
Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
-
- 1000p
- Posty: 1468
- Od: 27 lis 2011, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Aguś miałam napisać że Ty pracowita jak mrówka jesteś ale i Pan M nie gorszy a urażony by się poczuł jeszcze pominięciem więc napisze że takie dwie pracowite pszczółki
a matom i ja mówię nie , jak dosadzać kwiatki? jak mają rosnąć ? pozdrawiam:)

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Przepraszam Cię kochana Pani Bestio... gubię się czasami w udzielaniu odpowiedzi, bo roboty na zewnątrz od groma, a forum wszak też nie śpi
Chciałoby się i tu i tu mieć ogarnięte, a tymczasem jak jedno zrobione porządnie, to drugie po łebkach... wybacz
Tak, oczywiście, to himalajka... mam dwie w ogrodzie - obie rosną nieco inaczej, ale równie pięknie. Kocham te sosenki miłością nieograniczoną... tak długich i miękkich igieł nie ma chyba żadna... Polecam
Rabaty wstydu - ano są, istnieją i bywa, że spędzają sen z powiek... moje zostawiam na rok przyszły, chyba że po mega pracowitym kwietniu odpocznę i pod koniec września pójdę za ciosem
Buziaki!
Kasiu, ja też gryzę paznokcie! Real zdecydowanie za późno się obudził... ech, ten poziom piłki jest porażający! (w zasadzie jestem za Borussią, ale to że Lewy nie strzela dla reprezentacji mnie wkurza nieziemsko).
Moniko, dzięki kochana za Twój budujący wpis!


Tak, oczywiście, to himalajka... mam dwie w ogrodzie - obie rosną nieco inaczej, ale równie pięknie. Kocham te sosenki miłością nieograniczoną... tak długich i miękkich igieł nie ma chyba żadna... Polecam

Rabaty wstydu - ano są, istnieją i bywa, że spędzają sen z powiek... moje zostawiam na rok przyszły, chyba że po mega pracowitym kwietniu odpocznę i pod koniec września pójdę za ciosem

Buziaki!
Kasiu, ja też gryzę paznokcie! Real zdecydowanie za późno się obudził... ech, ten poziom piłki jest porażający! (w zasadzie jestem za Borussią, ale to że Lewy nie strzela dla reprezentacji mnie wkurza nieziemsko).
Moniko, dzięki kochana za Twój budujący wpis!

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Ja to już nie będę liczyć rabat wstydu bo spalę się sama ze wstydu
Dzisiaj w żłobkolandii była tylko Basia ale po rozpakowaniu paczki róż w czasie południowej kawy i szykowania obiadu zasnęła mi na ławie w kuchni no i za nic nie mogłam jej tak zostawić, spała prawie 3 godziny. A teraz zawodzi na górze bo jej się mama zagubiła -poszła się kąpać
Takie szlifowanie to jest upierdliwa robota i bardzo męcząca ale za to jaki szałowy efekt końcowy

Dzisiaj w żłobkolandii była tylko Basia ale po rozpakowaniu paczki róż w czasie południowej kawy i szykowania obiadu zasnęła mi na ławie w kuchni no i za nic nie mogłam jej tak zostawić, spała prawie 3 godziny. A teraz zawodzi na górze bo jej się mama zagubiła -poszła się kąpać

Takie szlifowanie to jest upierdliwa robota i bardzo męcząca ale za to jaki szałowy efekt końcowy

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Agnieszko Sarulek ma piękny ten pysio
a teren jaki ma do wylatania się pewnie nie jeden pies jej zazdrości
nie no nie wierzę w te rabaty wstydu ty masz tak tam pięknie

a teren jaki ma do wylatania się pewnie nie jeden pies jej zazdrości

nie no nie wierzę w te rabaty wstydu ty masz tak tam pięknie

Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Pozdrawiam Daria
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Agus doczytałam o trzech rabatach wstydu....to dobre....no mnie rozśmieszylisci e 

- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Z tym wstydem rabatowym, to ja kompletnie nie kumam ale niech Wam bedzie
klocic sie nie będę, bo moze faktycznie slepak jestem
Mnie cos dzisiaj telepie z zimna i chyba wleze sobie pod koc
a jeszcze do tego glowa mnie boli buuu


