
Co do odmian drzew to mam stare jabłonki- dziczki. Mają mnóstwo jabłek średniowczesnych.
Grusza zdechła, renkloda okazała się śliwką, biała morwa się popisała. Miała kilka owoców po raz pierwszy.
Na krzewach mogę zawsze polegać: porzeczki czarne , zamroziłam, czerwone poszły na syrop, malinki dzieci zjedzą a borówki do ciast pójdą.Były jeszcze wiśnie i czereśnie ale zjedliśmy i nalewkę zrobiłam.
Za to zaczynają się cukinie........
Już widzę że przerobię sporo i zamrożę
