Grażynko mam nadzieję, że pogoda pozwoli cieszyć się wiosną i spędzić czas na huśtawce..... na razie jest zimno i nawet nie ma ochoty do przebywania na dworze
U mnie podagrycznika nigdy nie było..... nawet nie znałam tego paskudztwa.... ale niestety do czasu.... przywędrował do mnie z innego ogródka z jakąś sadzonką i mam w 2 miejscach z nim problem.... Co wydaje mi się, że już wszystko usunęłam, to znowu wychodzi .....Już chyba wolę perz
Tobie również miłej niedzieli
Agusiu bardzo się cieszę, że skalniaczek podoba Ci się.... to moja pierwsza i nieprzemijająca miłość ogrodowa
Uwielbiam drobne skalniaczkowe roślinki
Aguniu ogródek czeka do ,,
po świętach ,, teraz działam w domku.... robię generalne wiosenno-świąteczne porządki

Najpilniejsze prace na rabatach mam już zrobione, więc reszta później ....
Skalniaczek sfotografowany świeżo po porządkowaniu, więc kamienie w nieładzie, ziemią posypane.... przydałby się deszczyk, żeby je opłukał
Ja również bardzo pozdrawiam
Danusiu ja zachwycam się Twoimi zdjęciami niesamowicie.... są piękne

więc tym bardziej miło mi słyszeć, ze Tobie podobają się moje obrazki
Kwiatuszków faktycznie z dnia na dzień kwitnie więcej..... oby tylko zrobiło się cieplutko i słonecznie, żebyśmy mogli się tym cieszyć....
Buziaki
Aniu sasanki kocham miłością wielką

Poluję na te strzępiaste, ale niestety, w moich okolicach nie ma szans ich kupić

Jednak cieszy mnie każdy krzaczek, który mam
Małgosiu no tak, to prawda.... zbyt częste plewienie w okolicach sasanek nie służy sieweczkom
Ale faktycznie.... wyznaczyć kawałek dla siewek kamykami i tam nie wkładać pazurków

...
Asiu miło mi bardzo, że skalniaczek podoba Ci się i że chcesz czerpać z niego inspirację
Aniu w ogródku zrobiłam już to co najpilniejsze, teraz do świąt działam w domku ....
Nie wierzę, że z porządkami domowymi jesteś ,,w lesie,,...... widziałam Twój garaż
Moniś.... oj wcale nie takie wypieszczone.... mam kilka bylin i płożących iglaczków w które weszła mi trawa i okropnie to wygląda..... straszną pracą jest wydzieranie tego.... praktycznie cudem jest usunięcie korzeni

przeważnie trawka się urywa i za chwilę znów aż szumi.... nawet ostatnio pryskałam....ale nic to nie dało
