Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10

[danuta z]

Super domek.Podoba mi się.
Jak pisałam byłam na działce,a wiatr mało mi głowy nie urwał.Masakra jakaś.
Widzę,że będziesz miała swoją deszczówkę.Kwiatków u Ciebie sporo kwitnie.U mnie żadna rewelacja.Nie było co focić.
Jeszcze się nie żle podnerwiłam.brr.

[stasia_ogrod]

Lucynko ale się uśmiałam z Twojej opowieści, M taki zakręcony ale widać że szczęśliwy.
Ruch na świeżym powietrzu tylko zdrowia dodaje a człowiek nie aktywny szybko gnuśnieje. Wam to nie grozi, każde ma energii za dwóch.
Wartało poczekać na kuriera, inspekt elegancki, będzie miejscem do warzywnych popisów.
A domek cudeńko w tym zielonym mu do twarzy i deszczówka teraz pod ręką.A jakie ma masywne zawiasy.
Teraz Ty musisz dopieścić wnętrze i otoczenie, ciekawe czy będziesz miała czas na bujany fotel.
Roślinki wspaniale rosną, te domowe i ogrodowe, zatem zdróweczka Wam życzę i mnóstwo siły do kolejnych pomysłów.

[iwona0042]

Witaj Lucynko kochana , no muszę powiedzieć, że Twoja wiosna wieksza, szybsza, a i na parapetach ją widać już dość mocno, domek super i życzę Ci abyś jednak znalazła trochę wolnego czasu aby posiedzieć przy nim na fotelu bujanym

[Bazyla]

Lucynko kochana nadrobiłam te kilka dni w Twoim wątku, poczytałam o perypetiach z rynnami i kolorem domku, nowych nabytkach oraz popodziwiałam wspaniałe siewki/rozsady. No i oczywiście widzę piękną wiosenkę na działeczce.
Ale przede wszytkim cieszę się, że zdrówko powróciło.

Ja jednak w zeszłą sobotę nie pojechałam na szkolenie (w piątek odwołałam swój udział ze względów zdrowotnych), wolałam pojechać na działkę. W tygodniu przyszły lilie, więc musiałam je posadzić, no a jutro też zapowiadają dobrą pogodę, więc rano szybko zrobić, co zrobić i na działeczkę. W poniedziałek Albamar wyśle zamówienie więc szykuje mi się sporo roboty w najbliższym czasie, oby tylko pogoda dopisała.

Przesyłąm serdeczności i życzenia dobrego weekendu

[plocczanka]

Witajcie!
Padam na twarz, ale jestem cała happy. Mimo że dzisiaj późno pojechaliśmy na działkę ( M miał kilka spraw samochodowych do ogarnięcia), zrobiłam prawie tyle, ile sobie zaplanowałam. Prawie, bo nie zdążyliśmy zmontować inspektu i - co za tym idzie - nie wysiałam warzywek. Brama jest otwarta tylko do szesnastej, musieliśmy o czasie opuścić ROD.
Wprawdzie pogoda nie była idealna, bo słoneczko nie pokazało się ani na chwilę, jednak dobrze się pracowało, ponieważ było dość ciepło.
Co zrobiłam... Dopieściłam rabatę kwiatową przed domkiem, posadziłam tam trochę kwiatuszków, wkopałam donice z irysami holenderskimi, których noski już wystają nad ziemią oraz wsadziłam siedem lilii.
Przedtem jednak musiałam zabezpieczyć dół domku tak, by ziemia nie stykała się bezpośrednio z deskami.
Ta część rabaty, która znajduje się najbliżej domku, wygląda dzisiaj tak:



Fragment rabaty, który będzie okupowany przez mój bujany fotel.

Oczywiście zwierzaki też korzystały z wolności, niestety Mikrus zadekował się w budzie i nie pozwolił się sfotografować, natomiast Miśka szalała po sąsiednich działkach bądź uciekała na drzewa. Tu na moreli.



A morelka lada dzień rozwinie pąki. Oby tylko mróz jej kwiatków nie zwarzył.

Jedna roślinki już przekwitły, np. krokusy, inne jeszcze kwitną, kolejne dopiero zaczynają, a jeszcze inne dopiero przygotowują się do pokazów.
Nie wiem, co to jest. Takiej roślinki nie miałam

Jeszcze kwitną.








Zaczynają.






Przygotowują się.





