Dziękuję za zaglądanie do mojego ogrodu.
Bożenko miło, że podobają Ci się moje poczynania ogrodowe.
Ula świetnie, że z nowymi siłami wracasz na forum i do uprawy działki.

Miałaś doskonałe zabezpieczenie borówek, im sarny nie dały rady.

Szafirki są jak chwasty, szybko się odrodzą.
Krysiu dziękuję.

Czasem coś nowego dokupuję, ale coraz częściej rozsadzam, to co się u mnie sprawdziło. Sił coraz mniej, więc niech rosną kwiaty, które kwitną bez skomplikowanych zabiegów. Pomaganie innym to moja nieuleczalna przypadłość. Obcym pomagam, to własnym dzieciom tym bardziej. Egoistom jest łatwiej żyć, ale czy przyjemniej.
Aniu Annes 77 trochę tulipanów do tej pory kwitnie, ale już mają konkurencję. Te blade na początku kwitnienia miały nasycony kolor, niestety NN.
Amanogawa rośnie piąty rok i ma około 5 metrów. Kupiłam metrowy patyczek.
U mnie też w tym tygodniu przybyła azalia. Dostałam w prezencie i okazało się, że taka jak już mam. Bardzo się ucieszyłam, będą dwie Schneeperle obok siebie.
Narcyzy rosną osiem lat w tym samym miejscu.

Tak się zagęściły, że słabo kwitną. To stare, pachnące odmiany podarowane przez przyjaciółkę.
Halszko berberysy teraz świetnie widać na tle zieleni. Jak będzie więcej kwiatów, to trochę spowszednieją.
Druga panienka też ładnie pokazała liście.
Ewelinko tulipanami nacieszyłam się długo. Zimno pozwoliło im na dłuższe utrzymanie kwiatów.

Róże u wszystkich ucierpiały. Mój jeden Chopin wylądował w koszu, ale rabatowe i okrywowe pięknie się krzewią.
Lucynko ogrody synów dość minimalistyczne, wszyscy mają nienormowany czas pracy, więc na razie nie mam mowy o pielęgnowaniu takich ogrodów jak nasze.
W sobotę posadziliśmy ponad dwieście roślin i trzy drzewa.

Połowa z mojego ogrodu i od przyjaciółki. Trzy osoby miały co robić przez sześć godzin.
Aniu anabuko1 ukwiecone drzewo to wiśnia Amanogawa. Gdyby ktoś wykopał mi rosnące obok hibiskusy,

to posadziłabym kolejne trzy wiśnie. Są piękne cały rok.
Tereniu na zdjęciu zawilec wielkokwiatowy, dość ekspansywny. Mam dwie odmiany, które niezawodnie od kilku lat kwitną. Trzeba je ograniczać, zarastają wszystko wokół.
Iwonko Batalinii to tulipan botaniczy. Wykopałam jesienią i posadziłam w 15 litrowej donicy, pięknie zakwitł. Resztę oddałam przyjaciółce, bo sadziłam na jego miejscu jeżówki. Okazało się, że zostały jakieś malutkie cebulki i kilka zakwitło. Nie udał się więc eksperyment i odrodzą się jednak w grządce z jeżówkami.
Uważaj na orlaję, bo kiełkuje w 100 procentach. Jesienią miałam setki siewek,

połowę wyrzuciłam, a pozostałe niedługo zakwitną. Część poprzesadzałam na inne rabaty i te rośliny są małe i dość rachityczne, ale dzięki temu nie zagłuszają sąsiednich bylin.
