Witam wszystkich bardzo serdecznie i cieplutko . Dzisiaj była piękna pogoda ,ale nie siedziałam w ogródku ,gdyż miałam gości . Byłam jak zwykle z poranną kawką ukoić nerwy i popatrzeć na piękno kwitnących lilii i róż . Ta bruzdownica nie odpuszcza i coraz więcej muszę poobcinać młodych pąków róż . Ale nie atakuje wszystkich np. niebieskie róże jak na razie mają się dobrze i niedługo pokażą swoje wdzięki . Degaule ,Blue parfum i jeszcze jedna nn. Z niecierpliwością już czekam na ich kwiaty ,gdyż są to wiosenne zakupy . Zaczyna pokazywać swoje wdzięki Lincoln i jeszcze jedna NN jutro ją cyknę . Szkoda ,że lilie żyją tylko przez chwilkę ,a są tak urodziwe .
IWONKO nie wiem które są ładniejsze wydaje mi się ,że wszystkie lilie są dostojnymi damami ,ale nie wszystkie pachną . Jak się chce to i miejsce można znależć . Ja moich nie obcinam . Lubię upajać się ich zapachem w ogrodzie .
ADO no wiem ,ale czasami nadmiar pracy nas przerasta ,ale werwa zostaje . Też tak mówię myśmy się tylko wcześniej urodzili
IRENKO ja już prawie 2 krzaki sama opędzlowałam . Uwielbiam agrest i w ogóle kwaśne owoce . Powolutku zaczynają rosnąć ogórki ,ale dużo zalążków już żółknie . Nie wiem jak to będzie . Pomidor też ma brązowe plamki ale na razie nie dużo . Poobrywałam te centkowane liście ,żeby to się nie przenosiło dalej . Podlałam je dzisiaj BIOSEPTEM ciekawe czy to coś pomoże ogórki też profilaktycznie .
OLU pewnie ja się też czuję młoda ,ale kości czasem mówią coś innego . Niestety
BASIU jak jest pogoda to po co siedzieć przy kompie . Trzeba to wykorzystać ,gdyż nie wiadomo jak długo będzie
Cieszę się ,że się Wam podobają moje kwiaty i dziękuję za odwiedzinki . Życzę wszystkim kolorowych snów i słonecznego poniedziałku .