
Ankowo cz.3
-
- 1000p
- Posty: 1778
- Od: 9 lut 2011, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: Ankowo cz.3
mmmm ziemniaczki z ogniska
kuuurde ale mi smacora zrobilas!!!

Re: Ankowo cz.3
Pracowita Aniu, u Ciebie jak zwykle cciekawostki, cuda i coś dla smaku
Kurki są prawdziwą ozdoba ogródka. Wyglądają malowniczo - jak rajskie ptaki 


- ankha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2378
- Od: 5 kwie 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. białegostoku
Re: Ankowo cz.3
Aneczko witaj
Czy wypróbowałaś już czerwoną kukurydzę? Może ma różowy kolor w środku
W każdym razie na wyobraźnię działa, jest niesamowita, jedna i druga 


Czy wypróbowałaś już czerwoną kukurydzę? Może ma różowy kolor w środku


- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ankowo cz.3
Aniuś co tam u ciebie? Przymrozki dały się we znaki?
Re: Ankowo cz.3
Jakiś ruch w Twoim wątku odnotowałam, już myślałam, że się objawiłaś na forum, ale nie... 

Re: Ankowo cz.3
Też dałam się zwieść
Może ktoś postraszy wykonaniem telefonu?


Może ktoś postraszy wykonaniem telefonu?


- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.3
Gosiu -spotkania forumowe są bajeczne
Bardzo je lubię. Kukurydza w tej odmianie u mnie po raz pierwszy, sama się dziwię jakie to cuda matka natura stworzyła.
Elizo, prawda - dla mnie to takie smaki dzieciństwa, frajdę miałam z tych ziemniaczków wielką.
Izo, z tą moją pracowitością to mit- teraz mam tylko jakieś rzadkie zrywy aktywności, po czym następuje sen chocholi
Dzięki za dobre słowa o kurkach
Anuś, masz ochotę na nasionka? Kukurydza jeszcze nie wypróbowana.
Dorotko, przymrozki były na razie słabe, a więc jedyne co zdołały ściąć to dalie, cyklanterę i niedobitki dyń, fasolki. Reszta trzyma się, liście na drzewach jeszcze wiszą, astry kwitną, nawet pelargonie i inne tarasowce nie doznały uszczerbku i udało się je bezpiecznie schować do domu. Ogółem nie narzekam na październik
Martuś, Gorzatko
Czas tak leci, zupełnie nie zdaję sobie z tego sprawy, dopiero jak popatrzę na daty w wątku...
Dzisiaj piękne słońce, może uda się wykopać dalie zanim zajdzie, bo ja pracuję teraz tak powoli, że strach
Ogród w stanie rozpaczliwym. Musi już chyba tak czekać do wiosny.
Trzmielina oszczędzona przez szkodniki w czasie kwitnienia, teraz nareszcie pokazała na co ją stać.
W poprzednie lata nie zdołała zawiązać owoców, na skutek intensywnego żerowania mszyc.

Jesienne słońce - to światło ma w sobie jakąś miekkość
Zasnuty pajęczynami i liśćmi ogródek frontowy, miotłę w dłoń trzeba chwycić, nie ma co


Elizo, prawda - dla mnie to takie smaki dzieciństwa, frajdę miałam z tych ziemniaczków wielką.
Izo, z tą moją pracowitością to mit- teraz mam tylko jakieś rzadkie zrywy aktywności, po czym następuje sen chocholi


Anuś, masz ochotę na nasionka? Kukurydza jeszcze nie wypróbowana.
Dorotko, przymrozki były na razie słabe, a więc jedyne co zdołały ściąć to dalie, cyklanterę i niedobitki dyń, fasolki. Reszta trzyma się, liście na drzewach jeszcze wiszą, astry kwitną, nawet pelargonie i inne tarasowce nie doznały uszczerbku i udało się je bezpiecznie schować do domu. Ogółem nie narzekam na październik

Martuś, Gorzatko

Dzisiaj piękne słońce, może uda się wykopać dalie zanim zajdzie, bo ja pracuję teraz tak powoli, że strach

Trzmielina oszczędzona przez szkodniki w czasie kwitnienia, teraz nareszcie pokazała na co ją stać.
W poprzednie lata nie zdołała zawiązać owoców, na skutek intensywnego żerowania mszyc.

