:P :P :P :P :P
Wszystkie posty czytam w naszym dziale :P ,więc nic mi prawie

nie umknie ;:95 .
Lucynko!
W temacie siewek pozwolisz ,ze powiem na skróty:
-Są one ponad moje zainteresowania ----> chyba .... do końca :przy nich bym się zestarzała
-oczekiwanie na kwitnienie ---->to nawet 10 lat w zależności od grupy
-To są rośliny hodowane w sterylnych warunkach----> jeden niewłaściwy manewr i koniec roślin
-Konieczne jest stworzenie super żłobka , a tym samym warunków temperatury,oświetlenia,przewiewu,wilgoci.Reżim totalny
-Samo nie rośnie, wymaga ciągłych przesadzeń
-uzysk po latach - aż się wierzyć nie chce ,ze tak mały
Tak więc poznałaś moje zdanie.
Ale to nie oznacza wiele, ponieważ uważam ,ze jak ktoś ma możliwości i czas ,
to powinien eksperymentować i w tym zakresie.
Siewki z kultury in vitro są powszechne na świecie .Przeznaczone są głównie dla tych ,
co myślą o hodowli na większą skalę , to nieoceniony materiał wyjściowy.
Zakup jest łatwiejszy niż cokolwiek innego i często planowy------>można sobie
zamawiać z katalogu różności wg nazwy klonu ,koloru itp....wybór ,że głowa boli.
Na *flaszki*
to się kupuje -via samolocik np.Tajlandia -i już w domu masz.
Tysiące flaszek , jak czytam , wędruje z jednego końca świata na drugi.
To są osiągnięcia technologii

,która pozwoliła uchronić zasoby naturalnych storczyków na świecie.
Wspaniała robota.
Temat jest dość poważny,ciekawy.
Tak przewiduję, że kiedyś uda mi sie dokończyć opracowanie w tym zakresie ;:95 .
i wtedy będzie instruktażem.
Już może bez moich subiektywnych odczuć.Chociaż i takie powinny wyznaczać drogę ku........przyszłości.
serdeczności J ;:59 VANKA