Witam poranną zmianę i od razu odpowiadam
Polu - preparat na komary kupowałam w sklepie ogrodniczym Kwiaton przed Leśnicą - trzeba się popytać w większych placówkach które mają komplet chemii firmy Bros. To nie w ramach reklamy tej firmy ale aby pomóc koleżance. Muszę podjechać do nich i dowiedzieć się czy jest. Możę dziś mi się uda. Podobno takie preparaty można też kupić w Zakładach Oczyszczania Miasta czy też Dezynfekcji i Dezynsekcji, tak gdzieś czytałam. Polu - relację z polewania Odorantem postaram się zdać ale jutro, gdyż dzisiaj nie jadę na działkę. Mam kilka innych spraw do załatwienia.
Jadziu- wszyscy wiemy, że to forum jest skarbnicą wiedzy, jeżeli chce się z niej korzystać. Nawet pomysły czy też rozwiązania można łatwo odgapić.
Ponieważ nie lubię kwiatów pokładających się więc zawsze to co widzę że może się wyłożyć staram się podwiązać, metodą patyczek bambusowy lub dwa i cienki drucik. W tym roku niespodziewanie dzwonki skupione, które mam w przedogródku leżą. Nigdy tak się nie pokładaly, ale przy tej pogodzie wyrosły bardzo wysokie i po ostatniej ulewie leżą. Trudno.
Spódniczki, które zrobiłam piwoniom

Wczoraj na działce miałam dzień pracowity. Robiłam ogrodzenie od strony sąsiada. Będę miała możliwość puszczenia pnączy, gdyż chcę zasłonić składowisko rupieci, które sąsiad sobie zrobił akurat od mojej strony. Już tam rosną powojniki, dosadzę bluszcze, jeżeli się ukorzenią, które dostałam od Oleńki. A przy okazji będę miała trochę cienia dla roślin cieniolubnych
A teraz z serii tak było - zaczynałam tworzenie rabatki granicznej i zaczął zmniejszać się trawniczek

a tak jest

I jeszcze kilka kwitnących

Artur Bell

Chicago Peace

I jeszcze raz Mary Rose

wiązówka błotna

i lilie od pana maślickiego już w blokach startowych

i mój bób

i już zaczynają się wiązać pierwsze strąki