Jesienne słońce - to światło ma w sobie jakąś miekkość

Zasnuty pajęczynami i liśćmi ogródek frontowy, miotłę w dłoń trzeba chwycić, nie ma co


- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ankowo cz.3
Aniu znam to, jesienią tez jakiegoś spowolnienia dostaję, dobrze, że nie zapadam w zimowy sen
Kubek ciepłej herbatki i kominkowe ciepło.
Wczoraj wyskoczyłam do ogrodu zrobić fotkie jakieś, wykonałam dwie i do domu

Kubek ciepłej herbatki i kominkowe ciepło.
Wczoraj wyskoczyłam do ogrodu zrobić fotkie jakieś, wykonałam dwie i do domu

Re: Ankowo cz.3
Aniu, pierwszy raz widzę takie kolory ziarna kukurydzy, dotychczas myślałem, że każda jest żółta. Krzywaczkowe zdobycze posadziłem już wszystkie. Fakt, wiele tego nie było, ale jak na mnie to tempo ekspresowe. Czasem roślinki w donicach czekają dwa lata na swoje miejsce w ogrodzie.
Pozdrawiam. Romek.
Lata wcześniejsze
Lata wcześniejsze
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ankowo cz.3
Aniu, powracając do Twojego głogu, to stawiam na szkarłatny (szypółkowy). W przedostatnim odcinku Rok w Ogrodzie pokazywali różne odmiany głogu. I mnie oczy zaświeciły się właśnie do szkarłatnego, bo owoce ma znacznej wielkości i chyba smaczne na surowo. Posmakuj i wypowiedz się Aniu. Mam nadzieję, że także wartości lecznicze posiada podobne jak ten zwykły, pospolity. Mam właśnie taki, ale owoce smakują mącznie i ma mało miąszu. Za to pestka duża.
Gratuluję takiego ładnego kiwano. Ja nie miałam tego szczęścia. Nawet nie zakwitł
Takie duże zakupy za 13 zł
No chyba razy kilka 
Gratuluję takiego ładnego kiwano. Ja nie miałam tego szczęścia. Nawet nie zakwitł

Takie duże zakupy za 13 zł


Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ankowo cz.3
Aniu, a może by tak z czerwonej kukurydzy zrobić taki "egzotyczny" popcorn? 

- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.3
Pamelko, ja to już nawet nie biorę aparatu do ręki. Herbatę chętnie, najlepiej z prądem
Romku, chyba większość uważa ze kukurydza jest żółta, miąższ ziemniaka biały albo żółty, a marchewka pomarańczowa. Tymczasem skala barw, rozmiarów i kształtów w świecie warzyw jest dużo bogatsza. Cały czas się tego uczę. Bardzo mnie pocieszyłeś - myślałam że tylko ja trzymam zakupy w doniczkach tyle czasu. Moje wyrzuty sumienia od teraz będą mniejsze
Olu, owoce głogu smakowały mi - owszem nieco mączyste, ale w sumie orzeźwiające, kwaskowate i z przyjemnym aromatem. Byłam bardzo zadowolona
Kiwano mnie zaskoczyło, nie spodziewałam się ani jednego. Co od zakupów- naprawdę kupiłam tylko dwie maliny, a reszta ze zdjęcia to prezenty od forumków i nie tylko. Każdą taką roślinę traktuję ze szczególnym sentymentem.
Asiu, dojrzewam do tego eksperymentu. Tylko muszę przestać omijać kuchnię szerokim łukiem
Zdjęć brak. Moje wątłe siły kieruję na przebudowę frontowego ogródka, ci co widzieli na własne oczy jak wyglądał to wiedzą, że nie było ciekawie. Zmiany są duże, zniknąć musiały zbyt blisko ogrodzenia rosnące brzozy. Teraz powstaje klomb mieszany, co wiązało się ze zrobieniem dwóch nowych schodków, kamiennego mini-murka, przemieszczeniem mas ziemnych, karczowaniem korzeni, kopaniem, sadzeniem - jednym słowem padam. Pomogła rodzina, znajomy - samej by mi zeszło pewnie do przyszłego lata
Jeszcze dużo do zrobienia. Ale widać światełko w tunelu. Nauczyłam się jak zrobić beton, brukowałam - to akurat lubię robić, chociaż w ślimaczym tempie.
Zimo, nie przychodź, bo nie zdążę

