Ogródkowe rozkosze Hanki cz.5
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Chusteczkowy jak widać całkiem dobrze sobie radzi i przy niskich temperaturach.
Różyce nawet kwitną i nadal zielono.
Jak na krainę lodu to i tak świetnie.

Różyce nawet kwitną i nadal zielono.
Jak na krainę lodu to i tak świetnie.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
O matko, ale seria
( to w klimacie kawału, świetny)
PPE jest cudowny, mam nadzieję, że i moje sietak zagęszczą, a Ghislaine po prostu boska!

PPE jest cudowny, mam nadzieję, że i moje sietak zagęszczą, a Ghislaine po prostu boska!
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
A czekaj, patrzę teraz uwazniej - u Ciebie PPE przeplata się z wiciokrzewem? One się lubią? A jak to wygląda u dołu - u mnie wicio ma strasznie gołe nóżki, pomimo, że dość dużo przycinam...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3036
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
Ależ u Pani Hani bujnie i kolorowo
.......mimo wielu przeciwnosci OAZA! 
Hanuś ten powojnikowy "parasol" jest DOSKONAŁY
ja AbrahamaD wpirtoliłam w krzaki po opaleniu korzeni[ a tak sie dobrze zapowiadał
]......niestety rózyce ze słabym , niewykształconym systemem korzeniowym w "pagórach" maja marne szanse :x
cmokasy


Hanuś ten powojnikowy "parasol" jest DOSKONAŁY

ja AbrahamaD wpirtoliłam w krzaki po opaleniu korzeni[ a tak sie dobrze zapowiadał

cmokasy
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Hanuś, chusteczkowe w pełnej krasie, słoneczne i kwitnące.
Jakby trzeba było coś wybrać, to ja głosuję na 'Amulette'.
Kto jest za, a kto przeciw?
Buziątka
Jakby trzeba było coś wybrać, to ja głosuję na 'Amulette'.
Kto jest za, a kto przeciw?

Buziątka

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Izuś, cieszę się raze z Tobą.
JP II jest wielce chimerycznym i niechętnym do dawania dużego plonu kwiatów.
Tym większy sukces, że udało Ci się go doprowadzić do kwitnienia! :P
Cynamoniu, chińska lala, na dworze stoi i o dziwo! - służy jej zimno.
Już trzecią dobę prezentuje ten sam kwiat,
a przecież kwitostany są u nich dobowe
.
Czyżby kolejna mutantka ?
Cała trudnośc w tym, żeby maleńki ogródek zakomponowac tak,
by złudzenie przestrzeni nie powodowało klaustrofobii.
Anuś, Wiesiołku, Amulette kupiony całkiem niechcąco
i na dodoatek miała być Lavaglutem
.
Traf chciał, że później, w całkiem innym miejscu
nabyłam właściwego "gluta" za 10zł, w donicy!
To co mogę o nim powiedzieć - nie ma przerw w kwitnieniu i od maja zdobi !
Smokini, " włoszki" lubia pagóry!
Abrahamowi, współczuję, bo czego by nie powioedzieć to najprzystojniejszy
i najbarwniejszy anglik. Nawet kumple Fishermana, czy wściekły Othello,
nie są w stanie zagrozić pozycji Abrahama.
Może jesienią , Boguś znów wystawi go na all?
Marioluś, to ja wolę Twój klimat i pewne, powtórne kwitnienie róż.
Niż 2 gatunki lilii, na krzyż, które w chłodzie dłużej utrzymująkwiaty.
Bo reszta mieszańców LO, spuszcza gawałtownie płatki, nawet nie próbując ich rozwinąć.
Ale dziękuję za pokazanie lepszych stron klimatycznego pagóra. :;196
Zielonkom tu dobrze! Bergenie wyrastają do 80cm,
a ligularie mają liście podobne lepiężnikom i kwatostany do 3 m !
100-krotko, masz bardzo bystre oko! ;D
Tam nie dość, że PPE i Serotina, to na dodoatek 2 glicynie
( wymarzające co roku niemal do ziemi) .
W myśl zasady, że przeżyje najmocniejsze wiciokrzew i powojnik, opanowały pergolę.
W końcu zimy, tne go b. mocno!
Część pędów, przy samej ziemi.
Agusiu, proszę

