

Post »

Kurniczek już wykończony, fajnie wyszło.
Pomidorków masz już sporo czerwonych, i winogrona prawie do jedzenia, super :)
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem

Post »

Halinko dziękuję, mam nadzieję, że nowym lokatorkom tego domku też się spodoba :lol:

Kasiu zbiory są w tym roku wspaniałe niezłe, bo pogoda dla wielu warzyw jest doskonała, równo co trzy dni solidny deszcz (tak, że nie muszę podlewać :D ). tylko pomidory mają ciężko, im te prysznice nie służą ;:224

Kasiu planowałam 5 kurek, plany się zmieniały w ostatnich dniach kilkukrotnie aż wreszcie stanęło na ośmiu- myślę, że nie będzie to tłok ani na wybiegu, ani w kurniku. Marysia mnie uprzedzała, że rzadko zostaje się przy kilku kurkach :lol: Robię krótkie opisy odmian, bo już je oznaczam, mam kilka ulubionych i kilka takich, które mam po raz pierwszy i ostatni :lol: Kilka się nie zgadza z opisem w necie, ale gdzie doszło do pomyłki to już trudno ustalić. Czekam, aż wszystko dojrzeje :D

Prymulko dziękuję, potraktuję to jako dobre życzenie i ja też mam taką nadzieję, że im się tu spodoba. Nawet dziś stałam tam przy okienku i się zastanawiałam, czy już im się podoba nowe lokum, czy tęsknią za swoją zagrodą? I postanowiłam je tak porozpieszczać, żeby bardziej podobało im się u mnie :D
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7169
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem

Post »

I ja zauważam lato powoli udające się na odpoczynek. Jakie lato zresztą? U mnie go za często nie było, nie zdązyłam się zaprzyjaźnić. Narobiło wiele szkód, przyniosło wiele zniszczeń, a ostatnio nawet wiele tragedii ludzkich.
Ale ja chciałam pochwalić kolejne wyzwanie, jakie sobie postawiłaś. Masz kurnik i kurecki ;:138 Ja być może na emeryturze się postaram o swoje kurki, bo obecnie to czasu mało, a nawet jak nadmieniam temat, to M mnie bombarduje argumentami przeciw. Ma rację.,....ale własne jajeczko na śniadanko :uszy
Ładne pomidorki. Moje jakoś o dziwo ciągną, chociaż lekko nie miały. Taki rok, ;:131
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem

Post »

Aniu ten pomidorek to chyba był green copia i jest bardzo dobry ;:108 Apartament został oddany w stanie deweloperskim, ale nowe lokatorki niedługo już doczekają się wykończenia go "pod klucz" :;230

Agusia na wakacjach to nam zabrakło i czasu, i sił na cokolwiek :wink: Było bardzo mało leniuchowania, a bardzo dużo zwiedzania, jeżdżenia i chodzenia. Mama troszczyła się o ogród, nawet pieliła i zrobiła trochę ogórków u nas na bieżąco. Morele u mnie rosną, ale wiem że gdzie indziej często przemarzają, np u mojej cioci w mazowieckim częściej ich nie ma niż są ;:131 Wolą łagodniejszy klimat.
Moja odmiana (to miała być Early Orange, ale nie wiem, czy jest, bo nie wszystko się zgadza z opisem) owocuje piękne i wielkimi owocami:

Obrazek Obrazek
Najlepsze są takie prosto z drzewa, bo w przetworach słodziutkie, dojrzałe morele kwaśnieją, nawet jak są oskórkowane. Trzeba im tego cukru sporo dosypać, żeby były dobre :D Agnieszko, nigdy nie słyszałam, że kurzy nawóz może tak działać, trochę mnie zmartwiłaś ;:202 Używałam go i wcześniej, z robalami bywa różnie, w niektóre warzywa włażą, w inne nie. Postaram się uważać z nim i stosować oszczędnie. Wiem za to, ze kurki w sadzie to prawie jak opryski, zjadają ten wczesny opad owoców, w których są robale i często wyjadają larwy pod drzewami- tyle mówi teoria, a jak to będzie wkrótce się dowiem, bo będziemy im wygradzać drugi wybieg w sadzie ;:215

Anidka, dzięki, ale ja jakimś tytanem pracy to nie jestem, prawdę mówiąc. Muszę mieć czas na kawkę, na przerwy, na wieczorne czytanie itd, to tylko tak w podsumowaniu może wygląda, ale tak naprawdę wolę rytm slow :wink: W przeciwieństwie np, do mojej Mamy, bo ona ma chyba motorek wbudowany :;230