Maryniu - teraz domek mi się podoba, a będzie jeszcze ładniej, gdy zakwitnie przed nim dużo kwiatów. Bo - jak to u mnie - musi być dużo.
Póki co, robię, co mogę, by latem zrobiło się kolorowo.
Piękne dzięki, Maryniu i wzajemnie cieplutko pozdrawiam.

Danusiu - teraz to i mnie się domek podoba, a gdy jeszcze otoczą go kwiatki, będzie po mojemu.
Sądzę, że u Ciebie też dużo kwiatków, tylko może rozrzucona po działce tak samo, jak u mnie. Żeby zrobić kilka fotek, muszę całą działkę przemierzyć.
Deszczówki powinno być dużo, ponieważ będzie spływała do dwóch beczek, z dwu stron domku.
A co Ciebie tak bardzo "podnerwiło"?

Stasiu - M dzisiaj już odkręcony i wziął się za łopatę, a później poprawiał psią budę, którą ząb czasu porządnie nadwyrężył. Mikrus bardzo z tego powodu niezadowolony strzelił focha, myknął do domku i ulokował się pod stołem
Masz pełną rację w sprawie ruchu na powietrzu, ale muszę się przyznać, że dzisiaj chodzę jak paralityk jakiś. Jedna z blokowych sąsiadek zaniepokojona tym, jak się poruszam, zapytała nawet, co mi się stało.
Tak bardzo chciałam już mieć zmontowany inspekt i siać, niestety, muszę się powstrzymać w swoich zapędach.
Złodziej domku nie otworzy, prze okienko też nie wejdzie, bo wąskie i to są plusy dodatnie. Gdyby jeszcze werandkę dało się dobudować.... Cóż, nie można mieć wszystkiego.
Na razie staram się dopieścić otoczenie domku, wnętrze jeszcze sobie poczeka, a zresztą przecież nie będziemy w nim mieszkać, a tylko od czasu do czasu przenocujemy na działce.
Piękne dzięki za ciepłą ocenę moich roślinek , zdrówko z radością przygarniam , a pomysły ... może jakieś do głowy wpadną....

Iwonko0042 - wydaje mi się jednakowoż, że u Ciebie więcej kwitnień. Tak skromniutka jesteś, kochana moja.
Tak sobie myślę, że starzeję się jakoś tak szybko, że pewnie bujanko fotelowe w ty sezonie będzie.
A na parapetach to w tym roku rośliny wprost szaleją, a ja zupełnie nie wiem, skąd im się taki wigor bierze.

Beatko [Bazyla] - dziękuję kochana, za tyle dobrych ocen, aż się zarumieniłam po same uszy.
Bardzo dobrze rozporządziłaś swoją sobotą , wszak teraz jest najwięcej roboty na rabatach i grządkach.
Weekend zapowiadają ładny, więc spokojnie przygotujesz działkę pod nowe nasadzenia.
Pozdrawiam Cię wzajemnie i również wspaniałego weekendu życzę.


Niech Wam weekendowa pogoda sprzyja w ogrodowaniu.

[Igala]

Uroczo wygląda ta nowa rabateczka Wyobrażam sobie twoje zmęczenie bo ja dzis też dałam sobie do wiwatu; no i wreszcie przycięłam roże. Swietne zdjęcie Misi na drzewie Lucynko wypoczywaj i nabieraj sił na nowe wyzwania bo tych na pewno nam nie zabraknie w przyszłym tygodniu. Dużo i ciepełka na weekend

[Bazyla]

Lucynko super przyaltankowa rabatka, a bratki prześliczne

To u nas można wejść praktycznie na działkę przez całą dobę, jedynie trzeba mieć klucz do bramy. Natomiast gdybyśmy chcieli postawić nową altane, to nie pozwoliliby nam jej umieścić bliżej niż 3 metry od ogrodzenia (to tak na marginesie nawiązując do usytuowania Waszego domku).

Dziękuję za dobre słowa i życzenia, które z całego odwzajemniam

[marzena06]

Domek na działce śliczny,podoba mi się bardzo

[seba1999]

Lucynko czy Twoja morela owocuje ? Ile lat ma drzewko ? Jeśli możesz to napisz wszystko co o niej wiesz
Kolorów nigdy za dużo w ogrodzie , uwielbiam bratki !
Kicia wyjątkowo urodna

[plocczanka]

Witajcie!
Nie będę pisała, co dzisiaj robiłam, napiszę jedynie, że ledwo doczłapałam do domu, a inspektu nie zdążyliśmy jeszcze zmontować. Za to piesek zyskał pięknie odnowioną budę. Niech tam, on też jest ważny, staruszek kochany.


