Tajeczko, ten kot się lubi ustawiać przed obiektywem, a jeszcze bardziej lubi zasłaniać sobą fotografowane przedmioty. Zresztą kotów u nas pełno, czasem ciężko się robi zdjęcia bez nich - zwłaszcza jak jest ładna pogoda okupują ogród na całego.
Aniu, na szczęście kury umieją wytłumaczyć kotom w dosadny sposób, kto tu rządzi. Drób górą! Siostra czyta wątek, dopinguje mnie (i sprawdza

).
Martuś, jeszcze kilka dino-kurczaków widać. Rozrywka przednia, zwłaszcza jak chcesz zrobić zdjęcie bez kury, grabić, użyć kosiarki, kopać, plewić, przycinać krzewy...wszędzie towarzyszy Ci stado ciekawskich kur, bo a nóż im się trafi extra żarcie. Aster z ogrodu botanicznego, kiedy jeszcze sprzedawali nadwyżki roślin.
Izuś, emu wyszło nieostre

Tak się wierci, kręci, kopie. Heliotropki zbyt zapobiegliwie posadziłam po zachodniej stronie (nie chciałam spalić w upały), no i okazało się że miały za mało słońca, więc na kwiaty poczekam na przyszły sezon.
Emu dla Ciebie:

Podziwiam, rozpoznałaś Torcika! Zostało jeszcze 5 czarnych do nauczenia się
Elu,
Dorotko,
Olu ten kot nieraz towarzyszy mi podczas pisania na forum i na pewno gdyby rozumiał komplementy, pomachałby łapką w podzięce

Niestety nie mogę przesłać głośnego mruczenia.
Pamelko,
Gosiu,
Basiu, dziękuję za miłe opinie, na pewno siostra czyta i można liczyć na dalsza współpracę

Kotek machałby ogonkiem z radości, wiedząc jaki jest sławny.
Asiu, oj, natrudzisz się przy porządkach. Dwa to by mi mogły biegać, ale ja mam łącznie 21, to sobie wyobraź te spustoszenia. Koty omijają kury z daleka na szczęście.
Arletko, mam nadzieję że się przyjmą, wiosną puszczą liście, potem część nadziemna zasycha na lato, dopiero pod jesień wyrastają kwiaty. Nie ma kłopotu z uprawą, tylko w tym roku ślimaki mi podgryzły dużo pąków
Tak wygląda fragment mojego nowego zakątka (jeszcze nie zrobiony w całości).
Na czerwono dziękuję wszystkim gościom za odwiedziny i miłe komentarze