Madziu dziękuję za porady ;:196 Od frontu umieściliśmy okienko, a gdyby zimą było to za mało, to mój przedłużacz sięgnie i do szklarni, i do kurnika, więc ewentualnie jakieś światełko może dałoby się w najkrótsze dni włączyć ;:108
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem

Post »

Soniu powrót do domu był najprzyjemniejszy, zwłaszcza, ze wracaliśmy już tak wymęczeni (co dwie noce inne miejsce, rozpakowanie, pakowanie, nowe łózko itd :wink: ) :D Kłosowce mam z własnego siewu większość, kupiłam nasiona Vilmorin podpisane mięta meksykańska, a po zdjęciu wygooglałam sobie, że to chyba kłosowiec. A potem dostałam od Violi siewkę kłosowca i wyglądała zupełnie jak moje siewki "mięty", więc posadziłam je razem i zakwitły tak samo, tylko moje kilka dni później ;:138

Iwonko wróciłam i zamiast leżaka czekały te owocki to cóż było robić? ;:130 :wink: Lubię domowe przetwory...mieć i jeść, a robić to tak średnio. Może polubię kiedyś je tak jak gotowanie, na razie oswajam temat i przez to trochę mam tremę, co jak zmarnuję takie fajne owoce i warzywa, jak mi nie wyjdzie?

Irenko nie planowałam rasowych kur, kiedyś Asia Lyanna skusiła mnie zdjęciami kurek jedwabistych, ale na początek to nie byłby najlepszy wybór :wink: Podobają mi się kurki feniksy, albo bażanty i pawie, ale tak na zdjęciach u innych :D Moje kurki to są takie zwyczajne kury "dla jaj" :D
To drzewko u mnie to jest morela, choć owoce ma wielkie prawie jak brzoskwinie. Miała być to odmiana Early Orange, ale w sumie jest w pełni samopylna i to by się nie zgadzało i nie wiem, co w końcu mam. Grunt, że owoce są pyszne :D

Jadziu tak to właśnie wyglądało, od razu po powrocie i po rozpakowaniu podzieliliśmy się na budowniczych i gospodynie vel kury domowe :lol: Cebulka udała mi się pierwszy raz i to zasługa fajnych odmian, a wybrałam ją dzięki wątkowi o cebuli z siewu na naszym forum ;:333
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem

Post »

Dominiś ;:196 Dżemik morelowy jest niezły ale do powideł śliwkowych to mu brakuje, a może robię go nie tak jak trzeba i to dlatego? Ja morele lubię na świeżo, póki się dało je przechować, to jedliśmy po kilkanaście dziennie :wink: Ten pasiak to chyba green copia, do innych odmian nie pasuje. ładny jest i dobry w smaku :uszy
Kurki wpuściliśmy w niedokończony kurnik, a przynajmniej nie w pełni wyposażony, bo już się z panią umówiłam na ten poniedziałek, a jeszcze korytko na wodę i karmę nie było gotowe, ani skrzynka na piasek, ani gniazda z płyty (wstawiłam im takie z kartonów). Wybieg ogrodzimy dopiero w piątek, jak dojedzie siatka. Nie myślałam, że aż tyle roboty z tym będzie :shock:

Moniko nie kupiliśmy ozdobnych kur, tylko zwyczajne białe leghorny, dwie takie czarno-złote i jarzębatą. Dla mnie i tak są ładne :wink:

alunia tak po urlopie to prawie standard, nie? Jak w tym żarcie, że jak kobieta w nocy śpi, to jej się pracy nazbiera :wink: Pędraki są straszne ;:173 Jak nie obrzydzają mnie różne robale, tak one mnie brzydzą. Kiedyś musiałam z nowej grządki wykopać cały słoik, brr! Niech ktoś to teraz robi za mnie, i to z radością ;:oj

Ewelka moje nie dostaną zgody na łażenie wszędzie, zrobimy im dwa wybiegi i jeszcze czasowo wstęp na warzywnik (po i przed sezonem), a na rabaty zakaz wstępu. Mam nadzieję, ze ogrodzenie wystarczy, by utrzymać je w ryzach :wink: Ja nie wiem, czy mam talent o przetworów, bo nie wszystko mi wychodzi, ale może jeszcze się nauczę? ;:173
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem

Post »

Iwcia ta cebulka, to jadalna i prócz kilkunastu szalotek i kartoflanek wszystko zimą zjemy ;:oj Ale tulipany też wykoapałam w tym roku z kilku rabat, i na jednej wielkiej wykopałam 300 cebul, które już teraz mam do wyrzucenia, szkoda, bo to Queen of the Night która bardzo mi się podoba, no ale nie chcę choroby przenosić na nowe miejsce. Trudno, poszukam i dokupię, ale to dopiero jakoś w październiku ;:173