Mnie cos dzisiaj telepie z zimna i chyba wleze sobie pod koc

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Dzień dobry wieczór wszystkim
Właśnie wróciłam z ogrodu... Zobowiązuję wszystkich, którzy jeszcze kiedykolwiek przeczytają że chcę odnawiać meble drewniane, żeby wylali mi zimny kubeł wody na głowę i kopnęli w kostkę. Dzizas, jak się spracowaliśmy przy dwóch ostatnich krzesłach... niezliczona ilość zakamarków i wrodzona dokładność PanaM doprowadziły mnie do rozpaczy... Szlifowanie było koszmarne, olejowanie jednego krzesła trwało godzinę. Na jutro zostało nałożenie drugiej warstwy oleju i finito. Mój (i PanaM) kręgosłup umarł, ręce odpadają, ale meble wyglądają zaj*
Tak wyglądało jeszcze po 19stej krzesło które olejowałam; z prawej po nałożeniu jednej warstwy... efekt ciemnego palisandru podoba mi się - jest elegancki.

Julek, biedaku
Doris, rabaty wstydu istnieją, ale nie kolą aż tak w oczy jak ta właściwa
Dario, Sarunia ma pysio do zjedzenia... jak łypnie tymi swoimi oczętami, to nie ma mocnych ;-)
Majutku, ciekawam jak Ci minął dzień? Zaraz zajrzę do Twojego magicznego ogrodu

Właśnie wróciłam z ogrodu... Zobowiązuję wszystkich, którzy jeszcze kiedykolwiek przeczytają że chcę odnawiać meble drewniane, żeby wylali mi zimny kubeł wody na głowę i kopnęli w kostkę. Dzizas, jak się spracowaliśmy przy dwóch ostatnich krzesłach... niezliczona ilość zakamarków i wrodzona dokładność PanaM doprowadziły mnie do rozpaczy... Szlifowanie było koszmarne, olejowanie jednego krzesła trwało godzinę. Na jutro zostało nałożenie drugiej warstwy oleju i finito. Mój (i PanaM) kręgosłup umarł, ręce odpadają, ale meble wyglądają zaj*

Tak wyglądało jeszcze po 19stej krzesło które olejowałam; z prawej po nałożeniu jednej warstwy... efekt ciemnego palisandru podoba mi się - jest elegancki.

Julek, biedaku

Doris, rabaty wstydu istnieją, ale nie kolą aż tak w oczy jak ta właściwa

Dario, Sarunia ma pysio do zjedzenia... jak łypnie tymi swoimi oczętami, to nie ma mocnych ;-)
Majutku, ciekawam jak Ci minął dzień? Zaraz zajrzę do Twojego magicznego ogrodu

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Bardzo lubie drewno pod kazda postacia i mimo ze taras mam zadaszony nie zdecydowalem sie na drewniane meble.
Wasze krzesla wygladaja pieknie odnowione ale wklad pracy ktory trzeba zainwestowac to ponad moje sily zdajac sobie sprawe z tego ze jestem podobno przesadnie akuratny. Byc moze rozumiesz dlaczego tak poprzednio napisalem majac juz wczesniej takie doswiadczenia jak Twoje dzisiaj.
Wasze krzesla wygladaja pieknie odnowione ale wklad pracy ktory trzeba zainwestowac to ponad moje sily zdajac sobie sprawe z tego ze jestem podobno przesadnie akuratny. Byc moze rozumiesz dlaczego tak poprzednio napisalem majac juz wczesniej takie doswiadczenia jak Twoje dzisiaj.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
O tak robota mozolna ,ale efekt
Kolor mój ulubiony
Teraz tylko usiąść i podziwiać naturę...odpocznijcie wreszcie 



marzenia się spełniają! Dana
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Janusz, dobrze Cię rozumiem... mój M. też jest bardzo dokładny, w związku z tym szlifowanie było trzema rodzajami grubości papieru ściernego. Żmudna praca, bardzo czasochłonna i męcząca, ale mam nadzieję, że jak teraz zostało to tak dokładnie zrobione, to co roku wystarczy zaolejowanie.
Danusiu, cieszę się, że Ci się podoba efekt. Jutro koszenie, a na deser wizyta w szkółce. Do końca tygodnia odpoczywam
Danusiu, cieszę się, że Ci się podoba efekt. Jutro koszenie, a na deser wizyta w szkółce. Do końca tygodnia odpoczywam

