Tajeczko u nas popadało tylko przez chwilę w czwartek, nawet do ziemi nie dotarło, tylko kurz z liści spłukało.... dziś już roślinki omdlałe z upału, tak bardzo, jak jeszcze w tym sezonie nie było, od godziny 14 w zacienionych miejscach już włączyłam podlewanie, będzie się lało do późnej nocy..... Będę tylko przeciągała wąż.
Niektóre odmiany lilii są faktycznie bardzo wysokie, przekroczyły nawet 2 m .... będę miała mnóstwo przesadzania jesienią , bo już bardzo porozrastały się i mają zbyt ciasno w dotychczasowych miejscach. A to ciągnie za sobą przesadzanie i innych roślin , żeby zrobić miejsce. Muszę sobie zacząć notować pomysły.
Małgosiu dziękuję

Kolorowo faktycznie jest bardzo, ale już pomalutku lilie i liliowce przekwitają i będzie znacznie bardziej stonowany klimat. Teraz prym będą wiodły hortensje z floksami.
Sucho u mnie nieprawdopodobnie.... roślinki dosłownie mdleją ....
Aniu bardzo dziękuję za ciepłe słowa, miło mi , że podobają Ci się moje zakątki i bardzo zapraszam ponownie
Tulap roślina o którą pytasz, to szałwia muszkatołowa, prawdziwy kolos wśród szałwii

Roślina dwuletnia, pięknie się rozsiewa .
Małgosiu liliowców trochę się nazbierało.... już straciłam rachubę ile ich dokładnie jest. Niedawno liczyłam, ale w tym roku u mnie sporo ogrodowych roszad

sporo liliowców wykopałam i oddałam, coś tam dosadzałam.... myślę, że jest 60-70 kęp. Niektóre niestety już przekwitły a kolejne kończą .
Aniu tak lilia jest z Lilypolu..... no ale mam dylemat..... mam 2 które są praktycznie identyczne..... i kształt kwiatu i wielkość i liście i wzrost.... no dosłownie bliźniaczki. Jedynie różnią się odcieniem..... jedna jest różowa, druga ciemniejsza, wpada w fiolet.... i tu mam zagwozdkę.... czy to te same czy inne odmiany. Czy różnice w kolorze wynikają z różnych miejscówek, czy to zupełnie co innego.... Tak bardzo dużo jest lilii podobnych do siebie, że do niektórych naprawdę trudno dopasować nazwy. Wcześniej pokazałam zdjęcie jednej drugiej.... co o tym myślisz???
Andziu bardzo dziękuję
Białe dzwoneczki to Dzwonek kropkowany, jest to bylina, dosyć ekspansywna, rozchodzi się po rabacie podziemnymi rozłogami i bardzo się wysiewa. Ja bardzo go lubię. Podoba mi się niesamowicie gdy wysiewa się pomiędzy innymi roślinkami i go nie usuwam. Tworzy piękne białe poletka
Dorotko witaj
Uwielbiam , gdy kolory mieszają się ze sobą, tak jak w naturze, uważam, że wśród kwiatów wszystko do siebie pasuje . To dla mnie prawdziwa koloroterapia, która powoduję, ze smutki pierzchają precz .
Floksy to faktycznie wspaniałe ośliny, niestety czasami w niektórych ogrodach łapią mączniaka, ale u mnie na szczęście nie ma tego problemu i bardzo lubię te piękne, kolorowe plamy wśród zieleni
Dorotko no już mam z miejscem problem, teraz jestem na etapie wykopywania i oddawania roślin do zaprzyjaźnionych ogrodów , bo wszystko bardzo się rozrasta ...Ten sezon to prawdziwe roślinne wykopki
Wandziu dziękuję

W naszym ogródku floksy były od zawsze, to taki sentymentalny kwiat, przywołujący wspomnienia z dzieciństwa
Mówisz , że najpiękniej pachnie po deszczu....... tylko gdzie ten deszcz

u mnie susza straszna....
Aguś bardzo miła jesteś, dziękuję
Faktycznie starałam się tak skomponować rabaty, żeby zawsze, przez cały sezon było kolorowo i bujnie. Tak najbardziej lubię i takie klimaty są bliskie memu sercu . Ciesze się bardzo, że to podoba się i innym osobom
Aniu niestety upały i susza okropne, dziś roślinki już były omdlałe i od 14 podlewam ogród..... zaczęłam od cienia i co jakiś czas przesuwam wąż.... Zapowiadane były deszcze....ale cóż, nic z tych zapowiedzi nie sprawdziło się
Ciekawa bardzo jestem Twoich liliowych zakupów, planowanych na jesień , będę zaglądała z ciekawością

U mnie już koniec z kupowaniem i dosadzaniem. ogródek już trzeszczy w szwach i teraz to są wykopki a nie sadzenie
Barbarano dziękuję