Romku, chyba większość uważa ze kukurydza jest żółta, miąższ ziemniaka biały albo żółty, a marchewka pomarańczowa. Tymczasem skala barw, rozmiarów i kształtów w świecie warzyw jest dużo bogatsza. Cały czas się tego uczę. Bardzo mnie pocieszyłeś - myślałam że tylko ja trzymam zakupy w doniczkach tyle czasu. Moje wyrzuty sumienia od teraz będą mniejsze

Olu, owoce głogu smakowały mi - owszem nieco mączyste, ale w sumie orzeźwiające, kwaskowate i z przyjemnym aromatem. Byłam bardzo zadowolona

Asiu, dojrzewam do tego eksperymentu. Tylko muszę przestać omijać kuchnię szerokim łukiem

Zdjęć brak. Moje wątłe siły kieruję na przebudowę frontowego ogródka, ci co widzieli na własne oczy jak wyglądał to wiedzą, że nie było ciekawie. Zmiany są duże, zniknąć musiały zbyt blisko ogrodzenia rosnące brzozy. Teraz powstaje klomb mieszany, co wiązało się ze zrobieniem dwóch nowych schodków, kamiennego mini-murka, przemieszczeniem mas ziemnych, karczowaniem korzeni, kopaniem, sadzeniem - jednym słowem padam. Pomogła rodzina, znajomy - samej by mi zeszło pewnie do przyszłego lata

Zimo, nie przychodź, bo nie zdążę

- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ankowo cz.3
Aniuś, jak widze i twojego ogrodu nie minął szał jesiennych przeróbek. Bardzo jestem ciekawa efektu.
Ja powoli zbliżam sie do finiszu, niestety przedogródek zostanie rozkopany do wiosny
Ja powoli zbliżam sie do finiszu, niestety przedogródek zostanie rozkopany do wiosny

Re: Ankowo cz.3
Minęło kilka dni i ....Zielona_Ania pisze:Ogród w stanie rozpaczliwym. Musi już chyba tak czekać do wiosny.
No proszę! Jesienny przypływ sił jednak nastąpił!Zielona_Ania pisze:Zmiany są duże, zniknąć musiały zbyt blisko ogrodzenia rosnące brzozy. Teraz powstaje klomb mieszany, co wiązało się ze zrobieniem dwóch nowych schodków, kamiennego mini-murka, przemieszczeniem mas ziemnych, karczowaniem korzeni, kopaniem, sadzeniem - jednym słowem padam.


Wiesz, Aniu, ja też pomyślałam, że trzeba wykorzystać tę ładną pogodę i jeszcze podziałać...Bo u mnie to jest tak, że wiosną zanim zwalczę chwasty, to juz robi się lato, upały i nie ma kiedy robić takich właśnie poważniejszych prac...Trzymam kciuki! I też jestem za tym, żeby zima nie przeszkadzała!


Re: Ankowo cz.3
Wcale się nie dziwię, że padasz
ale mimo wszystko zdjęcia poglądowe by nie zaszkodziły. Jak już powrócisz do sił, oczywiście! 