Tess, u Ciebie strefa 7a, czyli niemal Hawaje
Ewo Krakowska, Przewalskie mają chyba 7 lat ( jedna odziedziczona kępa, potem porozdzielana na 3), Desdemony - 3 lata skończone, a Leopardy - 2 miesiące.
Grażynko/ kogro, dziękuję za pochwałę zdolności adaptacyjnych roślin.
Mimo wszystko, w tym mikroklimacie, najlepsze są kolorowe nasadzenia liściowe.
Duże wahania temperatur, wysoka wilgotność niemal 60%,
to faktycznie szkoła hartowania.
Szczerze mówiąc, miałam nadzieję, na bardzie kolorowe lato.
Może nia takie, jak w Twoim osłoniętym raju, ale choć 30% Twoich barw...
A tu, część liliowców albo zakwitła 1 kwiatem, albo...wyciągnęła nogi pod śniegolodem.
Tego, to się po nich nie spodziewałam!
Grażynko/ gagawi, cieszę się, że dokupiłaś PPE.
Ona zadusiłaby Abrahama, bo jej żywotność ( wszystkich z grupy vioticella)
można porównac z rdestem Augberta.
Wszystko w pobliżu pokrywają szczelnym płaszczem liście,
zabierających światło roślniom znajdującym się pod spodem.
Nawet wiciokrzew , jest kompletnie łysy pod powojnikiem!
A żyje tylko dlatego, że na dachu pergoli , ma życiodajne pędy
prowadzące fotosyntezę.
Skrzacie, bardzo mi miło poznać kolejna krajankę :P
Zawitałam z przyjemnością, w Twoim ogródku.
Krzysiu, o ile mnie pamięc nie myli chyba Brahma, Wisznu i Sziwa,
są naczelnymi bogami hinduizmu? Boska męska trójca, powstała z jednej energii.
A Kali, jest tylko boginią funkcjonalną, niższego rzędu,
wyręczającą szefa w nieprzyjemnych czynnościach.
Troszkę kolorytu z tamtych stron:
http://www.zglobtroter.com/hist_indieHindu.html
**********
I szokująca kulturowo, wiadomośc dnia:
"Żona nie chce uprawiać seksu? Zagłódź ją na śmierć"
JP II jest wielce chimerycznym i niechętnym do dawania dużego plonu kwiatów.
Tym większy sukces, że udało Ci się go doprowadzić do kwitnienia! :P
Cynamoniu, chińska lala, na dworze stoi i o dziwo! - służy jej zimno.
Już trzecią dobę prezentuje ten sam kwiat,
a przecież kwitostany są u nich dobowe

Czyżby kolejna mutantka ?

Cała trudnośc w tym, żeby maleńki ogródek zakomponowac tak,
by złudzenie przestrzeni nie powodowało klaustrofobii.

Anuś, Wiesiołku, Amulette kupiony całkiem niechcąco
i na dodoatek miała być Lavaglutem

Traf chciał, że później, w całkiem innym miejscu
nabyłam właściwego "gluta" za 10zł, w donicy!
To co mogę o nim powiedzieć - nie ma przerw w kwitnieniu i od maja zdobi !
Smokini, " włoszki" lubia pagóry!
Abrahamowi, współczuję, bo czego by nie powioedzieć to najprzystojniejszy
i najbarwniejszy anglik. Nawet kumple Fishermana, czy wściekły Othello,
nie są w stanie zagrozić pozycji Abrahama.

Może jesienią , Boguś znów wystawi go na all?
Marioluś, to ja wolę Twój klimat i pewne, powtórne kwitnienie róż.
Niż 2 gatunki lilii, na krzyż, które w chłodzie dłużej utrzymująkwiaty.
Bo reszta mieszańców LO, spuszcza gawałtownie płatki, nawet nie próbując ich rozwinąć.
Ale dziękuję za pokazanie lepszych stron klimatycznego pagóra. :;196
Zielonkom tu dobrze! Bergenie wyrastają do 80cm,
a ligularie mają liście podobne lepiężnikom i kwatostany do 3 m !
100-krotko, masz bardzo bystre oko! ;D
Tam nie dość, że PPE i Serotina, to na dodoatek 2 glicynie
( wymarzające co roku niemal do ziemi) .
W myśl zasady, że przeżyje najmocniejsze wiciokrzew i powojnik, opanowały pergolę.

W końcu zimy, tne go b. mocno!
Część pędów, przy samej ziemi.
Agusiu, proszę


Tess, u Ciebie strefa 7a, czyli niemal Hawaje

Ewo Krakowska, Przewalskie mają chyba 7 lat ( jedna odziedziczona kępa, potem porozdzielana na 3), Desdemony - 3 lata skończone, a Leopardy - 2 miesiące.
Grażynko/ kogro, dziękuję za pochwałę zdolności adaptacyjnych roślin.
Mimo wszystko, w tym mikroklimacie, najlepsze są kolorowe nasadzenia liściowe.
Duże wahania temperatur, wysoka wilgotność niemal 60%,
to faktycznie szkoła hartowania.
Szczerze mówiąc, miałam nadzieję, na bardzie kolorowe lato.
Może nia takie, jak w Twoim osłoniętym raju, ale choć 30% Twoich barw...
A tu, część liliowców albo zakwitła 1 kwiatem, albo...wyciągnęła nogi pod śniegolodem.
Tego, to się po nich nie spodziewałam!
Grażynko/ gagawi, cieszę się, że dokupiłaś PPE.
Ona zadusiłaby Abrahama, bo jej żywotność ( wszystkich z grupy vioticella)
można porównac z rdestem Augberta.
Wszystko w pobliżu pokrywają szczelnym płaszczem liście,
zabierających światło roślniom znajdującym się pod spodem.
Nawet wiciokrzew , jest kompletnie łysy pod powojnikiem!
A żyje tylko dlatego, że na dachu pergoli , ma życiodajne pędy
prowadzące fotosyntezę.
Skrzacie, bardzo mi miło poznać kolejna krajankę :P
Zawitałam z przyjemnością, w Twoim ogródku.
Krzysiu, o ile mnie pamięc nie myli chyba Brahma, Wisznu i Sziwa,
są naczelnymi bogami hinduizmu? Boska męska trójca, powstała z jednej energii.
A Kali, jest tylko boginią funkcjonalną, niższego rzędu,
wyręczającą szefa w nieprzyjemnych czynnościach.

Troszkę kolorytu z tamtych stron:
http://www.zglobtroter.com/hist_indieHindu.html
**********
I szokująca kulturowo, wiadomośc dnia:
"Żona nie chce uprawiać seksu? Zagłódź ją na śmierć"