Natalko dzięki, z przetworami to jakby dopiero środek sezonu, bo ciągle coś dochodzi, ale zamówiłam sobie taką fajną dostawkę na przecier do maszynki do mielenia, którą pokazywała u siebie koleżanka forumowa i jakoś od razu szybciej mi idzie, a przecier surowy mrożę w workach i w sumie w ciągu godziny cały koszyk pomidorów mogę zachować na zimę ;:138

Aguś ale ja już naprawdę tą jesień czuję :| Jakby za rogiem stała ;:224 Tez się nie nacieszyłam, bo taki sobie był ten sezon, te ciągłe deszcze i ulewy niszczyły kwiaty a wichury w ogóle rozrabiały. Przeczytałam dziś na telefonie, że u Ciebie i Twoich rodziców to była w ogóle tragedia, co się z lasem i drzewami stało :? Ogromnie mi przykro. Oglądam zdjęcia, jak wyglądają takie lasy, coś strasznego, klęska ;:185 To nie stracone zboże, którego oczywiście też byłoby żal, ale to nie efekt pracy kilku miesięcy a drzewa, które rosły latami ;:131 A jaki to ma związek z zaćmieniem? Nie słyszałam o tym, jestem ciekawa.

Ewelka no coś Ty, na moje rabaty to ja kur nie wypuszczę :lol: Zrobimy ogrodzenie, a w sumie dwa ogrodzenia bo dostaną dwa różne wybiegi :D Jeszcze nie wiem, czy mogę polecić kury w ogrodzie, ale mam nadzieję że będę zachwalała ;:215 Najbardziej mnie bawi, jak Natalka zaczyna opowiadać o tych kurkach, byliśmy u dziadków i im długo i zawile wyjaśniała, co będą dziobać, gdzie będę chodzić, a przede wszystkim, ze ona będzie zbierać jajka. Jak wróciliśmy to od razu oczekiwała tych jajek a tu taki zawód, jeszcze przyjdzie jej miesiąc jak nie dłużej ćwiczyć cierpliwość ;:130

Iwonka kurki są młodziutkie i może zaczną nieść się we wrześniu :tan Mój kocur jest łowny, ale rodzina (a przynajmniej jej część wiejska ;) ) twierdzi, że duża dorosła kura nie da sobie zrobić krzywdy kotu. Skoro kot zaakceptował jeża, to chyba i kurki jakoś stoleruje.

-- 16 sie 2017, o 21:44 --

Madzia dla mnie też, ale tylko w okolicy stóp- klapeczki, sandałki, japonki, ups!... kalosze :;230 Dziękuję, oby nowe mieszkanki tego domku szybko się zaaklimatyzowały :)

Kasiu ciekawa jestem tych winogron, bo pierwszy raz owocują a gron raptem cztery, oby w smaku okazały się warte czekania trzeci sezon :D

Gosiu zgadzam się z Tobą, że to lato było mało letnie. Mój M. też mnie tak zrażał, dłuugo się dawał namówić, ale wreszcie się udało i w moment stał się dumnym właścicielem "swoich kureczek" ;:224 ;:oj
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem

Post »

Agusiu masz wreszcie i swoje kurki i także niedługo będą świeże jajeczka ;:303 Nie ma to jak swoje, zresztą wszystko na co byś nie spojrzała czy to warzywa,owoce czy przetwory .Pomidorków masz mnóstwo odmian i wszystkie dorodne krzaczki .U mnie trochę słabiej jednak i ja mam swoje ogórki, pomidorki i niedługo zaczerwieni sie papryka.Wyrosła taka sama z jakiej miałam nasionka ciekawe czy będzie również taka w smaku. No cóż miejmy nadzieję ,ze jeszcze jesień będzie ładna, bo lato zbyt szybko minęło
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8877
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem

Post »

Ago
U nas w naszym Wądołku strat prawie nie było :D
Pomijając przelany ogród.
Obecność zaćmień często skutkuje anomaliami pogodowymi.
Teraz jest faza między zaćmieniami, 21 - go będzie zaćmienie słońca.
Kalendarz biodynamiczny nawet nie zaleca prac ogrodowych, ani przetworów w tym czasie.
Ago dobrze czytam, że 200 cebul do wyrzucenia :?:
Ja też sporo wywaliłam, ale żeby aż tyle :?:
Może posadź gdzieś z boku, albo za płotem 8-)
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”