Kwiatolandia

[Zenia]

Magdo, Kasiu..oleandry także należą do tych co powinny przejść okres spoczynku zimowego. Tak więc gdzieś w jasnym ale chłodnym pomieszczeniu.
Kasiu.......twój w domu na razie ma się dobrze, nie wiadomo co dalej i czy ta domowa ciepła temperatura nie wpłynie ujemnie na jego przyszłoroczny wzrost i kwitnienie. . Ja zaraz po przywiezieniu z działeczki wystawiłam do chłodku...czyli na klatkę schodową. Inna sprawa że to się dla mnie źle skończyło.

[Xk-k]

Ups to muszę go stamtąd zabrać i gdzieś w chłodku postawić

[lulka]

Zeniu dziękuję. W takim razie dzisiaj Olek zmieni miejsce Kaśka trza im znaleźć poczekalnię, u mnie pewnie skończy w kiblu razem z innymi delikwentami do kwarantanny

[Xk-k]

Kurcze gdzie ja go postawię hmm chyba w holu bo tam najchłodniej

[Migotka]

Ja tam chciałam z przychodni szczepkę buchnąć, bo było ich sporo w doniczce- małych przyrostów, no ale ciągle ktoś się kręcił...Całego cwieta ;:78
Olki zimą wstawić trzeba w chłodne miejsce, ja mojego na poddaszu trzymam i rzadko, oszczędnie podlewać...W cieple nadmiernie wyrosną i się "wyciągną"

[rapunzel]

Kasik, lulka, jest dokladnie tak jak dziewczyny pisały, oleander musi przejść okres spoczynku i to wg mądrej książki w naprawdę niskiej temperaturze bo 2-6 stopni. Od biedy mogłaby być lodówka, tylko, że tam za ciemno.

[Xk-k]

Kurcze no to mam teraz zagwozdkę gdzie go dać może na strych tam chyba najchłodniej , do lodówki to nie bo powiedzą że zgłupiałam

[Lidka lmw]

Kasieńko ale co prawdę chcesz ukryć ? Wpychaj do lodówki No i witaj

[Xk-k]

No Lidziu wiesz u mnie panowie złym okiem patrzą na kwiatki jak zobaczą go w lodówce to wyrzucą jeszcze wyśmieją i będzie po oleandrze

[rapunzel]

Nie no Kasik, z tą lodówką to taki bardziej żart, no chyba, że byłaby cały dzień otwarta, bo wtedy się pali światełko
U mnie młode oleandry stoją między skrzydłami okien, ale ty pewnie masz plastikowe.

[Lidka lmw]

Kaśka to jak to powiedziała kiedyś Jagoda jak z lodówki na nich zielone wyskoczy to gotowi Cię na leczenie wywalić A może stać i zimować w piwnicy ?

[rapunzel]

Lidko piwnica odpada, bo tam raczej ciemno, a to musi być chłodne jasne miejsce. Takie jak nieogrzewany pokój czy klatka schodowa, gdzie nikt nie ma lepkich paluszków.

[Migotka]

Można też w jasnym garażu, ale wtedy trzeba uważać, żeby nie dosięgł go strumień mroźnego powietrza...Na strychu może być mu za zimno, zwłaszcza jak już się zrobi naprawdę mroźno, chyba, że masz ocieplany strych i mróz "nie wejdzie"...Może jasna piwnica?
Małe olki to możesz na parapecie do wiosny przetrzymać, ale jak już zrobi się ciepło to musowo na balkon - migiem się rozrosną...Mojego okaza pierwszą zimę trzymałam na parapecie, drugą w holu u rodziców(bo tam wtedy jeszcze mieszkałam) i tam miał niestety za ciepło...A poprzednia zimę i tą trzymam na poddaszu, pomieszczenie nieogrzewane, widne bez ryzyka, że mróz się dostanie

[skorpion811-51]

Kasiu racja tez olka trzymam na ganku choć ogrzewany ale chłodny i stoi na parapecie,nie wiem
jeszcze jak przezimuje po to pierwszy raz

[Xk-k]

Nie mam balkonu, klatki schodowej tym bardziej No cóż w domku jednorodzinnym tylko strych bo piwnica ciemna garaż ciemny, poddasza ciemne może się uda. Strych mamy ocieplony trzymam tam pelargonie zobaczymy , dzięki dziewuszki