Dorotko, dziękuję skuś się, bo warto, u Ciebie tyle pięknych phalaenopsisów, bellina też pewnie by rosła, może wcześniej trafił Ci się jakiś felerny egzemplarz.
Małgosiu, Kaju,
Kamilko 
mój też jest z marketu, tzw. philadelphia. Nic specjalnego z nim nie robię traktuję jak pozostałe hybrydy marketowe, podlewanie raz na 7-10 dni, czasem odrobina nawozu.
Dendrobium postaram się pokazać na dniach, jak znajdę chwilę wolnego czasu, nie mam go ostatnio zbyt wiele, praca, a do tego dwójka dzieci w wieku szkolnym, zajmuje wiele mojego czasu.
Bellina jest śliczna ale strasznie kapryśna oj zepsuła mi krwi nim wreszcie raczyła zakwitnąć.
Piotrze dziękuję za zachwyty nad bellinką ,a equestrisa warto mieć bo to łatwy i chętnie kwitnący storczyk.
Ewo 
bellinka to straszna kapryśnica, ale za to jej kwiaty są tak śliczne i pachnące, że jak juz zakwitnie to zapomina się o jej chimerach.
Justynko, Kasiu, Iwonko,
Ewo 
moja philadelphia jeszcze nie zawiązała pączków w chwili obecnej zajęła się wypuszczaniem rozgałęzień z niektórych węzłów, oj poczekam sobie jeszcze na jej kwiaty, poczekam.
Lucynko 
dlaczego twierdzisz, że nie dorosłaś do takich perełek, ja większość phalaenopsisów botanicznych traktuję jak zwykłe hybrydy marketowe, myślę że na kilka z nich mogłabyś się skusić, np. equestris, cornu-cervi, pulchra są raczej bezproblemowe w kwitnieniu i obsłudze.
Klaudio
Rysiu, Mika181
Wariacje na temat jagodowego dendrobium
W słoneczku
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Dendrobium bez słoneczka
Uploaded with
ImageShack.us
A to chyba jego najbardziej naturalny kolor.
Uploaded with
ImageShack.us