- jolcia1212
- 500p
- Posty: 929
- Od: 8 gru 2009, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17

Fiu, fiu...cudeńko. Odnawiane meble...lubię te klimaty. Pracy nie zazdroszczę ale efekt oczekiwany. Pomyśl jak by mogło być gdyby przy tym nakładzie pracy nie było efektu? Kręgosłupa nie ma ale za to jakie krzesła...



- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Aguś krzesełka po odnowieniu wyglądają ślicznie
My musimy wziąć się za nasz komplet, jeszcze w tym roku nic z nim nie robiliśmy, a też prosi się o odnowienie..... jakoś nie mogę wykończyć tego mojego tarasu w tym sezonie.... mata wiklinowa zakupiona czeka już chyba ponad 2 tygodnie
..... ciągle coś staje na przeszkodzie....


Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Prawidlowo, robic cos dobrze albo wcaleaguniada pisze:... mój M. też jest bardzo dokładny, w związku z tym szlifowanie było trzema rodzajami grubości papieru ściernego.

Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Prawie cały dzień biegam po zaprzyjaźnionych ogródkach, bo dzisiejszą pogodę trudno nazwać majową
Ciebie Aguś zostawiłam sobie na deser
To nie znaczy, że nie zaglądam. Tak dobrze, to nie ma
Dokładnie wiem, co i jak, ale muszę ci powiedzieć, że konserwacji takich fikuśnych krzesełek to Wam nie zazdroszczę.
Całe szczęście, że mam proste ławy
Kolorek wybrałaś cudny, ale co mogę powiedzieć, skoro sama wybrałam palisander, zamawiając okna i poręcze do domu

Ciebie Aguś zostawiłam sobie na deser


Dokładnie wiem, co i jak, ale muszę ci powiedzieć, że konserwacji takich fikuśnych krzesełek to Wam nie zazdroszczę.
Całe szczęście, że mam proste ławy

Kolorek wybrałaś cudny, ale co mogę powiedzieć, skoro sama wybrałam palisander, zamawiając okna i poręcze do domu

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 17
Jolu, cieszę się, że już prawie z głowy 
Aguś, robota naprawdę ciężka, ale warto, bo efekt jest widoczny gołym okiem... nie da się jednak zrobić wszystkiego w jednym sezonie, zatem na spokojnie rozłóż sobie wykańczanie tarasu na raty... ściskam!
Janusz, racja! Oglądasz mecz?
Rozumiem, że faworyt jest jeden? ;-)
Iwonko, dziękuję za odwiedziny w tym zajętym dla nas czasie... ogrody pochłaniają nas niesamowicie, ale widząc efekty naszej pracy człowiek z ochotą je wykonuje... trawnik wymagał od nas tyle zachodu po długiej, śnieżnej zimie, ale już teraz jest soczyscie zielony... na kanapach posiedzimy za parę miesięcy ;-) Cieszę się, że podoba Ci się kolor krzeseł! Buziaki, A.

Aguś, robota naprawdę ciężka, ale warto, bo efekt jest widoczny gołym okiem... nie da się jednak zrobić wszystkiego w jednym sezonie, zatem na spokojnie rozłóż sobie wykańczanie tarasu na raty... ściskam!
Janusz, racja! Oglądasz mecz?

Iwonko, dziękuję za odwiedziny w tym zajętym dla nas czasie... ogrody pochłaniają nas niesamowicie, ale widząc efekty naszej pracy człowiek z ochotą je wykonuje... trawnik wymagał od nas tyle zachodu po długiej, śnieżnej zimie, ale już teraz jest soczyscie zielony... na kanapach posiedzimy za parę miesięcy ;-) Cieszę się, że podoba Ci się kolor krzeseł! Buziaki, A.