Witam wszystkich

Dzięki za dobre słowa

Moje leczenie oczywiście jeszcze potrwa, tak to jest z tą chorobą, że łatwo nie odpuszcza. Pani doktor mówi, że możemy uznać pierwszy etap leczenia za zakończony, teraz wchodzę w drugi, czyli najgorsze za mną, nadal "jest co robić", ale jest już lżej i komfort życia się podnosi. Wciąż będą dni,a nawet i tygodnie gorszego samopoczucia, ale "umierania" już nie będzie, ból już będzie słabszy, rzadszy, problemy z pamięcią coraz mniej dokuczliwe itd. , a lepszych dni bedzie przybywać. ...A któregoś dnia... ...obudzę sie zdrowa... Dość trudno mi wyobrażać sobie, jak to jest, gdy jestem całkowicie zdrowa, bo już zapomniałam, jak to wygląda

od 12-tu lat nie czuję się normalnie, można sie odzwyczaić

ale gdy ta chwila nadejdzie...

będę tańczyć bongo
zielonajagoda pisze:Syringo, to super że ze zdrowiem lepiej

, ja potrzebuję solidnego
kopa, bo jeszcze nie zrobiłam tego panelu badań DNA, ale juz jestem zdeterminowana i w tym lub na 100% początkiem przyszłego tygodnia zrobię, bo za chwilę będę o kulach chodzić, cokolwiek to jest musze się tym zająć, a lekarz nakazał zacząć od badań na kleszczowe.
Twój M ma rację, za kwotę która daliśmy za dom i remont, byłby super hiper nowy dom. Fotki domu to i ja chętnie obejrzę, stare domy mają duszę, u Pati najbardziej ją poczułam (tą duszę) na strychu, kiedy wiał jeszcze Ksawery, niesamowite wrażenie, zapadło mi w pamięć.
Tak więc spokojnej i powolnej pracy na ogrodzie życzę

, a parę kilogramów to i ja bym chętnie zrzuciła

Musze Cie zmartwić. Badania DNA kompletnie nic Ci nie powiedzą. Jak rozumiem, masz problemy z chodzeniem. Jeśli przyczyną jest borelioza, to na tym etapie infekcji to badanie juz zupełnie nie ma sensu, jest juz zbędne, szkoda pieniędzy, zwłaszcza, że to kupa kasy, ja dwa lata temu zapłaciłam za nie 800 zł. A gdy przyjechałam do mojej lekarki na pierwszą wizyte i pokazałam negatywne wyniki, ona powiedziała, że szkoda, że wydałam tyle pieniędzy na zupełnie nieprzydatne w diagnostyce zaawansowanej boreliozy badania

Jest to badanie krwi, polega na tym, że bada sie czy w krwi jest DNA bakterii boreliozy. I pieknie, tylko, że te bakterie nie przebywają w krwi. Borelia w krwi przebywa najkrócej, jak tylko może i stara sie jak najszybciej dostać do jakichś tkanek, najchętniej takich, gdzie znajdzie swój ulubiony kolagen. Oczywiście czasem jakaś sie znajdzie w krwiobiegu nawet w zaawansowanej chorobie, bo sie akurat przemieszcza i jeśli akurat w tym momencie zostanie wessana do strzykawki podczas pobierania materiału do badania, to zostanie wykryte jej DNA i jest szansa na wynik pozytywny. Generalnie jednak im bardziej ktos jest chory, tym większe prawdopodobieństwo, że będzie miał negatywne wyniki. I to jest pułapka boreliozy dla lekarzy bez wiedzy ILADS

Myślą, że z boreliolą jest tak jak z innymi chorobami, a niestety nie jest.
Apeluję, abyś skontaktowała sie z lekarzem ILADS, bo szkoda pieniędzy i zdrowia na tułanie sie i cierpienie. Dobry lekarz ILADS wie, jak rozpoznać borelkę, jeśli ją masz, to wie, co robić, a jeśli jej nie masz, to ci to powie i powie, co jego zdaniem możesz miec innego, podpowie, dokąd pójść dalej. Wysyłam Ci pw
