andzia458 
- dziękuję za rady - tak tez zrobiłam

.
Lucynko - oby słonka było już jak najwięcej

- roślinki tego potrzebują a i człowiekowi jakoś tak od razu lepiej robi się na sercu .
Soniu - faktycznie ból oznacza pracowity dzień - ale lubię jednak to uczucie - nie dość że człowiek poćwiczy to i dotleni się jak należy
Mnie nie było pisane w weekend pojechać na działkę - ponieważ pracowałam. Teraz jest pogoda

, to znowu mojego M muszę odwieźć do szpitala i to poza naszym miejscem zamieszkania - więc tez dodatkowy kłopot - ale trudno takie życie.
Choroby chodzą po ludziach niestety.
Wczoraj pojechaliśmy jeszcze na jakieś małe zakupy do Praktikera - niby po farbę, wałeczek, bo odświeżamy kuchnię - więc miałam pretekst żeby w swojej sprawie coś jechać i kupić

.
Przywiozłam

oraz 4 róże - i tak na balkonie jak na razie tworzy mi się ogród

Ale jak dowiozą mi jeszcze zamówienie z Clematisów to już nie wiem gdzie się podzieję - właśnie poczytałam rady odnośnie wydłużenia czasu wysłania przesyłki i tak tez zrobiłam poprosiłam o inny termin dostawy.
Dziś za to zaraz jak tylko po nocy wyszłam z pracy - prosto pojechałam do Lidla po mączkę rogową- i zakupiłam 2 worki - myślę ,że mi starczy

, chociaż w zeszłym roku nie mogłam jej dostać bo naczytałam się o jej właściwościach dobroczynnych ale nie było u nas w Lidlu i tak sobie myślę że może dokupię - gdyby za rok tez jej brakowało. Ludzi dosyć sporo czekało na otwarcie sklepu - jak to zwykle bywa - ale w regały kwiatowe poszłam sama - więc spoko - towaru mi nie zabrakło

.

Posiałam też Eszolcję - kurcze tak jest już wysoka że chyba będę musiała ja niedługo pikować