Iguniu - ja już nie wiem, jak mam siedzieć, tak mnie wszystko - łącznie z czterema literami - dopada. Chciałoby się odpocząć, a tu w prognozie dla mojego miasta tylko niemal do końca najbliższego tygodnia. A skoro słońce, to przecież nie można spocząć na laurach, trzeba obowiązkowo wykorzystać sprzyjającą aurę.
Słonko i ciepełko przygarnęłam z radością. Dziękuję i Tobie również życzę takiej pogody.

Beatko [Bazyla] - wejść na teren ogrodów działkowych i u nas można w każdej chwili, natomiast samochodem można wjechać tylko w piątki i wówczas jest otwarta brama, ale tylko w określonych godzinach. Przez cały tydzień gromadzimy cięższe rzeczy, które trzeba wwieźć, by w piątek z całym tym majdanem dojechać blisko działeczki.
U nas też odległość domku od sąsiedniej działki musi wynosić 3m i tyle było odmierzone, a domek stanął w odległości ponad 4m.
Pozdrawiam cieplutko.

Marzenko - kochana jesteś. Dziękuję pięknie.

Seba - moja morelka liczy sobie 5 wiosen, a jeszcze nigdy nie obdarzyła nas owocami. Zawsze ma ze trzy-cztery morele i to wszystko. W poszukiwaniu przyczyn takiego stanu rzeczy najpierw dotarłam do info, że trzeba posadzić drugą morelę, bo one wzajemnie się zapylają. Posadziliśmy. I nic się nie zmieniło. Później okazało się jeszcze, że ona kwitnie akurat wtedy, gdy przychodzą wiosenne mrozy, które warzą kwiat i owoców brak. W tym roku mam nadzieję na obfite kwitnienie przed mrozem wiosennym. Ale wiadomo: nadzieja matką głupich.


A na działce...













Słonecznej niedzieli!

[Beaby]

No właśnie, Lucynko - i gęsiówki zaczynają pokaz.
Śliczny domeczek, mam nadzieję, że już Ci się podoba.
Ja nadal na swój czekam i nie wiem czy juz, czy dopiero... - dziury są pod wylewkę
Lubię te pomarańczowe bratki.
Pięknie Ci wiosna zakwitła w ogrodzie.
Miłej niedzieli.

[kasia100780]

Lucynko śliczny domek
Nie przepracowuj się tak, jeszcze wcześnie, zdążysz ze wszystkim
Pięknie Ci wszystko kwitnie, każdy kwiatuszek nas teraz cieszy

[Maska]

Witaj Lucynko!
Piszesz o tym swoim zmęczeniu, ale łapki na klawiaturze latają to nie jest tak źle! moje pod wieczór bolą do samych ramion i laptop jedynie służy do czytania, a po dwóch postach czuję że nie dam rady więcej pisać
Domek wyszedł prześlicznie, z tymi zielonymi wykończeniami jest oryginalny i nikt takiego nie ma
Rabatka wokół altanki z makami i koprem tez będzie oryginalna
Kwiatek o którego pytasz to złoć polna i pewnie przyjechała do Ciebie z roślinami, ja sobie przywiozłam z Kołobrzegu, bo w moich stronach nie rośnie. Miśka na drzewach bardzo fotogeniczna
Miłego wypoczynku niedzielnego i ładowania akumulatorów na następny tydzień!
Buziaki

[iwona0042]

Lucynko ja też padnięta jestem po wczorajszych wyczynach, ale jak że szczęśliwa , dziś odpoczniemy aby w nowym tygodniu znowu sobie poszaleć Lucynko co do starzenia, to my zielono zakreceni nie starzejemy się, zmęczenie tak, ale tylko to piękny kotek na drzewie, powiedz Ty je zabierasz na działkę i potem wracają z Tobą do domku?, pieknej niedzieli życzę

[danuta z]

Taka deszczówka to super sprawa.Woda za darmo.
U mnie też kwiatki jak piszesz po całej działce.Trzeba trochę pospacerować dla zdrowia.
A ja po ostatniej "robocie" jakoś żle się czułam i potem pół dnia przeleżałam,ale to chyba wiosenne przemęczenie.?